Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Podwyżki cen biletów: Radni PiS przeciw „oskubaniu” bydgoszczan, Społeczny Rzecznik Pieszych przedstawia pomysł na tańszą sieciówkę

Dodano: 26.10.2021 | 18:07

Na zdjęciu: Podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej mają wejść w życie 1 stycznia 2022 roku.

Fot. Szymon Makowski

Na środowej sesji rady miasta ma zapaść decyzja dotycząca podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej i opłat w strefie płatnego parkowania. Sprzeciw wobec podwyżek deklarują radni Prawa i Sprawiedliwości, jednak nie przedstawili oni konkretnych propozycji zmian w taryfie. Uważają jednak, że warte uwagi jest rozpatrzenie pomysłu Stowarzyszenia Społeczny Rzecznik Pieszych, które postuluje, by mieszkańcy Bydgoszczy mogli korzystać z tańszych biletów sieciowych.

Tydzień temu prezydent Rafał Bruski wraz ze współpracownikami ogłosili zakres planowanych podwyżek biletów komunikacji miejskiej i opłat za parkowanie w strefie. Przyczyny wzrostu cen, według władz, to rosnące koszty funkcjonowania komunikacji w mieście (w tym ceny energii elektrycznej i paliwa) oraz reformy w ramach Polskiego Ładu.


CZYTAJ WIĘCEJ: Fala podwyżek dotarła do Bydgoszczy. Więcej zapłacimy za bilety komunikacji miejskiej i parkowanie


Kluczowe zmiany przedstawione przez Bruskiego to wzrost ceny biletu jednorazowego o ponad jedną czwartą – z 3 zł do 3,80 zł oraz biletu miesięcznego sieciowego z 88 na 108 złotych. W ślad za tym pójdą też podwyżki biletów godzinnych (z 4,20 do 4,80 zł). Nie zmieni się cena biletu dobowego – nadal zapłacimy za niego 12 zł. Nowością będzie wprowadzenie – po kilku latach zapowiedzi i niezliczonych analiz – kolejnego biletu czasowego. Będzie to bilet 20-minutowy w cenie 3 złotych. Z tytułu podwyżek cen biletów do budżetu miasta ma wpłynąć dodatkowo ponad 7,9 mln złotych. Kolejnych niespełna 5 milionów złotych ma trafić do miejskiej kasy jako następstwo zmian w cenniku SPP. Od zimy więcej zapłacimy za postój w obu podstrefach płatnego parkowania – w podstrefie A cena za pierwszą godzinę parkowania wzrośnie z 3 zł do 3,80 zł, w podstrefie B –  ze 1,50 zł do aż 2,60 zł. Podwyżki w komunikacji miejskiej planowane są od 1 stycznia, zaś w strefie płatnego parkowania – od 1 lutego 2022 roku.

Zapowiedź podwyżek wzburzyła bydgoską opinię publiczną. Pierwsze propozycje weryfikacji założeń prezentowanych przez ratusz wskazali bydgoscy działacze Lewicy Razem. Jak wyjaśniał na piątkowej konferencji prasowej Daniel Kaszubowski, cena biletu miesięcznego sieciowego nie powinna przekraczać 99 złotych, a zaproponowany przez ZDMiKP nowy bilet czasowy 20-minutowy stanowił 1/3 wartości biletu godzinnego. W zamian działacze Lewicy Razem zaproponowali wyższe stawki za parkowanie aut w strefie A i B, uzasadniając ten postulat koniecznością zwiększenia rotacji w obszarze centrum miasta.

Swoje zdanie na temat zmian w taryfie opłat za komunikację i parkowanie wyrazili też radni PiS. Na zwołanej we wtorek – dzień przed sesją, na której ma nastąpić „przyklepanie” podwyżek – konferencji prasowej krytykowali prezydenta Bruskiego i – cytując przewodniczącego Jarosława Wenderlicha – „nadprezydenta” Michała Sztybla za chęć „oskubania” bydgoszczan. – Proponuje się szereg podwyżek: nie tylko biletów komunikacji miejskiej czy opłat za parkowanie, ale też podatku od nieruchomości. Bydgoszcz będzie miastem z największym podatkiem w kraju – mówił Wenderlich. Wspomniane przez szefa klubu PiS podwyżki opłat za nieruchomości mają przynieść miastu dochód o 7 milionów złotych większy niż ten z obecnego roku. Jak czytamy w projekcie uchwały, wzrośnie m.in. podatek od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej bez względu na sposób zakwalifikowania w ewidencji gruntów i budynków – z 99 groszy do 1,03 złotego za 1 mkw., podatek od budynków mieszkalnych –  z 85 na 89 gr, czy podatek od budynków firmowych – z 24,84 na 25,74 zł za metr kw. powierzchni użytkowej.

Podwyżki cen biletów: Radni PiS przeciw "oskubaniu" bydgoszczan, Społeczny Rzecznik Pieszych przedstawia pomysł na tańszą sieciówkę

Zobacz również:

Podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej w Bydgoszczy. Ile zapłacimy od 1 stycznia 2022 roku? (CENNIK)

Przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości przekonywał, że miasto otrzymało łącznie ponad 100 milionów złotych rządowego wsparcia. Odpierał też zarzuty prezydenta Bruskiego, że Bydgoszcz została poszkodowana podczas przyznawania dotacji z Programu Inwestycji Strategicznych. – Zmniejszenie podatku PIT sprawiło, że środki zostały w budżetach mieszkańców. Tak samo będzie z reformami Polskiego Ładu. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, co sprawi, że do ich budżetów trafią większe środki. Sytuacja jest stabilna, a będzie jeszcze lepiej – mówił Wenderlich.

Emocje wśród mieszkańców wzbudziły podwyżki cen biletów i opłaty za parkowanie, a także powiększenie strefy m.in. o Bielawy czy ulicę Grunwaldzką. Radni opozycji zapewniają, że nie popierają nowych stawek, ale podczas konferencji nie przedstawili własnych pomysłów na ich kształt. – Podczas sesji zaproponujemy szereg wniosków. Jeżeli one nie zostaną uwzględnione, zagłosujemy przeciw podwyżkom – wyjaśniał Wenderlich. Grażyna Szabelska zauważyła, że godną rozważenia jest pomysł Stowarzyszenia Społeczny Rzecznik Pieszych. – Planowane podwyżki cen biletów są skandaliczne. Nie ma to zgody – grzmiała radna.

Na czym polega propozycja społeczników? Jak wyliczył Paweł Piątkowski ze Społecznego Rzecznika Pieszych, Bydgoszcz będzie mieć bardzo drogi bilet sieciowy (108 złotych; droższy ma tylko Poznań) na tle 10 największych miast Polski. Wspomniany Poznań ma jednak – wespół z Wrocławiem – najdroższą stawkę za godzinę parkowania w najdroższej strefie (7 złotych), natomiast w Bydgoszczy po podwyżkach koszt postoju to 3,80. – Ważna uwaga jest taka, że większość miast oferuje zniżki na bilety okresowe dla mieszkańców. Jest to zachęta aby meldować się i płacić podatki w mieście. Bydgoszcz tego nie robi – zauważa Piątkowski.

Według Społecznego Rzecznika Pieszych, droga sieciówka i tanie parkowanie to „świetny sposób na zniechęcenie ludzi do transportu publicznego i jeszcze większe korki”. – Nie tędy droga Panie Prezydencie. Nie tędy droga drodzy Radni. Mamy nadzieję, że propozycja zostanie poprawiona – apeluje stowarzyszenie. I proponuje, aby wzorem wielu innych miast sieciówka była tańsza dla mieszkańców Bydgoszczy płacących tu podatki – jej cena miałaby wynosić 99 złotych, natomiast osoby zameldowane poza miastem miałyby płacić 108 złotych.

Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości oczekują, że Rafał Bruski przedstawi szczegółowe wyliczenia dotyczące cen biletów komunikacji miejskiej. – Jesteśmy gotowi na dyskusje, ale ze strony prezydenta nie było dialogu – podsumował Wenderlich. Radna Szabelska dodała: Warto pochylić się nad propozycją Społecznego Rzecznika Pieszych. My jesteśmy przeciwko podwyżkom; wskazana byłaby nawet obniżka, jeśli chcemy, aby kierowcy zostawiali samochody pod domem.

Podczas konferencji radni PiS, jak Szabelska czy Wenderlich przekonywali, że komunikacja miejska musi być tania, gdyż jest proekologiczna i wpływa na ograniczenie ruchu aut. Z drugiej strony radny Marcin Lewandowski mówił, że w Bydgoszczy prowadzona jest „polityka konfrontacyjna”. – Rowerzyści mają swoje lobby, z drugiej strony działa Społeczny Rzecznik Pieszych. Kierowcy nie mają swojego reprezentanta i głosu – powiedział. Dodał też, że działania na rzecz zmniejszenia aut w centrum nie są złym zamysłem, ale „czyni się to bez większej konsultacji i zrównoważenia”. – Przedsiębiorcy z centrum narzekają na brak możliwości parkowania. Nie ma dla nich preferencyjnych stawek. Nie ma polityki przyjaznej kierowcom – kontynuował przedstawiciel PiS.

0 0 votes
Article Rating
Błażej Bembnista
Subscribe
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Jfk
Jfk
2 lat temu

Pisiory przeciwko „oskubaniu”?! To jakaś groteska! Przecież co te bandziory z nami robią… Sami sobie dopowiedzcie!

Tomasz
Tomasz
2 lat temu

Radni PiS liczą ze się dorwa do bydgoskiego koryta i oskubia nasze miasto jak PiS cały naród. Mam nadzieję że po następnych wyborach te kato fundamenty będą co najwyżej sprzątać w WC na dworcu PKP

Pamiętajcie
Pamiętajcie
2 lat temu

Jak PiS jest w opozycji, to sa przeciw. Jak są u władzy, to już zapominają. Jarek latał po sejmie z kanistrem i i marudził cos o obniżaniu akcyzy i odwadze. Ale wtedy był w opozycji. Jak dostał władze, to nie tylko ni obniżył akcyzy na paliwo, ale dołozył jeszcze jeden podatek w cene paliwa.

Marek
Marek
2 lat temu

Dzięki rządzeniu w mieście Platformy nie mamy sportu pół miasta rozkopane ograniczenia dla pasażerów autobusów (rzadziej jeżdżą) i jest niby ok ??? I połowa pasażerów jezdzi na ulgi Rowery za darmo ? Halo

Marek
Marek
2 lat temu

Słabo ze kasujecie komentarze brawo wy

Edward
Edward
2 lat temu

Społeczny rzecznik czego? Śmiech na sali. Znam gościa z pracy na lotnisku. Pracy? Ściemniacz. W stowarzyszeniu na rzecz rozwoju transportu publicznego wszystkich skłócił. Teraz podobno u wojewody zagrzał miejsce. He he.

JezusMaria
JezusMaria
2 lat temu

bilet czasowy 20 minutowy to chyba dla idiotów, co jeden przystanek chcą przejechać…bo w tym mieście przy takiej organizacji ruchu i przepustowości to ciężko będzie w 20 minutach zmieścić się na dwa przystanki , chyba, że tramwajem

Bydgoszczak
Bydgoszczak
2 lat temu

Szkoda, że nikt nie myśli o mieszkańcach stref płatnego parkowania ( bo jaka mają mieć rotację, skoro mieszkają i trzymają samochody na ulicy) ??????