Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Gruntówkowy galimatias. Czy utwardzanie ażurami doczeka się jasnych zasad?

Dodano: 18.05.2022 | 08:27

Na zdjęciu: Drogowcy zaskoczyli mieszkańców Miedzynia i Prądów wyborem ulic do utwardzenia płytami ażurowymi.

Fot. Szymon Fiałkowski/archiwum

O tym, jak wiele emocji wzbudza kwestia utwardzania dróg gruntowych, pisaliśmy wielokrotnie. I nadal będzie ona budzić wiele dyskusji – tegoroczny budżet na realizację ulic w ramach wieloletniego programu już się skończył, a ulice wybrane od utwardzenia tańszym sposobem, czyli płytami ażurowymi rozmijają się z oczekiwaniami mieszkańców – a co ważniejsze, również z obietnicami składanymi przez ratusz i drogowców. Opisujemy przypadek ulic na Miedzyniu, który pokazuje, że przydałyby się jasne i przejrzyste kryteria doboru niezwykle bliskich mieszkańcom inwestycji.

Eufemizmem byłoby pisać, że tworzenie wielkomiejskich standardów na osiedlowych, piaszczystych uliczkach idzie jak po grudzie – a w tym wypadku bardziej po dziurze czy kałuży. Pierwsza edycja wieloletniego programu utwardzania gruntówek trwała ponad pięć lat; kolejna odsłona ma zakończyć się budową 16 ulic, z czego w tegorocznym rozdaniu środków starczyło na siedem z nich. – Realizacja kolejnych będzie uzależniona od pozyskania dodatkowych środków i zapisania ich w budżecie miasta – nie ukrywał zastępca dyrektora ZDMiKP ds. inwestycji Maciej Gust w odpowiedzi na pismo jednego z mieszkańców ulicy Bortnowskiego. Mimo przygotowanej koncepcji, ta fordońska droga na razie nie doczeka się utwardzenia – podobnie jak m.in. Kogucia na Osowej Górze czy Gradowa na Czyżkówku.


CZYTAJ WIĘCEJ: Nie ma pieniędzy na gruntówki. Środki na ten rok zostały już wyczerpane


Brak pieniędzy na budowę zapowiadanych od miesięcy gruntówek to jednak tylko jeden z czynników budzących emocje. Drugi – to dobór ulic, które w tym roku zostaną wykonane tańszym sposobem, czyli płytami ażurowym. Na początku maja ZDMiKP ujawnił listę 12 zadań – na niej znalazła się m.in. opisywana przez nas ulica Motylowa na Osowej Górze, ale ku zdziwieniu mieszkańców Miedzynia zamiast Janowieckiej czy Ślesińskiej drogowcy wpisali na nią Letnią oraz Fiołkową. Dlaczego ta decyzja wzbudziła takie emocje? Czas na studium przypadku ulic Janowieckiej i Ślesińskiej.

Janowiecka Bydgoszcz. Petycja i wołanie o pomoc

Ulica Janowiecka to prostopadła ulica na granicy Miedzynia i Prądów, która łączy Nakielską z ulicą Spacerową i Kanałem Bydgoskim. Roztopy po ubiegłorocznej śnieżnej i mroźnej zimie ujawniły jej fatalny stan, który stał się symbolem kolejnej odsłony dyskusji o (nie)utwardzaniu gruntówek. Efektem facebook’owego wzmożenia była petycja do władz Bydgoszczy o pilne utwardzenie drogi w zachodniej części miasta. Jej twórca Kazimierz Grucki podkreślił, że niska pozycja Janowieckiej w obecnym rankingu kolejności utwardzania (zajmuje ona 66. pozycję) wynikała ze zmian w skomplikowanych kryteriach kolejności inwestycji.

Pismo do zastępcy prezydenta Bydgoszczy Mirosława Kozłowicza podpisało 200 mieszkańców. Jego skutkiem miało być wpisanie Janowieckiej na listę ulic do utwardzenia płytami ażurowymi, tak by szybko i doraźnie rozwiązać problem kraterowych dziur. – Rada Osiedla Miedzyń-Prądy została zapytana, czy przychyla się do propozycji ZDMiKP, aby w tym roku wybudowana została – na sporym odcinku – ulica Janowiecka. Odpowiedź była pozytywna, bo jest to jedna z ulic, która jest w priorytetach od wielu lat. Zgłaszana była jeszcze przez radnych osiedlowych poprzednich kadencji; podobnie jak Gliwicka czy Zapłotek, które prowadzą do placówek oświatowych – wyjaśnia Dariusz Smól, osiedlowy radny z Miedzynia i Prądów.

Mimo obietnic, Janowiecka nie została wpisana na listę ulic, które w tym roku zostaną pokryte ażurami. Jeszcze ciekawszy jest przypadek ulicy Ślesińskiej, gdyż jej utwardzenie obiecywał sam wiceprezydent Kozłowicz i podlegający mu przedstawiciele ZDMiKP.

Ślesińska – jeden mieszkaniec kontra zarząd dróg

28 października 2020 roku Wojciech Fiegel – mieszkaniec wspomnianej Ślesińskiej – napisał do prezydenta Rafała Bruskiego pismo z prośbą o „ażurową” interwencje na tej ulicy. – Nasza ulicą jest ulicą specyficzną, ponieważ posiada kilka odnóg dojazdowych do posesji oraz wąskie przejście do ul. Nakielskiej bez możliwości przejazdu. W te miejsca nie ma możliwości dojazdu wyrówniarki. Sama ulica jest bardzo wąska; z trudem mijają się na niej dwa auta, a w miejscach, gdzie stoją słupy telekomunikacyjne taki przejazd nie jest możliwy. Przyjazd wyrówniarki wielokrotnie spotyka się z przestojem, gdyż mieszkańcy przestawiają auta – argumentował Fiegel. I wymieniał kolejne powody za utwardzeniem Ślesińskiej: szybkie zalewanie drogi czy jej znaczenie w układzie komunikacyjnym Miedzynia.

W grudniu 2020 roku nadeszła odpowiedź z ZDMiKP: naczelnik wydziału utrzymania Jacek Piotrowski zapewnił, że Ślesińska zostanie wpisana do planów utwardzania gruntówek płytami ażurowymi w 2021 roku, dodając, że propozycje poszczególnych lokalizacji są konsultowane z radami osiedla oraz „analizowane pod względem terenowym i lokalizacyjnym”. Ostatecznie analizy sprawiły, że ZDMiKP w zeszłym roku zlecił utwardzenie sięgacza ulicy Widok i fragmentu ulicy Wierzbowej, a później także ulicy Katowickiej.

Fiegel nie poddawał się i w październiku 2021 roku napisał kolejne pismo do władz miasta oraz drogowców, w którym zwrócił uwagę na obietnice utwardzenia Ślesińskiej. Umieścił też istotne informacje. – W pierwszym kwartale wykonane zostały prace związane wymianą zaworów przez MWiK celem przygotowań pod stabilizację płytami. Niestety zaraz po tych pracach otrzymałem telefoniczną informację od pana Jacka Bartkowiaka z ZDMiKP, że ulica nie może zostać utwardzona że względu na brak budżetu w tym roku i że zostanie wzięta pod uwagę w kolejnym roku – podkreślił mieszkaniec Miedzynia, dopytując, czy jego ulica znajdzie się na liście przeznaczonych do wykonania w 2022 roku.

Odpowiedź z ratusza przychodzi szybko: 29 października 2021 roku wiceprezydent Kozłowicz zapewnia, że „ZDMiKP ujmie w projekcie planu na 2022 rok stabilizację płytami ażurowymi ulicy Ślesińskiej”. Już w 2022 roku Fiegel otrzymuje od drogowców informacje, że droga doczeka się oczekiwanej inwestycji w przyszłym roku. Tu trzeba wrócić do obietnic płynących z ulicy Toruńskiej 174a w sprawie Janowieckiej, gdyż w tej samym piśmie naczelnik wydziału utrzymania wyraźnie zaznaczył, że drogowcy przeznaczyli ją do realizacji w trwającym roku.

– Z uwagi na bardzo duży zakres robót przy ulicy Janowieckiej, jak również dużą ilość przesyłanych wniosków dotyczących stabilizacji ulic na terenie całego miasta, przyjęte do realizacji prace zostały podzielone na dwa etapy – wyjaśnił naczelnik Piotrowski. Dlaczego zatem Janowieckiej na liście „ażurowych” inwestycji jest Fiołkowa i Letnia? Zapytaliśmy o to zarząd dróg, lecz odpowiedź jest wymijająca. – Nowe lokalizacje ulic hierarchizowane są pod względem gęstości mieszkańców przy danej ulicy oraz wskaźnika dróg gruntowych do dróg lokalnych na danym osiedlu. Ten klucz doboru był dotychczas stosowany również jako jeden z podstawowych parametrów obowiązującego programu utwardzania ulic gruntowych przyjętych przez Radę Miasta Bydgoszczy. Gwarantuje to przejrzysty i jednolity system doboru poszczególnych odcinków ulic – przekazał Tomasz Okoński, rzecznik prasowy ZDMiKP.

Dariusz Smól z RO Miedzyń-Prądy przyznaje, że kwestia ulicy Ślesińskiej ciągnie się już dłuższy czas. – Mieszkaniec zaktywizował sąsiadów, korespondował z drogowcami a nawet otrzymał pisemne zapewnienie, że ulica zostanie wykonana w 2022 roku. Nie dziwię się rozczarowaniu, bo oficjalne zapewnienia ze strony władz można tak naprawdę wyrzucić do kosza – zauważa społecznik.

Ażurowa niekonsekwencja

Brak spójnych i jasnych kryteriów wyznaczania ulic, które zyskają namiastkę twardej nawierzchni to coraz gorętszy temat na fordońskich osiedlach. – Wybór ulic do budowy w ażurach w tym roku jest zaskoczeniem i należałoby spytać samych drogowców dlaczego wybrali akurat te. Z radą osiedla w tej kwestii nie było konsultacji – dodaje Smól. Dziwi też dysproporcja pomiędzy różnymi osiedlami – społecznik z Miedzynia i Prądów podkreśla, że tego typu inwestycji powinno być znacznie więcej, a drogowcy znajdują środki na maksymalnie dwie rocznie. Przez cztery lata płytową nawierzchnię zyskało pięć ulic na Miedzyniu i Prądach, a w Starym Fordonie – siedem i to głównie z jednego obszaru pomiędzy Cechową a Altanową. – Czy to efekt bliskości posesji jednego z ważniejszych urzędników bydgoskiego magistratu? – zastanawiają się mieszkańcy Fordonu.

Ważne informacje w sprawie ażurów może przynieść najbliższa sesja rady miasta, która odbędzie się za tydzień. Jednym z jej punktów będzie informacja prezydenta miasta na temat stabilizacji nawierzchni dróg gruntowych płytami ażurowymi. Czy będzie to początek przełomu w kwestii kryteriów ich utwardzania? Koniecznością wydaje się ustalenie jasnych zasad, także dotyczących ich kolejności w wieloletnim programie (rzecznik ZDMiKP podkreśla, że ulice utwardzone ażurami w najbliższym czasie nie będą brane w nim pod uwagę), rodzaj stosowanej nawierzchni (wykorzystywana jest również ekokostka, która jak wyjaśniają drogowcy pojawia się na ulicach z większym ruchem pojazdów – także dostawczych, gdyż jest bardziej wytrzymała na nacisk i obciążenia niż płyty ażurowe), a być może również wprowadzenie konsultacji społecznych odnośnie zasad utwardzania. Czy ratusz, podkreślający znaczenie partycypacji społecznej, podda ocenie także swoje zamierzenia odnośnie gruntówek, czy pozostawi je jak to jest obecnie – w sferze niedomówień, niekonsekwencji i niejasności?