Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]
Metropolia BydgoskaBlogiPolonia w I lidze?
Kamil Brzozowski, Jerzy Kanclerz
05.01.2019 | 20:49

Polonia w I lidze?

Plusy i minusy scenariusza, dzięki któremu bydgoszczanie mogliby uzupełnić stawkę rozgrywek Nice 1.LŻ.

Na zdjęciu: Czy Kamil Brzozowski, który niedawno podpisał kontrakt z Polonią, będzie jeździł z bydgoskim zespołem w pierwszej lidze żużlowej?

Fot. ST

Nowy Rok przywitał nas dość zaskakującymi informacjami. Gdy na koniec Anno Domini 2018 komisja licencyjna nie dopuściła do startu w rozgrywkach ligowych Stali Rzeszów – pozostał vacat. Z sezonu na sezon drugi poziom rozgrywek w Polsce staje się coraz bardziej profesjonalny. I choć do ekstraligowego prestiżu Nice 1.LŻ jeszcze daleko, to można dostrzec wiele pozytywów w prowadzeniu ligi. Dlatego Prezydium Zarządu Głównego PZM ogłosiło konkurs w celu uzupełnienie ligi do ośmiu zespołów. I nie byłoby w tym nic dziwnego, że na największego faworyta do uzupełnienia stawki Nice 1.LŻ wyrasta…Polonia Bydgoszcz.

Takie wnioski można wyciągnąć z medialnych doniesień. Czy ewentualne przystąpienie do konkursu i start na zapleczu ekstraligi przyniósłby ekipie Jerzego Kanclerza więcej szkody, czy pożytku? Jako szef Stowarzyszenia „Biało-Czerwone Pokolenie” postaram pochylić się nad wspomnianymi zagadnieniami.

MINUSY

Staropolskim zwyczajem zacznę od negatywów sytuacji, w której Polonia dołącza do 1 ligi na zasadzie wygranego konkursu

1. FINANSE

Po wielu latach fatalnego zarządzania spółką, Polonia dotknęła przysłowiowego „dna”. W roku 2015 klub przejął Władysław Gollob, a celem nadrzędnym było wyprowadzenie finansów Polonii na prostą. Taka polityka doprowadziła do obniżenia poziomu sportowego drużyny. Jednak kibice ze zrozumieniem przyjęli taką strategię i nikt w Bydgoszczy nie oczekiwał cudów przez kilka lat (zaczynając od sezonu 2016).

Obecnie prezesem i właścicielem klubu został Jerzy Kanclerz (w tym miejscu chciałbym serdecznie pogratulować Panu Jerzemu objęcia pełni władzy przy Sportowej 2), a dług jest praktycznie spłacony. Według zapewnień nowego właściciela sezon 2019 to ostatni rok oddłużania klubu. Udział w Nice 1.LŻ wiąże się z większymi nakładami finansowymi – głównie kontraktowymi. Wyższy poziom = lepsi zawodnicy = większe stawki.

Prezes Kanclerz cytowany przed ogólnopolskie media twierdzi, że Polonia ma budżet przygotowany na poziomie II ligi. Ewentualny angaż klasę wyżej oznaczałby ryzyko związane z kolejnym niechcianym zadłużeniem klubu. Podobne zdanie mają kibice. Rozmawiając z fanami oraz śledząc komentarze na portalach społecznościowych można odczuć niechęć i obawę przed kolejnymi problemami finansowymi, tym bardziej, że obecny dług po sezonie zostanie spłacony.

2. GROŹBA WYCOFANIA DRUŻYNY Z ROZGRYWEK

Załóżmy, że Polonia przystępuje do rozgrywek pierwszej ligi z budżetem na poziomie II ligi bez gwarancji dodatkowych środków. W takiej sytuacji istnieje realne zagrożenie, że np. w połowie sezonu klub będzie zmuszony wystawić rezerwy lub wycofać się z rozgrywek. Oczywiście obecnie jest to najbardziej niebezpieczny scenariusz, aczkolwiek życie w roli kibica i działacza sportowego (szczególnie patrząc na Polonię) nauczyło mnie rozważenia wszystkich potencjalnych zagrożeń.  Wycofanie drużyny, pogłębienie długu, brak odpowiedniej infrastruktury może prowadzić do…ostatecznego upadku klubu. Tego nie można lekceważyć.

3. BRAK KADRY NA SEZON 2019

Jak już wcześniej wspomniałem, aby skutecznie rywalizować na szczeblu Nice 1.LŻ niezbędny jest skład gwarantujący utrzymanie, a po drugie realną walkę o awans do ekstraligi w niedalekiej przyszłości. Casus Wandy Kraków, która przystępując do sezonu i która przegrywała mecz za meczem nikogo w Bydgoszczy nie interesuje. W takim przypadku naprawdę lepiej zostać w II lidze. Porażka za porażką i w konsekwencji spadek spowodują kolejny zawód w środowisku, nie wspominając o sponsorach i zawodnikach, którzy w przyszłości mogliby reprezentować Polonię.

Kolejny problem dotyczy samych zawodników. Skład zbudowany na drugą ligę, w przypadku startu o klasę wyżej musi zostać wzmocniony. Co zatem z zawodnikami, którzy już podpisali kontrakty w Polonii? Prawdopodobnie ich szanse na start zmaleją do zera lub w najlepszym wypadku zostaną wypożyczeni do innych klubów. Taka sytuacja nie wpłynie pozytywnie na morale zawodników, bo podczas podpisywania kontraktów umawiano się na warunki II-ligowe.

Ponadto, aby wystąpić w Nice 1.LŻ trzeba zakontraktować zawodników gwarantujących odpowiednią zdobycz punktową. Ilu takich żużlowców jest obecnie dostępnych na rynku? Poza zawodnikami ze Stali Rzeszów, którzy nadal mogą podpisywać kontrakty nie ma wielkiego wyboru. Pomijam temat Hancocka, który można między bajki włożyć.

PLUSY

1. SZANSA NA SUKCES SPORTOWY I ORGANIZACYJNY

Gdyby tematem przewodnim było miejsce w Speedway Ekstralidze nawet bym się nie zastanawiał, cel byłby bezwzględny – udział w konkursie oraz wygrana. Natomiast teraz mowa jest o Nice 1.LŻ. Ale czy to oznacza, że od razu należy porzucać ten pomysł bez głębszej analizy? Nie do końca.

Nice 1.LŻ jest przystankiem w drodze do celu jakim jest ekstraliga. Dziś pojawia się szansa, aby skrócić czas oczekiwania i znaleźć się szczebel wyżej, szybciej niż pierwotnie zakładano. Cel uświęca środki? W tym przypadku tak, ale pod warunkiem, że wszystko zostanie przeanalizowane i sprawdzone w stu procentach. Wyższy poziom sportowy daje kartę przetargową w telenoweli pt. „modernizacja stadionu Polonii Bydgoszcz im. Marszałka Józefa Piłsudskiego”. Ileż to razy Prezydent Miasta wraz ze swoimi urzędnikami zapewniali nas – owszem stadion będzie, ale najpierw musi być sukces oraz frekwencja. Krok zrobiony ku ekstralidze będzie zawsze argumentem w rozmowach dotyczących infrastruktury. Dziś II liga nie patrzy na obiekty, ale I liga, a tym bardziej ekstraliga ma swoje wymagania. Chcąc tam się znaleźć – infrastruktura musi być na najwyższym poziomie.

W tym punkcie warto również poruszyć dwie ważne kwestie, które zawsze są poruszane podczas uzupełniania lig przy tzw. zielonym stoliku.

Po pierwsze, spora grupa kibiców podpisuje się pod hasłem, że awans przy stole nie jest godziwy (oryginał brzmi inaczej, ale zawiera wulgaryzmy, dlatego nie będę go przytaczał). Sam jestem człowiekiem, który w sporcie chciałby, aby zawsze decydował czynnik boiskowy, a w żużlu – tor. Niestety, obecne czasy to profesjonalizacja sportu, a nawet podniesienie do rangi biznesu. A biznes rządzi się swoimi prawami. Dziś Polonii potrzeba sukcesu sportowego i organizacyjnego. Cel – ekstraliga, tam jest nasze miejsce. Ale żeby dojść do celu głównego należy realizować mniejsze cele i korzystać z okazji. Taką szansą jest niewątpliwie przystąpienie do rozgrywek pierwszej ligi. W biznesie jak i w sporcie okazje należy wykorzystywać ponieważ jak mawia porzekadło: niewykorzystane, się mszczą. I nie można wszystkiego zamykać zero-jedynkowo na zasadzie: awans przy stole nas nie interesuje. To nie te czasy! Najważniejszy zawsze powinien być interes klubu. Dziś należy patrzeć szerzej i widzieć więcej.

Pisząc o tzw. zielonym stoliku, chciałbym przytoczyć pewną historię drużyny z województwa kujawsko-pomorskiego. Mianowicie – Apator Toruń. Kto dziś pamięta lub wie o tym, że Apator Toruń (chwalony w mediach, że nigdy nie spadł) awans uzyskał…poprzez poszerzenie ligi? Nikt! Nikt o tym nie mówi. Apator nigdy nie wywalczył awansu na torze! Notabene w barażach o najwyższą ligę przegrał… z Polonią Bydgoszcz. Dziś toruński klub jest ogólnie szanowany, a tamtej historii nikt nie przytacza.

Podobną sytuację obserwowaliśmy, gdy w sezonie 2017 KS Toruń zajął ostatnie miejsce w lidze, ale dzięki dyskwalifikacji Grigorija Łaguty i odjęciu punktów, z ligi spadł…ROW Rybnik.

Drugim aspektem, który chciałbym poruszyć są wymogi licencyjne. Ostatnio temat częściej przytaczany w kontekście piłki nożnej i problemów Wisły Kraków, ale również nie omija on żużla. Skoro sport stał się dziś biznesem i ma być w pełni profesjonalny, nie powinno być żadnych pobłażliwości nawet dla najbardziej zasłużonych klubów. Albo robimy coś na poważnie, albo dajmy sobie spokój i grajmy za darmo – tylko w ramach idei sportu. Dlatego moje zdanie o tym, że w przypadku konkursów należy rozmawiać jest podyktowane względami stricte strategicznymi, pozwalającymi jak najbardziej profesjonalnie podchodzić do sportu2

2. WZROST POPULARNOŚCI

Obecna wartość marketingowa żużlowej Polonii jest bardzo niska. Słaba infrastruktura, brak sponsorów, budżetowy skład, mała frekwencja. Start na zapleczu ekstraligi da szansę na rozwój również w tych aspektach. Tak, jak już wcześniej wspomniałem – wyższa klasa rozgrywkowa pozwoli przyspieszyć prace modernizacyjne stadionu.

Spotkania żużlowej Nice 1.LŻ transmitowane są przez dwie telewizje: Polsat Sport oraz Eleven Sport. Możliwość pokazania się w ogólnopolskich mediach może być silnym argumentem podczas ewentualnych rozmów z potencjalnymi sponsorami (czego nie doświadczymy w II lidze). O tym jak ciężko było sprowadzić poważnych mecenasów sportu do grodu nad Brdą wiemy doskonale. Pierwsza liga dodatkowo zapewnia większą liczbę spotkań – dzięki temu wzrasta możliwość zgromadzenia dużej frekwencji na stadionie. Przy odpowiedniej promocji 5 tysięcy kibiców na S2 nie powinno być trudnym do zrealizowania celem. Czyli sukces napędza sukces.

Nie zazdroszczę Panu Kanclerzowi podejmowania ważnej – w kontekście przyszłości bydgoskiego żużla – decyzji. Ta sprawa musi zostać przeanalizowana dogłębnie i co najważniejsze muszą zostać spełnione odpowiednie warunki:

-> bilans finansowy po zakończeniu sezonu 2019 musi być dodatni

-> sportowe utrzymanie drużyny w I lidze z realną wizją awansu do ekstraligi w kolejnych sezonach

-> pełna modernizacja stadionu (gwarancja miasta – odpowiednio sformułowana umowa)

-> pewne środki finansowe na udział w rozgrywkach 2019 roku (również stosownie sporządzone umowy ze sponsorami)

-> włączenie się w projekt Tomasza Golloba

Na koniec – jako prezes BCP – chciałbym złożyć deklarację, że bez względu na decyzję jaką podejmie sternik bydgoskiej Polonii, Stowarzyszenie „Biało-Czerwone Pokolenie” nadal będzie czynnie wspierać klub na wszystkich płaszczyznach.

Z Polonijnym pozdrowieniem!

Łukasz Rybski
Latest posts by Łukasz Rybski (see all)

Łukasz Rybski

Bydgoszczanin. Przewodniczący Stowarzyszenia "Biało-Czerwone Pokolenie".

Kibic Polonii Bydgoszcz od najmłodszych lat. Działacz od roku 2013, współzałożyciel Stowarzyszenia „Biało-Czerwone Pokolenie”. Miłośnik Bydgoszczy oraz jej historii. Zawodowo zajmuje się szeroko pojętym managementem.

Powiązane treści