Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Anna Mackiewicz kandydatką SLD na prezydenta. „W Bydgoszczy jest dobrze, ale może być lepiej”

Dodano: 07.06.2018 | 11:07

Na zdjęciu: Anna Mackiewicz została w czwartek zaprezentowano jako kandydatka SLD na prezydenta Bydgoszczy.

Fot. Sebastian Torzewski

Anna Mackiewicz jest już oficjalnie kandydatką Sojuszu Lewicy Demokratycznej na prezydenta Bydgoszczy. Obecna zastępczyni prezydenta miasta pewnie wygrała prawybory, po czym przedstawiła swoje pierwsze zamierzenia.

O tym, że to Anna Mackiewicz jest faworytką do nominacji mówiło się już od kilku tygodni. Przeprowadzone w poniedziałek i wtorek prawybory potwierdziły te doniesienia – zastępczyni prezydenta uzyskała 2/3 głosów i pokonała Jana Szopińskiego, który był jedynym kontrkandydatem. – Dla mnie jest ważne, że zostałam wybrana oddolnie, a nie wskazana przez władze krajowe czy naczelnika państwa. Dzięki temu lepiej znam Bydgoszcz i jestem przygotowana, aby pełnić funkcję prezydenta – powiedziała Mackiewicz podczas zorganizowanej w czwartek konferencji prasowej, na której przedstawiciele partii oficjalnie poinformowali o wynikach prawyborów.

Czytaj także:  „Nie jestem panienką pensjonarką. Wiem, po co staję do wyborów.” Wywiad z Anną Mackiewicz w cyklu Studio Metropolia.

Mackiewicz kandydowała już w 2014 roku. Wtedy zdobyła 7,87% głosów, ale po zwycięstwie Rafała Bruskiego w II turze i zawiązaniu koalicji z Platformą Obywatelską została mianowana zastępcą prezydenta. – Wtedy pytano mnie, jak sobie poradzę. Przez te cztery lata powiększyłam doświadczenie i poznałam funkcjonowanie urzędu miasta, więc dziś jestem jeszcze lepiej przygotowana, żeby kandydować – mówi. Pytana, jaki wynik ją zadowoli, odpowiada:  52%, aby wygrać w I turze. A jeśli nie, to na początek tyle, żeby wejść do II tury – zapowiada.

SLD – Lewica Razem rządzi miastem w koalicji z Platformą Obywatelską od ośmiu lat (z krótką przerwą, gdy w 2010 roku zerwano porozumienie). Annie Mackiewicz i kandydatom do rady miasta trudno będzie krytykować działalność Rafała Bruskiego, więc w wyborach wystartują pod hasłem „Lepsza Bydgoszcz”. – Dzisiaj w naszym mieście jest dobrze, ale przedstawimy pomysły, dzięki którym będzie jeszcze lepiej. Na konkretne propozycje jeszcze przyjdzie czas w trakcie kampanii, ale na pewno będziemy chcieli przyspieszyć niektóre projekty oraz sprawić, żeby powstały polityka senioralna „Srebrna Bydgoszcz” i polityka integracyjna cudzoziemców, których jest u nas więcej – deklaruje Mackiewicz.

Program wyborczy SLD na szczeblu centralnym jest już przyjęty, a ten przeznaczony dla Bydgoszczy ma być gotowy niedługo. Partia nadal jest otwarta na współpracę z innymi ugrupowaniami. – Komitet będzie się nazywał SLD – Lewica Razem i będziemy chcieli wystawić jak najszerszą listę, więc zapraszamy wszystkie osoby z sercem po lewej stronie i dobrym pomysłem na Bydgoszcz. Na pewno będą przedstawiciele związków zawodowych, a co do pozostałych ugrupowań lewicowych jesteśmy cały czas  otwarci.  Mamy okres wakacji na kształtowanie list i zbieranie kandydatów – mówił miejskich i wojewódzki szef partii Ireneusz Nitkiewicz.

Długo wydawało się, że na jednych listach z SLD znajdzie się Inicjatywa Bydgoszcz. W połowie maja ugrupowanie Barbary Nowackiej zerwało jednak rozmowy koalicyjne i teraz bliżej mu do Razem i Partii Zieloni. Na razie nie wiadomo jednak, czy te trzy ugrupowania zdecydują się wspólnie wystawić kandydatów na prezydenta i do rady miasta.

Sebastian Torzewski