Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Opinie po prezentacji Ogrodów Historii: Taras widokowy z wieży i ogród zimowy przyciąga, ale też budzi dyskusję

Dodano: 24.11.2019 | 17:13

Na zdjęciu: Tak ma wyglądać widok z punktu widokowego wież Zachodniej Pierzei na zakole Brdy przy Operze Nova.

Fot. mat. prasowe

Tematem tygodnia w bydgoskich mediach była wizja Ogrodów Historii – pomysłu menedżera Starego Miasta i Śródmieścia Macieja Bakalarczyka na odbudowę Zachodniej Pierzei Starego Rynku. Wielu popiera inicjatywę, wskazując na elementy tworzące nowe atrakcje – ogród zimowy czy punkt widokowy w wieżach fasady kościoła. Dyskusja wciąż trwa – ostateczne decyzje o losie koncepcji są w rękach radnych i władz miasta. 

Prezentacja koncepcji Ogrodów Historii była głównym elementem środowej konferencji menedżera Starego Miasta i Śródmieścia. Wizja Macieja Bakalarczyka na przywrócenie Bydgoszczy jednego z symboli jej tożsamości odwołuje się do historii, ale jednocześnie ma być dostosowana do współczesnych realiów i oczekiwań. Pomysł wiąże się z postacią Jerzego Ossolińskiego, starosty bydgoskiego i fundatora kościoła, który powstał w zachodniej części Rynku. Ossoliński, człowiek światły i inteligentny, znający języki stworzył w rejonie Zachodniej Pierzei prawdziwe centrum kulturalne – kościół, kolegium jezuickie (czyli dzisiejszy ratusz), szkołę retoryki, a także teatr w budynkach od ulicy Niedźwiedziej. – Ossoliński to jedna z najważniejszych postaci w historii Bydgoszczy. To on przekazał pierwsze sto tysięcy złotych na budowę kościoła – podkreślał Bakalarczyk.

I to do tych siedemnastowiecznych dokonań nawiązuje wizja Ogrodów Historii. Zabudowa Zachodniej Pierzei byłaby podzielona na cztery elementy. Pośrodku powstałaby replika fasady kościoła, za którą odkryte zostałyby jego zachowane podziemia. Zostałyby one wykorzystane jako miejsce pokazywania Skarbu Bydgoskiego i innych złotych artefaktów. –  Jest bardzo duża presja i chęć mieszkańców, byśmy mieli turystyczne podziemia. I to jest świetna okazja na ich stworzenie – skomentował menedżer. I dodawał, że Bydgoszcz ma co najmniej trzy „złote asy w rękawie” – wspomniany skarb, najdroższą złotą monetę na świecie i złote podkowy Ossolińskiego. – Jest jeszcze czwarta historia, ale to jest autorski pomysł profesora Dariusza Markowskiego, więc nie chciałbym jeszcze jego ujawniać. Promocja poprzez złoto to coś, na co powinniśmy postawić w najbliższej przyszłości – wskazał menedżer, uzasadniając pomysł ulokowania Skarbu w podziemiach Zachodniej Pierzei.

Krypty mają być odsłonięte, a to oznacza, że muszą być czymś… zakryte. – Zakryjemy je tym, czego jeszcze w Bydgoszczy nie ma – ogrodem zimowym. To będzie szklana, transparentna konstrukcja – mówił Bakalarczyk. Podczas prezentacji pokazał on przykład ogrodu zimowego z Krakowa, który miał zobrazować to, co ma powstać na terenie przed ratuszem. – Tego nie ma na żadnym rynku w Polsce – przekonywał. – Inwestycja zwiększy też ilość zieleni na Rynku – dodał.

Tak może wyglądać ogród zimowy za fasadą Zachodniej Pierzei 

Presentation Summary(3)

Na wieży fasady kościoła powstanie taras widokowy. – Średnica wież to około sześciu metrów – mówił menedżer. Pokazał też film i zdjęcia z drona obrazujące widok, który byłby widoczny z tarasu na szczycie wież. Podkreślał, że wrażenie robi przede wszystkim widok nocny. – Ulica Gdańska wygląda jak Champs-Élysées – stwierdził. Bakalarczyk nie ukrywa, że Bydgoszczy brakuje takiego punktu w centrum. Dodawał, że wjazd na szczyt wieży mógłby być realizowany za pomocą windy, co ułatwiłoby jej dostępność.

Opinie po prezentacji Ogrodów Historii: Taras widokowy z wieży i ogród zimowy przyciąga, ale też budzi dyskusję

Zobacz również:

Wschodzi nadzieja na odbudowę Zachodniej Pierzei. Wizja Ogrodów Historii ujrzała światło dzienne

Podczas odbudowy Zachodniej Pierzei zostanie odtworzona też północna pierzeja ulicy Niedźwiedziej. Bakalarczyk podkreślał, że będzie to miejsce dla nowoczesnej architektury, wpisującej się jednak w kontekst miejsca. Wizja zakłada, że na dachach nowych budynków powstaną ogrody, a część ulicy zyska formę zadaszenia, co umożliwi organizację koncertów czy innych wydarzeń, które przyciągną mieszkańców na Stare Miasto. Ta zabudowa ma powstać w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego – tak jak np. chwalona zabudowa ulicy Jatki. Budynek po drugiej stronie pierzei – tam, gdzie niegdyś znajdowało się muzuem miejskie – miałaby upamiętniać ofiary mordów dokonanych przez żołnierzy niemieckich z 1939 roku. – Byłoby to miejsce zadumy z formą symbolicznej prezentacji wydarzeń, do których doszło na początku drugiej wojny światowej – opisywał autor koncepcji. Menedżer wyznaczył ten obszar jako strefę wyciszenia przeznaczoną do modlitwy bądź zadumy.

Historia to coś, z czego powinniśmy być dumni – zaznaczał Bakalarczyk, odwołując się do potrzeby autopromocji Bydgoszczy. Nie od dziś bowiem podkreśla się, że wizerunek miasta zależy przede wszystkim od samych mieszkańców. – Stworzenie przestrzeni historycznej, ale także innowacyjnej to może być ogromny strzał i coś, co podbuduje nam dumę i przyciągnie kolejnych turystów – zachwalał pomysł. Co według menedżera jest jeszcze jego plusem? – Koncepcja szanuje nasze wydarzenia historyczne i jednocześnie pokazuje nowe rzeczy, które mogą się wydarzyć. Tworzy świetną przestrzeń dla młodych. W lutym można by sobie pójść na espresso, siąść w ogrodzie zimowym. Albo popatrzeć na nocne miasto z góry – snuł wizję.

Ogrody Historii z odbudowaną pierzeją miałyby być magnesem, przyciągającym bydgoszczan i turystów na Stary Rynek. – Dziś jest on nieco poniżej najciekawszych rynków w Polsce. Mamy nieźle uporządkowaną przestrzeń gastronomiczną – tutaj jesteśmy w czołówce, ale sama atrakcyjność rynku jest daleko. W momencie powstania tego projektu jesteśmy w topie. Zakrywamy mniej atrakcyjną przestrzeń, jak kamienice przy ulicy Farnej – uzasadniał menedżer.

Jak informowaliśmy, Ogrody Historii były konsultowane z wieloma wpływowymi osobami w Bydgoszczy – historykami, archeologami, działaczami społecznymi czy politykami. Bakalarczyk mówił, że wśród osób, które zapoznały się z wizją przed jej ostateczną prezentacją, największe wrażenie robił punkt widokowy, podziemia i ogród zimowy. – Nie zrobiłbym przedstawienia tej koncepcji, gdyby pewne kroki się nie odbyły. Najbliższy rok ma być poświęcony dopracowaniu koncepcji funkcji tego obiektu, a kolejny mógłby być rokiem projektowym – pokreślił menedżer. – W dyskusji – zwłaszcza gdy pomysł wyjdzie na światło dzienne – mogą pojawić się nowe rzeczy. Być może pojawią się kolejne ciekawe pomysły – mówił.

Dyskusja o pierzei wzbudziła sporo emocji. Dużo jest jednak głosów, które bardzo chwalą idee menedżera. I to także wśród radnych, którzy ostatecznie będą podejmować decyzję o odtworzeniu budynków na Starym Rynku. – Wizja odbudowy zachodniej pierzei przedstawiona przez Menedżera Starego Miasta i Śródmieścia brzmi naprawdę interesująco. Wiadomo, że na tym etapie ciężko o konkrety ale mam wrażenie, że krok po kroku zmierzamy we właściwym kierunku! – chwalił Paweł Bokiej z PiS. Według pasjonata historii i autora wielu publikacji dotyczących dziejów Bydgoszczy Krzysztofa Drozdowskiego Ogrody Historii mogą pogodzić oczekiwania tych, którzy chcą przywrócenia pierzei w historycznym kształcie, jak i zwolenników nowej architektury.

Opinie po prezentacji Ogrodów Historii: Taras widokowy z wieży i ogród zimowy przyciąga, ale też budzi dyskusję

Zobacz również:

Jarmark Bożonarodzeniowy w Bydgoszczy - harmonogram atrakcji

Myślę, ze nowy pomysł, który został nam przedstawiony może pogodzić obie grupy zwolenników odbudowy. Historyczny kształt zapewni nam odbudowa fasady ze świetnym pomysłem wież widokowych oraz co mnie najbardziej przekonuje odsłonięcie historycznych podziemi kościoła pojezuickiego z jego kryptami w których ukazany byłby również odnaleziony w katedrze skarb bydgoski. Wszystko to zakryte zielenią. Myślę, że realizacja tego pomysłu byłaby dla naszego miasta strzałem w dziesiątkę – podkreślił Drozdowski.

Krytyczne spojrzenie na Ogrody Historii wyraziła jednak dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej Anna Rembowicz-Dziekciowska. Uważa ona, że teren dawnej pierzei „jest uporządkowany, zazieleniony, nie szpeci miasta, nie wymaga pilnej interwencji”. – Jednak to, co najbardziej mnie zaniepokoiło to proponowana przez Managera wizja oddania (sprzedania?) części tego cennego gminnego terenu prywatnym inwestorom, z przeznaczeniem pod inwestycje gastronomiczne. Wizja przekazania najbardziej eksponowanej, centralnie położonej gminnej działki pod cele komercyjne szczególnie mnie niepokoi – uważa szefowa MPU. Jednak warto podkreślić, że wizja partnerstwa publiczno-prywatnego ma w koncepcji Bakalarczyka objąć jedynie odtworzenie kamienic przy ulicy Niedźwiedziej. – Miasto winno być jedynym decydentem zarówno w zakresie terminu, jak i przeznaczenia czy formy ewentualnej zabudowy – napisała Rembowicz-Dziekciowska na Facebooku. I tak też będzie, gdyż jak piszemy powyżej decyzje o odbudowie Zachodniej Pierzei są w rękach zarówno prezydenta Rafała Bruskiego, jak i radnych miasta.

Okolicznością sprzyjającą zrealizowaniu wizji Ogrodów Historii jest zbliżająca się wielkimi krokami rocznica stulecia powrotu Bydgoszczy do Macierzy. 2020 rok to jednak nie tylko radosna rocznica odzyskania niepodległości, ale też 80. rocznica utraty Zachodniej Pierzei. To zdaniem Bakalarczyka – doskonały czas na ogłoszenie decyzji o rozpoczęciu przygotowań do jej odtworzenia w nowoczesnej formie.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments