Prestiżowe Złote Kolce dla Marcina Lewandowskiego. Pierwsza taka nagroda od… pół wieku
Dodano: 16.11.2019 | 13:20Na zdjęciu: Marcin Lewandowski w tym roku zaprezentował się także przed bydgoską publicznością, reprezentując Polskę podczas Drużynowych Mistrzostw Europy.
Fot. Stanisław Gazda
Marcin Lewandowski, biegacz reprezentujący bydgoskiego Zawiszę, oraz młociarka Joanna Fiodorow zwyciężyli w tegorocznej edycji Złotych Kolców, najcenniejszej nagrody w rodzimej lekkiej atletyce. Wyróżnienia odebrali podczas gali 100-lecia Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, która odbyła się w piątkowy wieczór.
Brązowy medalista niedawnych mistrzostw świata w Dosze w biegu na 1500 metrów oraz złoty medalista halowych mistrzostw Europy na tym dystansie nie krył radości z nagrody, którą odebrał w warszawskim hotelu Sofitel Victoria. Lewandowski był już w przeszłości blisko wygrania Złotych Kolców – kilkakrotnie stawał na najniższym stopniu podium. – Pamiętam bardzo dobrze, jak rok temu stałem na podium. Wtedy myślałem, że wygram, ale byłem trzeci. Mam teraz 32 lata i pokazuję, że można. To dla mnie wyjątkowa chwila – mówił Lewandowski cytowany przez oficjalną stronę PZLA.

Zobacz również:
Kto zostanie najlepszym sportowcem 2019 roku w Polsce? Wśród nominowanych są zawodnicy bydgoskich klubów
W tym sezonie Lewandowski nie tylko sięgał po medale najważniejszych imprez sezonu, ale uzyskiwał również spektakularne czasy. Choćby w Dosze, gdzie pobił rekord Polski z wynikiem 3:31.46. Przegrał po pasjonującym finiszu jedynie Kenijczykowi Timothy’emu Cheruiyotowi oraz Algierczykowi Taoufikowi Makhloufiemu. A przecież to nie koniec sukcesów z zakończonego właśnie długiego sezonu – w sierpniu Lewandowski bez problemów sięgnął po złoto mistrzostw Polski w Radomiu, a pod koniec października wywalczył jeszcze brąz w igrzyskach wojskowych w Wuhan.
Warto dodać, że 32-letni zawodnik Zawiszy jest dopiero drugim w blisko 50-letniej historii Złotych Kolców średniodystansowcem, którego spotkał zaszczyt wygrania plebiscytu. Pierwszym, i to w jego inauguracyjnej odsłonie w 1970 roku, był Henryk Szordykowski, również specjalista od biegu na 1500 metrów, multimedalista mistrzostw Polski i Europy.
Wśród kobiet najlepsza okazała się Joanna Fiodorow, która w Dosze sięgnęła po srebro mistrzostw globu. – To był dla mnie wyjątkowy sezon. Medal MŚ, rekord życiowy (wynosi on obecnie 76,35 m i został ustanowiony właśnie w Katarze – przyp. red.) – podkreślała Fiodorow.
Najlepszą trenerką roku została z kolei Jolanta Kumor, która jest szkoleniowcem Pawła Fajdka. Nasz młociarz po raz czwarty z rzędu sięgnął po złoto mistrzostw świata. Statuetka mecenasa polskiej lekkiej atletyki powędrowała z kolei do firmy PKN Orlen, sponsora generalnego PZLA.
Galę w stolicy uświetnił swoją obecnością prezydent Andrzej Duda oraz osobistości światowej lekkiej atletyki – szef World Athletics Sebastian Coe oraz European Athletics Svein Arne Hansen. Uroczysta galę poprzedziła msza święta w Bazylice Św. Krzyża, którą celebrował Marian Florczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców. Podczas samej gali można było wysłuchać między innymi występów Ani Rusowicz oraz Skubasa.
Marcin Lewandowski walczy obecnie o kolejną nagrodę – został nominowany w plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na najlepszego sportowca 2019 roku.
- Brawurowa ucieczka ulicami i chodnikami miasta. Sprawca zmyślił historię o kradzieży auta - 28 kwietnia 2022
- Pijany motocyklista doprowadził do zderzenia w parku przemysłowym. Tragedia była o krok - 28 kwietnia 2022
- Zabytkowe kamienice w Bydgoszczy idą do renowacji. W tym roku tylko trzy - 28 kwietnia 2022