Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Koniec śledztwa po tragedii na Okolu, w której zginęła dwójka dzieci. Jest opinia biegłych

Dodano: 04.01.2021 | 21:06

Śledczy otrzymali w ostatnich dniach kluczową opinię biegłych lekarzy.

Na zdjęciu: Do tragedii w mieszkaniu przy ul. Kanałowej na Okolu doszło na początku lutego 2020 r.

Fot. MR / archiwum

Śledczy z bydgoskiej prokuratury otrzymali już pełną opinię biegłych lekarzy-psychiatrów, którzy badali 40-letnią kobietę podejrzaną o zabicie dwójki swoich małych dzieci w mieszkaniu przy ul. Kanałowej na Okolu.

Do tragedii doszło 10 lutego 2020 r. Służby zgłoszenie otrzymały z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, a mimo przeprowadzonej reanimacji, nie udało się uratować życia dwóch dwumiesięcznych chłopców. W domu była tylko matka, ojciec wówczas znajdował się w pracy. – Pojawił się w trakcie wykonywanych przez nas czynności i dowiedział się o tym, co się wydarzyło – mówili śledczy i dodali, że mężczyźnie trzeba było podać silne leki psychotropowe, a następnie zabrano go do szpitala.

Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci dzieci było gwałtowne uduszenie w mechanizmie utonięcia. W toku postępowania, zabezpieczono także dokumentację medyczną kobiety, która po porodzie miała zażywać leki i być pod opieką lekarzy. Prokuratura długo nie mogła przeprowadzić z 40-latką żadnych czynności, bowiem nie pozwalał na to jej stan zdrowia. Kobieta przebywała na oddziale szpitala psychiatrycznego w Świeciu, a potem także w areszcie śledczym na terenie województwa zachodniopomorskiego. Wobec niej, stosowany był środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

Jeszcze pod koniec 2020 roku, śledczy otrzymali pierwszą opinię biegłych lekarzy psychiatrów, którzy badali 40-letnią kobietę. Prokuratura wystąpiła jednak o jej uzupełnienie i ona także jest już na biurkach prokuratorów. – Ta opinia wskazuje na niepoczytalność kobiety – mówi szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe Włodzimierz Marszałkowski i dodaje: – Oznacza to brak rozumienia znaczenia czynu i poczytania swoim postępowaniem przez sprawcę. Jak słyszymy, kobieta na wolności mogłaby w przyszłości dokonywać podobnego czynu.

Śledczy w ostatnim dniu 2020 roku, do sądu skierowali wniosek o umorzenie postępowania wraz z zastosowaniem środka zabezpieczającego, którym ma być umieszczenie kobiety w zakładzie psychiatrycznym.