Wyborcze otwieranie ulic. Prezes MWiK obiecuje marcowe zakończenie prac
Dodano: 28.02.2024 | 13:14Na zdjęciu: Mieszkańcy Bydgoszczy są już zmęczeniu niekończącymi się utrudnieniami związanymi z budową i przebudową kanalizacji deszczowej.
Fot. Szymon Fiałkowski/archiwum
Prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji Stanisław Drzewiecki obiecuje, że w marcu na wciąż nieprzejezdnych odcinkach ulic zostanie ułożona nowa nawierzchnia. Radni opozycji mają wątpliwości, czy uda się dotrzymać kolejnych zapowiadanych terminów zakończenia prac nad budową i przebudową kanalizacji deszczowej.
Na dzisiejszej (28 lutego) sesji rady miasta szef MWiK zaprezentował informację na temat budowy i przebudowy kanalizacji deszczowej. Realizacja zadania wartego blisko 300 milionów złotych (z których 177 milionów to unijne dofinansowanie) dała się we znaki wszystkim mieszkańcom. Po rozwiązaniu umowy z poprzednim wykonawcą (konsorcjum IDS-Bud i DIM Construction) prace realizowało kilka przedsiębiorstw – i to w jednym czasie.
Prezes miejskich wodociągów Stanisław Drzewiecki zapewnił, że realizacja wodociągowej części inwestycji dobiegła końca 11 grudnia 2023 roku. – Efekt rzeczowy projektu został osiągnięty – przekonywał, opierając się na danych przedstawiających liczbę wybudowanych zbiorników retencyjnych czy ułożonych rur. Mieszkańców nie interesują jednak osiągnięte wskaźniki, a wciąż panujące utrudnienia. Ulice, na których prowadzono prace – takie jak Staszica czy Koszalińska – nadal są rozkopane.
Następnie szef MWiK powiedział, że spośród 108 zadań inwestycyjnych (początkowo było ich 157, ale wobec zerwania umowy z konsorcjum IDS-Bud/DIM zmniejszono zakres inwestycji) ukończono większość robót związanych z odtworzeniem nawierzchni. – Aktualnie w kilku lokalizacjach prace są jeszcze kontynuowane. Dążymy do tego, aby zostały one wykonane niezwłocznie, przy uwzględnieniu panujących warunków pogodowych – przekonywał Drzewiecki.
Przedwyborcze otwieranie ulic
Szef miejskich wodociągów obiecał radnym i mieszkańcom, że w najbliższych tygodniach nastąpi otwarcie zamkniętych od miesięcy ulic. Terminy pokrywają się z trwającą kampanią wyborczą i zakładają, że przed głosowaniem zaplanowanym na 7 kwietnia wskazane poniżej odcinki będą już przejezdne. W tym tygodniu mają zostać zakończone prace na odcinku alei Mickiewicza od 20 Stycznia do Paderewskiego, a do 8 marca na odcinku Gdańska – 20 Stycznia. W Dzień Kobiet gotowe mają być ulice Staszica i Skorupki, a dzień później Stawowa.
15 marca zaplanowano zakończenie prac na ulicach Gołębiej i Ugory, a 5 kwietnia na końcowym odcinku ulicy Kościuszki. Już w tę sobotę, 2 marca zaplanowano finisz odbudowy nasypu przy moście Pomorskim.
Drzewiecki przekazał również, że w wyniku uzgodnień z ZDMiKP zaplanowano następujący plan “przywracania do normalności” ruchu na Pięknej i Solskiego: obecnie trwa układanie nawierzchni na Pięknej (“wahadło” ma zniknąć już dziś wieczorem). Tymczasowa nawierzchnia na Solskiego od Kossaka do Skorupki ma pojawić się do 9 marca, a na odcinku Skorupki – Leszczyńskiego – do 25 marca.
Radni wytykają urzędnikom brak komunikacji i złą organizację
Po wystąpieniu Drzewieckiego głos należał do radnych. Paweł Bokiej zauważył, że miasto nie poradziło sobie z organizacją tej inwestycji i wyraził obawy, czy podane przez Drzewieckiego daty pokryją się z rzeczywistością. – Tłumaczycie się, że inwestycja wodociągowa została zakończona. Mieszkańców to nie interesuje, bo ulice są nieprzejezdne – komentował. Wytknął też, że ulica Podgórna wciąż jest rozkopana, a na Wiatrakowej nikt nie zajmuje się sfrezowanym asfaltem. – Jak można powielać narrację, że coś jest skończone, a nie jest? – dopytywał.
– Jesteśmy potwornie zmęczeni tą inwestycją. Największym problemem jest brak komunikacji: podawane są nam sprzeczne informacje – przekonywała Joanna Czerska-Thomas, wiceprzewodnicząca rady miasta i prawdopodobna kandydatka na prezydenta Bydgoszczy z ramienia Trzeciej Drogi. Przewodniczący klubu PiS Jarosław Wenderlich przypominał natomiast, że prace nie zostały zakończone także na ulicy Pomorskiej.
Szymon Róg zapytał Drzewieckiego o uszkodzenie drogi rowerowej przy placu Poznańskim, które wciąż nie jest naprawione; wtórował mu w tym Wojciech Bulanda. Ponadto Róg dopytywał o koniec prac na Stawowej czy o ciągnącą się latami sprawę wykonania chodnika przy Mazowieckiej w ramach BBO.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Rafał Bruski rozlicza się z zapowiedzi inwestycyjnych. „Wierzę, że teraz będzie więcej środków”
Szef “Wodociągów” przekonywał, że spośród 1635 ulic prace odbywały się “tylko” w 108 lokalizacjach. Podtrzymywał, że termin 11 grudnia był znany od momentu podpisania umów z nowymi wykonawcami, ale dotyczył wyłącznie części kanalizacyjnej. – Od samego początku zakładaliśmy, że roboty odtworzeniowe nie będą zakończone w tym czasie – odpowiedział.
Drzewiecki zaznaczył także, że na tempo przywracania ulic do ruchu wpłynęła pogoda:, tej zimy przez trzy tygodnie panowały niskie temperatury. – Nie sposób zagęszczać zmarzniętego gruntu – tłumaczył. Odniósł się także do pytania radnego KO Roberta Langowskiego o to, kiedy można układać nawierzchnie. – Asfaltu nie można kłaść w temperaturze poniżej 5 stopni i okresie bez opadów. Jego wytwornie uruchomiono dopiero w lutym, co wpływało na potencjał robót. Asfalt wieźliśmy z Poznania i Torunia – zaznaczał. Chodniki na Mazowieckiej mają być natomiast realizowane w „ograniczonym zakresie”.
Zdaniem prezesa MWiK, informacje o terminach zamykania czy otwierania ulic były podawane na wszelkie możliwe sposoby. Nie zgodził się z zarzutem, że spółka wydawała sprzeczne komunikaty. Obiecał też radnym Bulandzie i Rogowi, że naprawa drogi dla rowerów przy placu Poznańskim nastąpi wraz po zakończeniu zimy (najpóźniej w kwietniu).
Bruski grozi Bokiejowi procesem
Mimo gorącego tematu, dyskusja radnych była spokojna. Atmosferę podgrzał jednak prezydent Rafał Bruski. W reakcji na wypowiedzi radnego Bokieja zaznaczył, że jeśli będzie on zarzucał mu nieprawdę, to z uwagi na okres kampanii wytoczy mu proces w trybie wyborczym. Sąd rozpatruje taki wniosek w ciągu 24 godzin.
– Proszę zarzucić jedną, konkretną decyzję, która przyniosła nieprawidłowości. Pan jest “mistrzem”. Gdzie zatem sto tysięcy mieszkań i miliard samochodów elektrycznych? – skomentował wystąpienie przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości. Wypowiedź prezydenta natychmiast doczekała się riposty ze strony Bokieja.
– Pan jest mistrzem, ale populizmu. Ja nie mam nic wspólnego z obietnicami 100 tysięcy mieszkań, ale za to pan odpowiada za tę inwestycję. Nie wycofam się ze słów, że robicie ludzi w konia i wymyślacie daty bez pokrycia – odniósł się radny klubu PiS. Do wypowiedzi obu przedstawicieli władz nawiazał też prezes Drzewiecki. – Gdyby to miejskie wodociągi miały zbudować 100 tysięcy mieszkań, to one by dzisiaj były – stwierdził. Zmęczeni robotami bydgoszczanie mogą mieć w tej sprawie raczej odmienną opinię.
- Posłowie Bogucki i Schreiber przekonują: Sytuacja finansowa samorządów nie uległa zmianie - 11 grudnia 2024
- Konfederacja z rózgą dla rządu Tuska. „Tłuste koty PiS-u zostały zamienione na tłuste koty KO i PSL” - 11 grudnia 2024
- Sztuka wychodzi z Politechniki. Uczelnia nawiązała współpracę z III LO - 11 grudnia 2024