Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Artur Gronek: Musimy popracować nad ostatnimi minutami

Dodano: 28.10.2019 | 12:22

Na zdjęciu: Szkoleniowiec Enea Astorii ocenił mecz ze Stelmetem Zielona Góra.

Fot. Szymon Fiałkowski

Enea Astoria Bydgoszcz nadal czeka na pierwsze w tym sezonie zwycięstwo we własnej hali. W niedzielę podopieczni Artura Gronka przegrali po wyrównanym meczu ze Stelmetem Zielona Góra. – Pokazaliśmy, że możemy powalczyć z każdym – komentował po zakończeniu spotkania trener bydgoszczan.

Beniaminek Energa Basket Ligi przez praktycznie cały mecz dotrzymywał kroku zdecydowanie bardziej utytułowanej drużynie z Zielonej Góry. Dopiero w IV kwarcie przyjezdni popisali się serią dwunastu punktów z rzędu i na dobre odskoczyli bydgoszczanom. – Te ostatnie cztery minuty, w których rozstrzygnął się mecz to coś nad czym musimy popracować. Jesteśmy nowym zespołem, która dopiero zaczyna swoją drogę, ale przy takim wsparciu, jakie mieliśmy w tej hali, możemy powalczyć z każdym – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Artur Gronek. Tydzień temu jego zespół także rozegrał dobry mecz z faworyzowanym Anwilem Włocławek i wtedy również rywale zapewnili sobie zwycięstwo w końcówce spotkania.

CZYTAJ RELACJĘ Z MECZU ENEA ASTORIA BYDGOSZCZ – STELMET ZIELONA GÓRA 99:110

Szkoleniowiec po raz kolejny nie mógł skorzystać z Michała Chylińskiego, który dochodzi do sprawności po kontuzji. Na poniedziałek miał zaplanowane badania i jeśli ich wyniki będą zgodne z oczekiwaniami, to doświadczony koszykarz wróci do zespołu za około 10 dni. – Na pewno przydałby nam się w tych ostatnich meczach ze swoim doświadczeniem, pomógłby i w ataku, i w obronie. Nie ma jednak co gdybać – stwierdził szkoleniowiec.

Gronek pogratulował zielonogórzanom zwycięstwa podobnie jak Michał Nowakowski, który w niedzielnym meczu zdobył 20 punktów, pięciokrotnie trafiając za trzy. – Stelmet zagrał bardzo ofensywnie. Przez prawie cały mecz byliśmy z nimi na równi, ale zabrakło nam kilku minut w końcówce. Musimy nad tym pracować i nie popełniać błędów w decydujących momentach – tłumaczył koszykarz.

W następny weekend koszykarze Enea Astorii pojadą do Radomia. Kolejny mecz we własnej hali rozegrają 9 listopada z MKS Dąbrowa Górnicza. Początek o godz. 19:30.

Sebastian Torzewski