
Karambol na autostradzie A1. Jedno z aut spłonęło [ZDJĘCIA]
Zdjęcia: KMP Włocławek, OSP Lubanie, OSP KSRG Janowice
Samo zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, a finalnie nikomu nic poważnego się nie stało. Na czas akcji służb, autostrada A1 w miejscu, gdzie doszło do karambolu, była całkowicie zablokowana.
Jak opisują strażacy i policjanci, do zdarzenia doszło w niedzielne, 11 sierpnia popołudnie, na 184 kilometrze autostrady A1 pomiędzy węzłami Ciechocinek i Włocławek, na pasie jezdni w kierunku Łodzi. Z komunikatu służb dowiadujemy się, że w zdarzeniu udział wzięły cztery samochody osobowe, a zgłoszenie wpłynęło do strażaków tuż przed godziną osiemnastą.
Nieco więcej szczegółów ujawnili policjanci z pionu ruchu drogowego włocławskiej komendy, którzy pracowali na miejscu karambolu. – Z ustaleń mundurowych wynika, że do zdarzenia doszło z powodu przemęczenia kierowcy renault. Jadący w kierunku Łodzi 31-latek uderzył w tył poprzedzającego go pojazdu renault, który następnie uderzył w toyotę, a ta z kolei w tył poprzedzającego hyundaia – opisuje nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.
Sytuacja była na tyle poważna, że renault, którym kierował 31-latek, następnie spłonął. – Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi, a sprawcę kolizji ukarano mandatem karnym – dodaje Seligowska-Ostatek i precyzuje, że podróżujący samochodami zostali przebadani przez ratowników medycznych i nie doznali poważniejszych obrażeń.
Autostrada A1 w miejscu, gdzie doszło do karambolu, przez kilka godzin była całkowicie zablokowana, a kierowcy byli na czas działań służb kierowani na wytyczone przez policjantów objazdy.