Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]
Metropolia BydgoskaBydgoszczSportEnea ABRAMCZYK Astoria po przegranym finale I ligi. „Mieliśmy apetyty na więcej”
28.05.2024 | 06:16

Enea ABRAMCZYK Astoria po przegranym finale I ligi. „Mieliśmy apetyty na więcej”

Zdjęcia:

Czternaście – tyle spotkań w play-off rozegrali koszykarze Enea ABRAMCZYK Astorii Bydgoszcz. I choć w ćwierćfinale i półfinale wygrali po pięciu meczach, to w finale dwukrotnie we własnej hali przegrali z Górnikiem Wałbrzych i tym samym nie awansowali do Orlen Basket Ligi.

– Będąc w finale, mieliśmy apetyty na więcej – mówił po zakończeniu niedzielnego (26 maja), czwartego meczu wielkiego finału Bank Pekao I Ligi Koszykarzy Filip Zegzuła z Enea ABRAMCZYK Astorii. Bydgoscy koszykarze przegrali w Sisu Arenie 67:76 i finałową rywalizację 1:3.

Co w jego ocenie zadecydowało, że to zespół z Wałbrzycha może teraz świętować awans do Orlen Basket Ligi? – Rezultat pokazuje, że Górnik zasłużenie wygrał tę serię, gratulacje dla nich. Gołym okiem widać, że taki był plan, aby naszych liderów wyłączyć i rozgrywać piłkę przez wysokich graczy i to im się udało. Od drugiego meczu wyłączyli naszych strzelców i ciężko się nam grało – oceniał Zegzuła. Nie ukrywał przy tym, że w drużynie jest niedosyt, bo przecież Astoria wygrała pierwszy mecz na parkiecie w Wałbrzychu 68:65.

Jaki to był sezon dla Enea ABRAMCZYK Astorii w ocenie jednego z liderów drużyny? – Było dużo zmian, zmiana trenera. Myślę też, że pokazaliśmy charakter, mieliśmy trudne pięciomeczowe serie w ćwierćfinale i półfinale, a przed meczem (czwartym finałowym – red.) powiedzieliśmy sobie, że ten mecz wyrwiemy i pojedziemy grać do Wałbrzycha. Niestety, ktoś musiał dzisiaj przegrać – zakończył Zegzuła.

Enea ABRAMCZYK Astoria po przegranym finale I ligi. "Mieliśmy apetyty na więcej"

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
kibic
kibic
3 miesięcy temu

Władze PZKosz chcą powiększenia ligi z uwagi na nacisk na wykup „dzikiej karty” ze strony Zagłębia Sosnowiec. Prawie żadnych protestów ze strony innych klubów nie ma, więc gdyby do tego doszło, to aby uniknąć „nieparzystości” (bo wtedy byłoby 17 drużyn) jest rozpatrywana propozycja dokooptowania do parzystego składu 18 klubów Astorii Bydgoszcz. „Dzikus” kosztuje pół miliona złotych (owszem, brzmi groźnie, ale to jednak TYLKO pół miliona za taki zysk!), ale podobno wielu kibicom się ten projekt nie podoba, wolą awansować po sportowemu. Toteż pozwólcie, że przypomnę – aktualnie w OBL są AŻ 3 (trzy) kluby, które dostały się do niej właśnie… Czytaj więcej »

Jacek
Jacek
3 miesięcy temu

Dzika karta w koszykówce dla Asty na dziwny pomysł. Skąd na to pieniądze? Chyba nie od sponsora, bo on utrzymuje również żużlowców. Najlepiej jakby prezes wyłożył z własnej kieszeni. Istotne jest pytanie o skauting w klubie. Zarówno w tym jak i w poprzednim sezonie zakontraktowano koszykarzy, którzy nie spełnili oczekiwań. A w OBL grają w większości zagraniczni koszykarze.

kibic
kibic
3 miesięcy temu

Jacek, a ja jednak uważam, że dzika karta to pomysł dobry. Na pewno godny rozważenia. W OBL praktycznie rzecz biorąc we wszystkich drużynach liderami są obcokrajowcy (zazwyczaj 2 do 4 zawodników z największymi zdobyczami punktowymi), a tylko garstka graczy polskich na ich tle się wyróżnia. Można nawet rzec, że to właśnie obcokrajowcy „ciągną” swoje drużyny, a Polaków na ich poziomie zbyt wielu nie ma (po 1 lub 2 na jeden klub). Gdyby więc Asta weszła do OBL takim polskim składem jaki ma obecnie, a dokooptowała do niego 3-4 stranieri grających na porównywalnym poziomie do innych obcokrajowców w lidze, to Astoria… Czytaj więcej »

Tez kibic
Tez kibic
3 miesięcy temu

Całym sercem jestem za „dzikusem”, dopóki jeszcze chłopaki są „w kupie”. Bo jak zaczną odchodzić, to będzie po ptokach. Nowa Asta zostanie wtedy w tej lidze na zawsze.

Observer
Observer
3 miesięcy temu

Jestem stanowczo za zakupem „dzikiej karty”. Bezsprzeczne jest, że w Bydgoszczy jest zainteresowanie męskim basketem, a gra w najwyższej klasie rozgrywkowej mogłaby przyciągnąć dodatkowych sponsorów o działaniu ponadlokalnym. Zauważyć bowiem należy, że rozgrywki OBL są dość szeroko transmitowane w TV. Jak jest taka możliwość, trzeba korzystać!