Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Montenegro – śródziemnomorskie smaki na Bartodziejach

Dodano: 12.05.2019 | 09:34

Na zdjęciu: Jedno z dań podawanych w restauracji Montenegro.

Fot. BB

Montenegro to nowa restauracja w Bydgoszczy. Po otwarciu dwóch lokali w Toruniu właściciele postanowili rozpocząć działalność na Bartodziejach. Włosko-bałkańskie smaki, owoce morza, i przyjemny wystrój lokalu już przyciągają wielu klientów. Czas i na naszych łamach opisać co można zjeść w tym miejscu!

Już sama nazwa restauracji, oznaczająca Czarnogórę świadczy o tym, że będziemy mieli do czynienia z kuchnią śródziemnomorską. I to z różnych krajów – w menu restauracji znajdziemy bowiem makarony i włoską pizzę, ale też dania wywodzące się z Bałkanów: pljeskavicę – grillowane mięso wołowe oraz cevapcici – wołowe ruloniki. Do tego risotto, desery i codzienne specjalności szefa kuchni. A jest nim zdobywca trzech gwiazdek Włoskiej Federacji Szefów Kuchni – Daniele De Tommaso.

Jeśli już poczuliście się zachęceni ofertą Montenegro, czas na parę słów o samym lokalu. Mieści się on na ulicy Kołobrzeskiej 26 na Bartodziejach, tuż przy pętli autobusowej Morska. To gęsto zabudowany rejon osiedla, na którym wciąż przybywa nowych mieszkań, a wraz z nimi – potencjalnych klientów gastronomii. Miejsce, w którym znajduje się restauracja było niegdyś sklepem Bydgoskiej Spółdzielni Spożywców. Teraz wygląda ono zupełnie inaczej – nowoczesna witryna oraz estetyczne stoliki przed wejściem od razu przyciągają uwagę. Wrażenie robi też wnętrze Montenegro – jest dobrze oświetlone, jasne i przytulne. Wielkie lampy nad barem w stylu okrętowym dodają miejscu morskiego klimatu – zresztą cały lokal jest wyposażony w nowoczesne, stylowe oświetlenie.

W restauracji spróbowaliśmy makaronu tagliatelle z rukolą, krewetkami i pomidorkami koktajlowymi. I jest to naprawdę sycące danie! Uwagę zwraca odpowiednie doprawienie i ugotowanie makaronu – jadło się go z największą przyjemnością. Skusiliśmy się też na pizzę z łososiem i oliwkami – jak przystało na włoskiego szefa kuchni, jest ona zrobiona na cienkim cieście i podawana z oliwą, która jest wytwarzana na miejscu. Osobiście bardzo polecam też deser crème chantilly – bita śmietana z cukrem i pomarańczowym aromatem. Jest lekki, odpowiednio słodki i doskonale dopełnia posiłek.

Montenegro działa od połowy kwietnia. Nasze obserwacje w porze popołudniowej wykazały, że lokal odwiedza spore grono klientów. A trzeba dodać, że restauracja oferuje też dania na wynos. Klienci wystawiają restauracji bardzo dobre opinie – możemy w nich wyczytać, że doceniają obsługę i podawanie dań, a także fakt, że mogą wymienić kilka zdań z szefem kuchni. Tak więc zachęcamy mieszkańców Bartodziejów – ale nie tylko – do sprawdzenia oferty Montenegro.

Błażej Bembnista