Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Komentarz do uchwały Sądu Najwyższego III CZP 6/21 [RADCA w PIĄTEK]

Dodano: 06.08.2021 | 18:57

Na zdjęciu: W dzisiejszym odcinku porad prawnych, komentarz do uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja br.

Fot. FreeImages

Wskazana uchwała została podjęta przez Sąd Najwyższy dnia 7 maja 2021 r. pojawiły się w niej dwa ciekawe na pierwszy rzut oka zagadnienia – bezskuteczność zawieszona oraz terminy przedawnienia roszczeń banków wobec kredytobiorców w przypadku ustalenia nieważności umowy kredytu „frankowego”.

Do uchwały pojawiło się uzasadnienie, które jest dużym rozczarowaniem. Po pierwsze ze względu na bardzo ogólnikowe podjęcie obu ww. zagadnień, a po drugie niedające jednoznacznych odpowiedzi na nurtujące pytania. Sąd Najwyższy w uchwale wskazał, że:

1. Niedozwolone postanowienie umowne (art. 3851 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną.

W samym uzasadnieniu znajdujemy następującą treść: „Zastosowanie takiej konstrukcji oznacza, że z dniem odmowy potwierdzenia klauzuli, bez której umowa kredytu nie może wiązać, albo z dniem bezskutecznego upływu czasu do jej potwierdzenia ustaje stan zawieszenia, a umowa staje się definitywnie bezskuteczna (nieważna) albo – jeżeli spełnione są przesłanki dopuszczalności jej utrzymania przez zastosowanie regulacji zastępczej – staje się skuteczna z mocą wsteczną (ex tunc) w kształcie obejmującym ową regulację zastępczą.”
Oznacza to, według Sądu Najwyższego, że dopiero w przypadku, kiedy klient sprzeciwi się stosowaniu tych klauzul abuzywnych, zaczyna biec termin przedawnienia jego płatności. W tym zakresie nie mam zastrzeżeń co do omawianego orzeczenia. Jest to to logiczne następstwo stosowania Dyrektywy 93/13. A ponadto ugruntowane jest w tym zakresie stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Krótko mówiąc, przedawnienie roszczeń frankowiczów rozpoczyna swój bieg dopiero od momentu powzięciu informacji o klauzulach abuzywnych. Za taki moment przyjąć należy złożenie reklamacji lub np. wniesienie pozwu do sądu.


ZOBACZ: Wcześniejsze odcinki porad w cyklu Radca w Piątek


2. Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna.

W tym zagadnieniu, z niewiadomych przyczyn, Sąd Najwyższy wskazał, że bank jest słabszą stroną umowy [sic!] Poniżej przytaczam szerzej uzasadnienie: „W związku z tym może powstać pytanie, czy i ewentualnie kiedy wystąpienie przez konsumenta – choćby pozasądowo – z żądaniem restytucyjnym zakładającym trwałą bezskuteczność (nieważność) całej umowy, może być uznane za dorozumianą odmowę potwierdzenia klauzuli i akceptację konsekwencji upadku umowy (choćby sam sąd oceniał je jako szczególnie niekorzystne), prowadzącą do jej trwałej bezskuteczności (nieważności).

Problematyczne jest to, że skonfrontowany z takim żądaniem kredytodawca może nie mieć jasności co do tego, czy formułując je, konsument był należycie poinformowany o konsekwencjach abuzywności klauzuli (np. o wszystkich roszczeniach restytucyjnych związanych z całkowitą i trwałą bezskutecznością umowy). Jest to zaś kwestia istotna, skoro decyduje o rozpoczęciu biegu przedawnienia roszczeń restytucyjnych kredytodawcy oraz możliwości postawienia ich w stan wymagalności (art. 455 k.c.) i przedstawienia do potrącenia (art. 498 § 1 k.c.).

Zważywszy ponadto, że przedsiębiorca nie ma zapewnionej możliwości wglądu w informacje uzyskane przez konsumenta pozasądowo (z czym związana jest daleko idąca „swoboda dowodowa” konsumenta) i oceny ich wyczerpującego charakteru (albo choćby ryzyka związanego z tym, czy tę informację można uznać za wyczerpującą), należy uznać, iż wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym opartym na twierdzeniu o całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy kredytu nie może być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej tej umowy, jeżeli nie towarzyszy mu wyraźne oświadczenie konsumenta, potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji.

Oczywiście w toku postępowania sądowego brak takiego oświadczenia może być substytuowany przez uczynienie zadość obowiązkowi informacyjnemu przez sąd, a podtrzymanie żądania restytucyjnego przez konsumenta – po uzyskaniu stosownej informacji – będzie równoznaczne z odmową potwierdzenia klauzuli i (ewentualnie) ze sprzeciwem co do udzielenia mu ochrony przed konsekwencjami całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy.”

Co do oznacza dla kredytobiorców? Otóż tyle, że roszczenia banku rozpoczynają swój bieg przedawnienia dopiero od momentu niezaakceptowania stosowania klauzul abuzywnych, ale pod warunkiem, że kredytobiorca podjął świadomie taką decyzję…
W skrócie roszczenie banku nigdy się nie przedawni, bo nawet jeśli konsument oświadczy mu odpowiednio wcześniej, że chce nieważności, to nie można przyjąć, że to ten moment, bo nie ma pewności czy był skutków tej nieważności.

Jest jednak jedno ALE – powyższe uwagi dotyczą roszczeń opartych na przepisach o klauzulach abuzywnych. W sytuacji jednak, kiedy kredytobiorca powodłuje się na inne podstawy nieważności jak np. naruszenie zasady swobody umów, wywód Sądu Najwyższego pozostaje nieaktualny, gdyż nie przystaje do opisywanej sytuacji.

Jeśli masz ochotę poczytać trochę o kredytach frankowych, to udostępniłem darmowego ebooka, który stanowi wstęp do problematyki kredytów powiązanych z CHF. Możesz go pobrać całkowicie za darmo TUTAJ

W razie pytań czy też wątpliwości napisz do mnie maila na adres: prawnik@metropoliabydgoska.pl

Przemysław PIĄTEK
radca prawny
>> tel.: 792-262-264
>> www.radcapiatek.pl
https://www.facebook.com/radcapiatek/

Przemysław Piątek