Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Była parafia, mogło być miejskie przedszkole. Budynek w Fordonie idzie pod młotek

Dodano: 25.09.2024 | 21:38

Na zdjęciu: Budynek po parafii Jana Pawła II przed laty służył jako przedszkole.

Fot. Alicja Chrobak

Na przełomie sierpnia i września zakończyła się działalność parafii św. Jana Pawła II w budynku przy ulicy Bydgoskich Olimpijczyków 11 – została ona włączona w skład parafii Matki Boskiej Królowej Męczenników. Obiekt cały czas był jednak w rękach miasta, lecz po jego opuszczeniu szybko podjęto decyzję o jego sprzedaży. Przeciwko temu byli radni opozycji – o to, by tak jak kiedyś stał się miejskim przedszkolem lub żłobkiem walczy przedstawiciel Trzeciej Drogi Tomasz Hoppe.

13 lat temu budynek dawnego przedszkola przy ulicy Bydgoskich Olimpijczyków w Fordonie zyskał nowego gospodarza – parafię św. Jana Pawła II. W tym roku jej historia dobiegła końca – dekretem biskupa bydgoskiego Krzysztofa Włodarczyka została połączona z funkcjonującą od 1983 roku parafią Matki Boskiej Królowej Męczenników.

Obiekt, w którym mieściła się parafia, był własnością miasta. Na początku 2023 roku rada miasta, na wniosek przedstawicieli kościoła, podjęła uchwałę sprzedaży w drodze bezprzetargowej. Parafia zamierzała przeznaczyć przedmiotową nieruchomość na cele kultu religijnego, jednakże zrezygnowała z jej zakupu i wystąpiła z wnioskiem o rozwiązanie umowy dzierżawy z dniem 15 września 2024 roku. W związku z opuszczeniem budynku, pojawiły się pytania o jego przyszłość.

Mając na uwadze fakt, że w budżecie miasta mogą pojawić się dodatkowe środki z programu „Aktywny Rodzic”, jest to niepowtarzalna okazja, aby powołać do życia miejską placówkę opieki żłobkowej lub żłobkowo-przedszkolnej – zaproponował w piśmie do władz miasta fordoński radny Tomasz Hoppe. Przytoczył on kilka argumentów: w pobliżu budynku powstało kilka budynków mieszkalnych, a obecnie trwa budowa kolejnych (w ramach Osiedla Uniwersyteckiego CDI oraz Laurowego Zakątku Alstal Dom). – Należy też podkreślić, że na terenie osiedli Fordonu znajduje się jedynie jeden publiczny żłobek, a publiczne placówki przedszkolne – zarówno w bieżącym, jak i 2023 roku – miały zajęte wszystkie miejsca – napisał w interpelacji Hoppe, powołując się na dane uzyskane z wydziału edukacji urzędu miasta.

Nowe, publiczne przedszkole w Fordonie nie jest potrzebne? „Jest więcej miejsc niż dzieci”

Innego zdania jest jednak miasto. Wiceprezydent Iwona Waszkiewicz uznaje, że zgodnie z danymi Referatu Ewidencji Ludności – Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta Bydgoszczy w bieżącym roku liczba dzieci w wieku przedszkolnym z Fordonu wynosi 2269, a miejsc w placówkach w publicznych przedszkolach i oddziałach przedszkolnych w szkołach jest 1140, a w placówkach niepublicznych – ok. 1500, co daje łączną liczbę 2260 miejsc. – Oznacza to, że jest więcej miejsc w przedszkolach/oddziałach przedszkolnych niż dzieci – przekonuje zastępczyni Rafała Bruskiego.

Waszkiewicz podała też inne dane. Według nich, do miejskich placówek na terenie Fordonu uczęszcza 933 dzieci, zaś do oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych 148 dzieci. Z kolei według stanu zgłoszonego przez podmioty prowadzące placówki niepubliczne do dotacji na wrzesień, do przedszkoli niepublicznych na terenie Fordonu uczęszcza 1463 dzieci, a do oddziału przedszkolnego przy szkole podstawowej – dziewięć. Daje to jednak łączną liczbę 2553 przedszkolaków (rzecz jasna uczęszczają tutaj także najmłodsi z ościennych miejscowości, jak Jarużyn czy Ostromecko).

Ta restauracja to hit. Co zjemy w Młynach Rothera? Zobacz poniżej

@metropoliabydgoska.pl Sprawdziliśmy lokal Monka, który z początkiem sierpnia otworzył się w Bydgoszczy. Zobaczcie, co tam zjecie ???????????????? #bydgoszcz #jedzenie #restauracja #food #młynyrothera #kujawskopomorskie #metropoliabydgoska #bydgoszczanie #metropoliabydgoskapl ♬ Modern city pop, fashion, Vlog(1430789) – Loquat Music

Analiza danych demograficznych wykazuje, że liczba dzieci w wieku przedszkolnych będzie maleć i w roku szkolnym 2027/28 wyniesie 1588, co oznacza, że w stosunku do obecnego roku szkolnego tj.2024/2025 (2296 dzieci w wieku przedszkolnym) będzie mniejsza o 708, czyli o 30.8% – przekonuje wiceprezydent i uważa, że utworzenie publicznej placówki dla najmłodszych w Fordonie nie jest potrzebne. – Ponadto należy podkreślić, że adaptacja istniejącego budynku na potrzeby przedszkola, z uwagi na obowiązujące obecnie wymogi techniczne (np. sanitarne, przeciwpożarowe, dotyczące wielkości sal) dla przedszkoli, jest bardzo kosztowna – odpowiedziała radnemu Trzeciej Drogi.

Zwróćmy jednak uwagę na to, że do przedszkoli prywatnych uczęszcza prawie 1500 dzieci. Miesięczna opłata za pobyt malucha w tego typu placówce to około 700 złotych. A to właśnie koszty opieki nad dzieckiem i brak tanich, miejskich mieszkań na wynajem sprawia, że liczba rodzących się dzieci spada. Czy wyludniająca się Bydgoszcz nie powinna wkładać większej energii w walce o zatrzymanie negatywnej tendencji, skoro przegonił nas Lublin?

Dodajmy też, że dzięki środkom z KPO powstanie nowy żłobek na Bartodziejach; w obowiązującym wciąż miejskim dokumencie, czyli studium zagospodarowania Bydgoszczy czytamy, że „pomimo utrzymujących się tendencji demograficznych prognozujących spadek liczby urodzeń, a więc i liczebności grupy dzieci w wieku 0-2 lata, zapotrzebowanie na usługi opiekuńcze będzie nadal duże ze względu na znaczny odsetek rodziców czynnych zawodowo. Dla właściwego funkcjonowania usług opiekuńczo-wychowawczych przyjmuje się, że jeden żłobek powinien przypadać na 20 tys. mieszkańców”. Studium podkreśla także, że w miarę rozwoju zabudowy mieszkaniowej nowe placówki powinny powstawać m.in. w Fordonie.

Budynek przy Bydgoskich Olimpijczyków na sprzedaż

Zaledwie 10 dni po zakończeniu umowy dzierżawy, na sesji rady miasta przedstawiono projekt uchwały w sprawie sprzedaży nieruchomości przy Bydgoskich Olimpijczyków 11. Znajdujący się na niej obiekt ma powierzchnię zabudowy sięgającą 453 mkw. i dwie kondygnacje oraz piwnicę. – Zgodnie z ustaleniami obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Akademickie – Wschód” w jednostce Fordon w Bydgoszczy, dz. nr 97/2, w obrębie 337, znajduje się w granicach ustalenia „A10-U” – teren zabudowy usługowej o nieuciążliwym charakterze; dopuszcza się adaptację istniejącego obiektu, jego rozbudowę i nadbudowę – czytamy w dokumencie. Należy jednak zaznaczyć, że na działce znajdują się także… fundamenty planowanego kościoła.

Ratusz dość szybko uznał, że tuż po opuszczeniu obiektu przez parafię uznał, że zasadna jest jego sprzedaż w trybie przetargu ustnego nieograniczonego, ponieważ „przysporzy to środki finansowe do budżetu miasta”. Dyscyplina partyjna rządzącej Bydgoszczą Koalicji Obywatelskiej sprawiła, że uchwała przeszła, lecz przebieg głosowania był bardzo interesujący. Radni Trzeciej Drogi przekonali do głosowania przeciwko niej klub Bydgoskiej Prawicy, jednak głosu nie oddał Michał Krzemkowski, a Piotr Walczak wstrzymał się. Głosu nie oddał też Marek Jeleniewski (KO-Lewica), a fordoński radny tego klubu – Kazimierz Drozd – nie był obecny na obradach. Była zatem szansa, by koalicja rządząca miastem przegrała istotne głosowanie, co świadczy o tym, że jej większość wisi na włosku.

Wydaje się, że szansa na to, by miejski budynek dalej służył mieszkańcom została stracona. Mieszkańcy okolicznych bloków mówią, że był to ostatni tego typu obiekt w Fordonie, który mógłby służyć nie tylko celom oświatowym, ale też seniorom czy organizacjom pozarządowym. Inicjator zachowania obiektu w rękach bydgoszczan – radny Tomasz Hoppe skomentował dla nas tę decyzję. On sam, podobnie jak fordońscy radni Bydgoskiej Prawicy Wojciech Bielawa i Paweł Sieg, zagłosował przeciwko sprzedaży.


CZYTAJ TAKŻE: Pomnik w Dolinie Śmierci wymaga pilnej naprawy. Dotarliśmy do ekspertyzy stanu technicznego


Fordon dynamicznie się rozwija i obecnie liczy około 70 tysięcy mieszkańców, z czego Nowy Fordon to ok. 30 tysięcy. Na tym terenie znajduje się jednak jedna z ostatnich miejskich nieruchomości, która mogłaby objąć nowe funkcje dla dynamicznie rozwijającego się osiedla. W promieniu 500 metrów powstają dwa nowe osiedla, budowane przez bydgoskich deweloperów, docelowo oferujące 700-800 mieszkań. W odległości 2-3 km trwają kolejne duże inwestycje wielorodzinne na kilkaset dodatkowych lokali – mówi nam radny.

Przedstawiciel Trzeciej Drogi zaznacza, że poza funkcją żłobkową czy przedszkolną, obiekt przy Bydgoskich Olimpijczyków mógłby także pełnić rolę miejsca spotkań dla seniorów, których w tej okolicy jest wielu. – Rada Osiedla Nowy Fordon dysponuje małą salą, która jest wynajmowana, ale jej ograniczenia lokalowe uniemożliwiają organizację większych spotkań czy konsultacji dla mieszkańców. Ponadto osiedle pilnie potrzebuje świetlicy dla dzieci i innych przestrzeni o charakterze społecznym – argumentuje.

Hoppe uważa także, że sprzedaż ocieplonego budynku w dobrym stanie pozbawia osiedle możliwości umiejscowienia oferty dla wymienionych grup. – To umacnia wizerunek Fordonu jako typowej „sypialni miasta” z ograniczoną infrastrukturą społeczną, gdzie za rogiem są jedynie sklepy spożywcze. Dzisiejsza decyzja rady miasta o wystawieniu na sprzedaż tej nieruchomości jest niezrozumiała dla mieszkańców – nie ukrywa radny. Sama działka może być atrakcyjna dla podmiotów, które… prowadzą prywatną działalność przedszkolną i podobno są już nią zainteresowani. To, że nadzieja na zachowanie budynku jeszcze nie umarła, pokazuje przykład dawnej „dziewiątki” na Mariampolu – obiekt przy Tatrzańskiej pozostał w rękach miasta i został na dekadę użyczony fundacji Dom Niebieskich TuliPanów.

0 0 votes
Article Rating
Błażej Bembnista
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Leonard Borowski
Leonard Borowski
17 dni temu

Te dane liczbowe podane przez panią Waszkiewicz (?) PO prostu nie trzymają się kupy… Może przed ich upublicznieniem , należało je po prostu przeliczyć?

Nikodem
Nikodem
16 dni temu

Tak łatwo sprzedaje się nie swoje a pieniądze gdzieś się rozejdą a postawić nowy budynek w tych czasach to trochę więcej jak sprzedaż oczywiście zawsze można zaniedbać i pozostawić aż sam się rozpadnie to też jakiś plan naprawdę niema pomysłów