Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]
Metropolia BydgoskaBlogiStarcie glinianych tytanów
Urząd Miasta Bydgoszczy
17.04.2018 | 16:04

Starcie glinianych tytanów

Krajobraz przed starciem „tytanów” nie rysuje się zbyt kolorowo. Coraz więcej znanych nazwisk i coraz większa frustracja, w związku z ogłoszonymi kandydaturami.

Na zdjęciu:

Fot. Leszek Grabowski/archiwum

Wybory samorządowe coraz bliżej. W niektórych miastach już trwa, nie do końca zgodnie z prawem, kampania wyborcza, choć akurat w Bydgoszczy aż tak tego nie doświadczamy. Jednak powoli kończy się giełda nazwisk kandydatów, a zaczynają się bardzo konkretne deklaracje o chęci ubiegania się o fotel prezydenta Bydgoszczy z ramienia jakiejś organizacji – społecznej bądź politycznej. Z całej tej medialnej burzy, stworzonej wokół wspomnianej giełdy, wyłania się kilku domniemanych tytanów, którzy stoczą walkę na jesieni tego roku. Orężem będą bardziej lub mniej wiarygodne obietnice, kierowane do wyborców oraz kubły pomyj, wylewane na kontrkandydatów. Problem w tym, że owi tytani stoją przed nami na glinianych nogach.
Ogólnokrajową kampanię samorządową zaczęło już z pewnością Prawo i Sprawiedliwość, czego dowodzi chociażby ostatnia konwencja i mniej lub bardziej absurdalne obietnice i pomysły. Na chwilę obecną nie poznaliśmy kandydata, choć najbardziej prawdopodobnym jest chyba Tomasz Latos. O ile mógłbym wymieniać długo, czemu na niego nigdy nie zagłosuję, o tyle przynajmniej jedną dobrą rzecz o tej ewentualnej kandydaturze mogę powiedzieć – kampanię przeprowadzi w mniej chamski sposób, niż moglibyśmy się tego spodziewać po kandydacie tej partii. Jednak przez wszystko to, co się dzieje w Sejmie i przeciwko czemu wielokrotnie już protestowaliśmy, każdy kandydat tej partii będzie dla mnie oraz wielu bydgoszczanek i bydgoszczan kandydatem skreślony.
Naturalnym kandydatem jest obecny prezydent miasta – Rafał Bruski. Jak już wcześniej pisałem – mam mu wiele do zarzucenia, w szczególności – brak wrażliwości na komfort życia mieszkańców. Mimo tego wydaje się być najmocniejszym w tej chwili kandydatem i to kandydatem, do którego mam rzeczywiście duży szacunek. Faktem jest, że mocno rozwinął miasto, zrealizował ważne inwestycje, jak chociażby tramwaj do Fordonu, czy też Trasa Uniwersytecka. Jednak uważam, że w Bydgoszczy nastał czas na rozwijanie przestrzeni publicznej, poprawę komfortu mieszkania i zachęcanie mieszkańców do pozostania w mieście – miasto cały czas musi przedstawiać atrakcyjną ofertę dla mieszkających w mieście i tych, którzy chcieliby związać swoją przyszłość z miastem. A tego moim zdaniem brakuje w programie i działaniach Bruskiego.
Ostatnia kandydatura, o której chciałbym wspomnieć, nie może być nazwana tytanem. Nawet tytanem na glinianych nogach. „Kandydat z Facebooka”, jak powiedział o nim Eryk Dominiczak, kandydat, który wypłynął na medialnej szopce wokół wykupu tartaku przez miasto i wreszcie – kandydat, o którym zaczęto mówić jako możliwym kandydacie ruchu Kukiz’15. Ciężko traktować poważnie człowieka, który całą swoją rozpoznawalność opiera na jednej, ciągniętej od dwóch lat szopce.
Wobec tego wszystkiego boleć zaczyna dzisiejsza deklaracja Irka Nitkiewicza o wycofaniu się z prawyborów, które mają wyłonić kandydata SLD na prezydenta. Młody, energiczny, zaangażowany, obeznany w mieście mógłby być ciekawym przeciwnikiem Bruskiego w tych wyborach. Liczę na mobilizację całej lewej strony w Bydgoszczy, by wystawić sensownego kandydata na prezydenta i rozsądnych kandydatów do rady miasta. Tylko w ten sposób zapewniony zostanie pełen zakres tematyczny debat – w tym też kwestie wyżej wspomniane.

Piotr Malich
Latest posts by Piotr Malich (see all)

Piotr Malich

Działacz Inicjatywy Polska i Bydgoskiego Forum Obywatelskiego, filozof

Działacz Inicjatywy Polska Bydgoszcz i Bydgoskiego Forum Obywatelskiego, działacz społeczny, b. koordynator wojewódzki Szlachetnej Paczki, filozof

Panel dyskusyjny


Powiązane treści