Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Brud na Chodkiewicza. Czy miejskie służby posprzątają ulicę?

Dodano: 17.02.2022 | 10:13

Na zdjęciu: Gnijące liście, rozjechane wjazdy na posesję czy porozrzucane odpady - tak wygląda jeden z ważniejszych traktów w centrum Bydgoszczy.

Fot. nadesłane

Astronomiczna zima jeszcze się nie zakończyła, ale na bydgoskich ulicach widać już potrzebę wiosennych – a właściwie to pojesiennych – porządków. Jeden z naszych czytelników przesłał nam zdjęcia obrazujące stan ulicy Chodkiewicza, zwłaszcza przy skrzyżowaniu z ulicą Niemcewicza. Gnijące liście, rozjechane wjazdy na posesję czy porozrzucane odpady – tak wygląda jeden z ważniejszych traktów w centrum Bydgoszczy. Zainterweniowaliśmy w ratuszu – czy sytuacją zajmą się miejskie służby?

Chodkiewicza to jedna z najważniejszych ulic centrum Bydgoszczy, umożliwiająca dojazd ze Śródmieścia i Bielaw w stronę innych bydgoskich osiedli. To przy niej znajduje się kampus główny Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego czy Wojewódzki Szpital Dziecięcy. Odbywa się na niej również ruch tramwajowy.

Idąc, tudzież jadąc Chodkiewicza – zwłaszcza na odcinku pomiędzy Gdańską a Sułkowskiego – niestety można zauważyć, że ulicy przydałyby się wiosenne porządki. Z naszą redakcją skontaktował się pan Jan, który przesłał zdjęcia (wykonane w niedzielę, 13 lutego) na kilkunastometrowym fragmencie ulicy w rejonie skrzyżowania z ulicą Niemcewicza. Co na nich widać? – Gnijące liście niesprzątnięte od jesieni. Rozjechane wjazdy (prawie każdy tak wygląda). Wszędzie butelki, papiery. Nie jest to bałagan sprzed kilku dni, tylko miesięcy – wylicza nasz Czytelnik. I dodaje, że Chodkiewicza wygląda podobnie także w innych miejscach.

Zareagowaliśmy na sygnał pana Jana i zapytaliśmy bydgoski ratusz, czy miejskie służby zamierzają posprzątać tereny zieleni zlokalizowane wzdłuż ulicy Chodkiewicza. Jak odpowiedziała rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy Marta Stachowiak, w okresie zimowym (od 1 listopada do 31 marca) oczyszczane są raz w tygodniu, a w okresie letnim codziennie. A co z liśćmi?

W okresie zimowym (mimo dodatnich temperatur dla wielu organizmów trwa zima) w krzewach pozostawia się celowo liście. Miasto nie usuwa liści ze względów ekologicznych, ulegają one stopniowemu rozkładowi w ciągu roku – przekonuje przedstawicielka bydgoskiego magistratu.

Co z wjazdami i rozjeżdżonym terenem wokół nich? – Przepisy wskazują konkretne rozwiązania, które stosuje się w projektowaniu dróg. Tak jest również w przypadku projektowania zjazdów i wjazdów (np. tych przy ulicy Chodkiewicza). Niedozwolone jest umieszczanie wszelkich przeszkód drogowych, które utrudniałyby bezpieczny ruch pojazdów. Umieszczenie zbyt blisko krzewów lub stawianie fizycznych blokad jest niedozwolone w takich miejscach jak na zdjęciach – przekonuje Stachowiak.

Ratusz zapewnia jednak, że teren przy skrzyżowaniu Chodkiewicza i Niemcewicza, zarządzany przez Administrację Domów Miejskich, ma zostać uprzątnięty do końca tego tygodnia. ADM zleciła już wykonanie prac.

Nie tylko Chodkiewicza. Przy Karłowicza również rozjechano nowe nasadzenia

Problem rozjeżdżania terenów zieleni wokół wjazdów na posesję i parkingów można zaobserwować w całej Bydgoszczy. W czwartek, 17 lutego rano stowarzyszenie Monitoring Obywatelski Drzew MODrzew poinformowało, że dokonane pod koniec ubiegłego roku w ramach Zielonych Interwencji (to element realizowanego przez miasto programu Bez Lipy, którego celem jest między innymi stworzenie bydgoskich standardów zarządzania zielenią) nasadzenia przy budynku Szkoły Podstawowej nr 31 zostały rozjechane przez kierowców.

Sytuację przy ulicy Karłowicza skomentowała również dyrektor placówki oświatowej Aleksandra Kuś. – Jest mi niezmiernie przykro, że tak jesteśmy opisywani przez ogólnodostępne portale. Jest to już nie pierwszy raz, kiedy okazuje się, że dla niektórych z Państwa nie ma znaczenia jak wygląda i funkcjonuje okolica szkoły, To właśnie przez takie zachowania musieliśmy wydać spore pieniążki, które można było wydać na coś, co dało by korzyść dzieciom, na szlaban, tylko po to żeby mogła spokojnie każdego dnia wjechać śmieciarka – komentuje dyrektor na fanpage SP 31.

– Szanowni Państwo – macie oczekiwania wobec szkoły, to dajcie coś z siebie albo chociaż nie przeszkadzajcie i nie niszczcie tego co zostało zrobione

– puentuje dyrektor Kuś. To jednak nie jedyna sytuacja, gdzie nowa zieleń została zniszczona. – Wykonaliśmy rewitalizację parkingu przy ul. Chołoniewskiego, w przeciągu kilku tygodni straciliśmy 1/3 krzewów tawuły i kilka krzewów róży – przyznaje Fundacja Immo. W komentarzach pod facebookowym postem MODrzewia padają też inne lokalizacje: rozjechane trawniki znajdziemy m.in. przy ulicy Sandomierskiej na Kapuściskach, a nawet na placu Teatralnym.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Ogród deszczowy przy urzędzie miasta. Co kosztowało ponad 100 tysięcy złotych?