Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Krok bliżej do podpisania umowy na naprawę mostu Uniwersyteckiego. Odwołanie od wyników przetargu odrzucone

Dodano: 26.07.2021 | 10:22

Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Most Uniwersytecki jest nieprzejezdny od 29 stycznia. Ten stan potrwa zapewne jeszcze przez kilka miesięcy.

Fot. Szymon Fiałkowski

Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła odwołanie spółki Want z Tczewa dotyczące wyników przetargu na naprawę mostu Uniwersyteckiego. Oznacza to, że Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej jest o krok bliżej od podpisania umowy z firmą Kormost, która wygrała postępowanie.

Want był jedną z pięciu firm zainteresowanych naprawą uszkodzonych mocowań (nomen omen) want mostu. Rozbieżności cenowe były bardzo duże – najtańsza oferta Kormostu opiewała na nieco ponad 6,2 miliona złotych, najdroższa Strabagu była aż trzykrotnie wyższa. Budżet drogowców na ten cel wyniósł niespełna 10 mln złotych. Ale wspomniana spółka Want z propozycją na 10,5 mln złotych podnosiła, że oferta Kormostu jest zbyt niska („rażąco niska cena”) i oddała sprawę do KIO.

Już sama ustawa o zamówieniach publicznych przyznaje zamawiającemu (a więc w tym wypadku ZDMiKP) prawo do domagania się od wykonawcy wyjaśnień, jeśli jego oferta jest niższa o przynajmniej 30 procent od planowanego budżetu lub od średniej arytmetycznej wszystkich ofert (która – z uwagi na rozbieżność cen – była w tym wypadku wysoka). Drogowcy wyjaśnienia Kormostu przyjęli. Odrzucili za to drugą ofertę – spółki Furner Investments powiązanej z Wojciechem Paterem z Mostów Łódź, lidera konsorcjum budującego trasę Uniwersytecką.

W ubiegły czwartek, 22 lipca KIO rozpatrzyła z kolei odwołanie przedstawicieli spółki Want. Jak ustaliliśmy w samej izbie, zostało ono „oddalone w całości”. A to oznacza, że zniknęły już prawie wszystkie przeszkody formalne, aby podpisać umowę z Kormostem. Prawie, bo Wantowi przysługuje jeszcze odwołanie do sądu w Warszawie na postanowienie KIO. Ma na to dwa tygodnie, a sąd musi rozpatrzyć skargę „niezwłocznie”, ale nie później niż w przeciągu miesiąca od wpłynięcia skargi. Czy taki scenariusz jest w Tczewie rozpatrywany – próbowaliśmy ustalić w samej spółce. W poniedziałek rano prezes Karol Narloch był jednak niedostępny.




Most Uniwersytecki jest zamknięty od 29 stycznia w konsekwencji raportu przygotowanego przez profesora Krzysztofa Żółtowskiego, który wskazał na możliwość wystąpienia awarii spowodowanej przeciążeniem mocowań want mostu nurtowego nad Brdą. Jako przyczynę wskazał on błędy projektowe (odpowiedzialna za projekt była spółka Transprojekt Gdański, a głównym projektantem – niezwiązany z nią już Tadeusz Stefanowski).

Zlecona przez Transprojekt Gdański jego uczelnianym kolegom z Politechniki Gdańskiej (w skład zespołu wchodził m.in. rektor PG prof. Krzysztof Wilde) kontrekspertyza potwierdziła ustalenia dotyczące błędu projektowego. W dokumencie znalazła się jednak diagnoza, że do deformacji zakotwień lin mocujących (ujawnionych dopiero w ubiegłym roku) mogło dojść już na etapie budowy i podczas prób obciążeniowych mostu. Czy tak było i czy ten stan się pogłębiał – na te pytania odpowiedzi mógłby udzielić monitoring mostu. Tyle że ten – warty ponad milion złotych – działał zaledwie kilka miesięcy. Po latach okazało się, że jest uszkodzony i nie ma wglądu w jego dane z ostatnich kilku lat. Za te zaniedbania jak dotąd nikt nie poniósł konsekwencji.

Miasto poniosło już za to koszty wykonania przez prof. Żółtowskiego ekspertyzy (blisko pół miliona złotych) i podparcia mostu (umowa z wolnej ręki z Kormostem na 1,8 mln złotych). Do tego należy doliczyć wartość umowy naprawczej. Władze Bydgoszczy zapowiedziały, że przed sądem będą domagały się zwrotu poniesionych nakładów. Sprawę zaniedbań przy projektowaniu mostu Uniwersyteckiego prowadzi także Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

Naprawa uszkodzonych mocowań want powinna potrwać pół roku od momentu podpisania umowy. Realne jest zatem, że kluczową przeprawą przez Brdę ponownie pojedziemy dopiero na przełomie zimy i wiosny przyszłego roku. Po ponad roku od decyzji o jej wyłączeniu z użytku.

WIĘCEJ ARTYKUŁÓW O ZAMKNIĘCIU MOSTU UNIWERSYTECKIEGO I JEGO NAPRAWIE  » KLIKNIJ «