„Afery banerowej” ciąg dalszy. Głos zabrali radni PO i Dzakanowski
Dodano: 11.10.2019 | 13:15Na zdjęciu: Działacze bydgoskiego KOD podczas piątkowej sesji rady miasta wywiesili transparent na temat Bogdana Dzakanowskiego.
Fot. Szymon Fiałkowski
Po czwartkowych oskarżeniach bydgoskiego KOD wobec radnego Bogdana Dzakanowskiego w sprawie zniszczenia banerów przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej zaapelowali do klubu radnych PiS o interwencję w jego sprawie, prosząc o to, by Dzakanowski zrzekł się mandatu. Sam radny podkreśla, że lider KOD Karol Słowiński kilka miesięcy temu pobił go, a pieniądze na „hucpę polityczną” dostaje od prezydenta miasta. Na pytania o to, czy pociął i ukradł banery, nie odpowiada.
Wczoraj informowaliśmy, że bydgoski Komitet Obrony Demokracji zarzuca radnemu klubu PiS Bogdanowi Dzakanowskiemu zniszczenie i kradzież banerów organizacji w dniu otwarcia nowego budynku Sądu Okręgowego na Nowym Rynku. Lider KOD w mieście Karol Słowiński podkreślał, że miał wgląd w zapis monitoringu, który miał uwiecznić Dzakanowskiego podczas wycinania fragmentu banera, na którym umieszczono hasło „„Nie ma normalności bez praworządności. 13 października 2019 – skończmy z rządami bezPrawia i nieSprawiedliwości!”.
Zobacz również:
KOD: Dzakanowski zniszczył i ukradł nasze banery
W piątek rano Słowiński wystąpił na konferencji prasowej, zorganizowanej przez radnych Koalicji Obywatelskiej – Jakuba Mikołajczaka i Lecha Zagłobę-Zyglera w ratuszu (w gmachu miała bowiem odbyć się nadzwyczajna sesja rady miasta). Opisywał on okoliczności zajścia pod nowym budynkiem sądu, zaznaczając, że przyczepy z banerami zostały ustawione na parkingu przy instytucji 19 września w godzinach wieczornych. – 20 września, około godziny 10:00 banery zostały ścięte i ukradzione przez Bogdana Dzakanowskiego. Oświadczam z całą stanowczością, że jest to Dzakanowski, dlatego że miałem wgląd w doskonałej jakości monitoring – tłumaczył lider bydgoskiego KOD. Dodawał, że „nie robi tutaj kampanii wyborczej”, a domaga się „poszanowania prawa”.
– Jeśli Dzakanowski zostanie uznany winnym, będzie uznany za przestępce, gdyż banery miały łączną wartość 700 złotych. Mamy na to fakturę – mówił Słowiński, ubrany w koszulkę „Dzakanowski to złodziej”. Radni Mikołajczak i Zagłoba-Zygler przekonywali, że w wypadku potwierdzenia się zarzutów, będziemy mieli do czynienia z „drastycznym” złamaniem standardów. – Ciekawi jesteśmy, jak na te wydarzenia reaguje PiS? – pytał Zygler. – Boimy się, co będzie się działo jak przeczytamy w mediach o skazaniu radnego miasta Bydgoszczy prawomocnym wyrokiem – stwierdził Mikołajczak, apelując do radnych PiS o interwencję.
– Dzakanowski powinien zrezygnować z mandatu. Powinien go objąć szanowany radny, który niestety w wyniku demokratycznych wyborów nie uzyskał odpowiedniego wyniku – Stefan Pastuszewski. Bardzo nam tutaj go brakuje – brakuje nam jego polemiki, podejścia poetyckiego do samorządu
– przekonywał szef klubu radnych KO.
Konferencję Mikołajczaka, Zagłoby-Zyglera i Słowińskiego próbował zakłócać radny PiS Jerzy Mickuś. – Zapraszamy do prokuratury. Urząd miasta nie jest instytucją, która rozstrzyga takie problemy – mówił Mickuś, zarzucając przedstawicielom PO „robienie show”. Po powiedzeniu tych słów pozwolił jednak radnym KO na rozpoczęcie konferencji.
Sam Dzakanowski, pytany o komentarz do oskarżeń, odniósł się do osoby Słowińskiego. – Trzeba przypomnieć przypowieść o złodzieju. Swego czasu złodziej ukradł i krzyczał „łapcie złodzieja”. Karol Słowiński swego czasu nazwał kobietę „ty ku…”. Za to, że stanąłem w jej obronie, zostałem przez niego pobity. Słowiński rozwiesza nielegalnie banery i dostaje od prezydenta pieniądze na hucpę polityczną, którą robi – tłumaczył Dzakanowski. Na pytanie, czy faktycznie zniszczył on baner KOD odpowiedział: – Nie mam nic więcej do powiedzenia. W kuluarach radni PiS wyrażali zdziwienie, że prowadzący śledztwo pozwolili na ujawnienie jego szczegółów.
Wspierający Słowińskiego działacze KOD zawiesili w sali sesyjnej ratusza transparent „Dla przestępcy nie ma miejsca w radzie miasta”. Wcześniej, w ratuszowych korytarzach nakazywali go przeczytać radnym PiS. Do transparentu podczas obrad radny odniósł się prezydent Rafał Bruski. – Jest to hasło, z którym się utożsamiam. Radny Dzakanowski mówił nieprawdę na mój temat i kilka razy przegrał ze mną sprawy w sądzie, więc już się do tego przyzwyczaiłem – stwierdził Bruski.
- Sztuka wychodzi z Politechniki. Uczelnia nawiązała współpracę z III LO - 11 grudnia 2024
- Przystanki wiedeńskie przy Placu Praw Kobiet już czynne. Prace przy placu Wolności jeszcze trwają - 11 grudnia 2024
- Bydgoszcz buduje markę turystyczną. Naszą siłą jest Brda i jej ponadprzeciętna oferta atrakcji - 10 grudnia 2024