Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]
Metropolia BydgoskaBlogiBydgoski Titanic
26.04.2018 | 15:45

Bydgoski Titanic

Na zdjęciu:

Fot. Archiwum

Z niedowierzaniem i głębokim ubolewaniem przyjąłem do świadomości pomysł bydgoskiej .Nowoczesnej (bądź tylko przewodniczącego miejskiego koła .N) dotyczący całorocznego Bydgoskiego Tramwaju Wodnego. Z niedowierzaniem, gdyż ciężko mi uwierzyć, że ktoś to zaproponował zupełnie poważnie; z ubolewaniem, gdyż po osobach z tej frakcji spodziewałem się większej dozy zdrowego rozsądku. Heraklit mówił, że wszystko płynie – Nowoczesna też popłynęła…

Przypomnijmy kilka faktów:
– Brda zamarza. Jest to niewątpliwie przeszkoda dla wodnego tramwaju. Z pisma .N nie wynika, by planowali zakup lodołamaczy do obsługi zimowych połączeń wodnych.
– Owszem, szlakiem wodnym można dostać się w okolice Nakła nad Notecią, Solca Kujawskiego i Ostromecka. Koleją również i nie stwarza to konieczności tworzenia drogiej infrastruktury.
– Jak słusznie zauważył w dyskusji na Bydgoskim Hydeparku radny Jakub Mikołajczak: 30 osób (bo tyle osób może zabrać tramwaj wodny zgodnie z przepisami) z Łuczniczki przepłynie do centrum w 30 minut – tramwajami kilkaset osób przejedzie ten odcinek w około 10 minut.

Co w takiej sytuacji zrobić?
Po pierwsze, stworzyć rozsądne połączenia z okolic Bydgoszczy (Nakło, Więcbork, Solec, Ostromecko, Kcynia i Szubin) w atrakcyjnych cenach. Część z tych miejscowości już posiada dobre połączenia kolejowe z Bydgoszczą, brakuje połączeń między miejscowościami przez Bydgoszcz. Część, jak chociażby Szubin, Kcynia i Więcbork, walczą cały czas o przywrócenie połączeń kolejowych.
Po drugie, dokończyć tworzenie infrastruktury w okolicach dworców kolejowych, by można było wygodnie i szybko dostać się na dworzec i z dworca na miejsce docelowe. Parkingi typu Park&Ride, drogi rowerowe do dworców, regionalne połączenia autobusowe z przystankami zlokalizowanymi blisko dworców pozwolą sprawnie dojechać w potrzebne miejsce.
Po trzecie, należy zachęcić mieszkańców i mieszkanki do korzystania z połączeń kolejowych atrakcyjnymi cenami biletów, nowoczesnym taborem, szybkimi połączeniami. Ze stacji Bydgoszcz Wschód do stacji Toruń Główny dojeżdżam w 35 minut; licząc dojazd na dworzec (11 minut tramwajem) i przejście/dojazd na wydział (autobus – 5-6 minut, pieszo – ok. 15-20), czyli w sumie ok. godziny jadę ze swojego miejsca zamieszkania na uczelnię. Połączenie jest obsługiwane w dużej mierze przez nowy/odnowiony tabor, stosunkowo rzadko zdarzają się spóźnienia (a jeśli się pojawiają, nie są dłuższe niż 15 minut w przypadku pociągów PolRegio). Takie połączenie uznaję za optymalne, a nawet wzorcowe.
Po czwarte, połączenie w stylu Szybkiej Kolei Miejskiej/Aglomeracyjnej/Metropolitarnej (niepotrzebne skreślić) pomogłoby skomunikować bardziej oddalone części miasta. Przykładowo – przy rozbudowaniu torowiska o drugi tor w stronę Fordonu od stacji Bydgoszcz Wschód, można utworzyć sprawne i szybkie połączenie z Fordonu na Osową Górę, gdzie pociąg przejeżdżałby przez prawie cały Dolny Taras. Idąc dalej – można pokusić się o utworzenie połączenia do Portu Lotniczego, co zwiększyłoby jego atrakcyjność w regionie.

Do takich nowoczesnych i funkcjonalnych rozwiązań potrzeba jednak wizji i myślenia długofalowego, którego najwidoczniej zabrakło bydgoskiej .N. Niestety.

Piotr Malich
Latest posts by Piotr Malich (see all)

Piotr Malich

Działacz Inicjatywy Polska i Bydgoskiego Forum Obywatelskiego, filozof

Działacz Inicjatywy Polska Bydgoszcz i Bydgoskiego Forum Obywatelskiego, działacz społeczny, b. koordynator wojewódzki Szlachetnej Paczki, filozof

Powiązane treści