Sztybel pisze list do protestujących. Rolnicy chcą się odwołać od trzech decyzji sądu
Dodano: 18.03.2024 | 12:36Na zdjęciu: Wojewoda kujawsko-pomorski Michał Sztybel skierował list do protestujących rolników.
Fot. Archiwum
– Proszę, walcząc o słuszną sprawę, nie doprowadzajcie do tego, by chcący pracować mieszkańcy byli zakładnikami zaistniałych sytuacji – pisze w liście do protestujących rolników wojewoda. Michał Sztybel deklaruje jednocześnie: – Niezależnie od tego, ile protestów ostatecznie się odbędzie 20 marca, jestem do waszej dyspozycji. Sami protestujący zapowiedzieli apelacje od trzech decyzji, jakie wczoraj (17.03) zapadły w trybie przyspieszonym w sądzie.
Rolnicy na środę, 20 marca zaplanowali kolejne duże protesty. Te mają na celu wywarcie presji na rząd, aby całkowicie wycofał się z zapisów europejskiego Zielonego Ładu oraz wstrzymania importu produktów z Ukrainy. W ubiegłym tygodniu wystąpili o zgodę na protesty m.in. w województwie kujawsko-pomorskim. Ciągnikami planowali zablokować dojazd do Bydgoszczy (m.in. na drogach ekspresowych, ale i na rondzie turbinowym w Białych Błotach), a w planach miało być jedynie udrożnienie przejazdu uprzywilejowanym pojazdom. Rolnicy planowali pikietę w okresie 20 marca – 19 kwietnia.
Samorządowcy postawili jednak mocny opór. Jako pierwsi zrobili to wójtowie podbydgoskich gmin: wspomnianych już Białych Błot oraz Nowej Wsi Wielkiej, a potem także burmistrz Koronowa, wójtowie Osielska i Sicienka oraz prezydent Bydgoszczy (Rafał Bruski wydał zakaz na protesty w Fordonie oraz na odcinku u zbiegu Gdańskiej i Armii Krajowej), z kolei Sztybel nie wydał zgody na protest w pobliżu urzędu wojewódzkiego na Jagiellońskiej. Rolnicy nie zgodzili się z tymi decyzjami i złożyli odwołania. Wydział cywilny Sądu Okręgowego w Bydgoszczy w trybie 24-godzinnym jednoznacznie stanął jednak po stronie samorządowców.
Do protestujących rolników pisze wojewoda. Michał Sztybel podkreśla w liście, że wielokrotnie deklarował wsparcie dla postulatów, jakie skierowali rolnicy, a takowe wyraża także większość obywateli. – W wyniku Waszej determinacji, mimo akceptacji „Zielonego Ładu” w poprzedniej kadencji parlamentu, toczą się bardzo zaawansowane rozmowy w sprawie ograniczeń w stworzonym planie. Informacje, które do nas docierają, wskazują na możliwości bardzo istotnych zmian o które zabiegacie – precyzuje przedstawiciel rządu w terenie w piśmie do protestujących.
Sztybel: miejscem ustaleń nie są ulice czy węzły drogowe
Miejscem zapadania najważniejszych ustaleń nie są ulice czy węzły drogowe
– pisze dalej Sztybel i podtrzymuje swoje poparcie dla postulatów protestujących. Apeluje jednak do nich, aby ci poszanowali prawa pozostałych obywateli. – Proszę, walcząc o słuszną sprawę, nie doprowadzajcie do tego, by chcący pracować mieszkańcy byli zakładnikami zaistniałych sytuacji – podkreśla. Zapowiada także, że dalej będzie ściśle współpracował ze środowiskiem rolniczym. Przypomina w tym miejscu choćby powołanie zespołu doradczego ds. rolnictwa i rozwoju wsi (w jego skład wchodzi 28 osób – wśród nich są także przedstawiciele organizatorów protestów, a pierwsze posiedzenie zaplanowano na przyszły poniedziałek, 25 marca). To właśnie w wyniku rozmów z delegacją protestujących, wojewoda zwołał Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego w temacie rolnictwa. – Zobowiązałem wszystkie państwowe służby do pełnej mobilizacji i działań kontrolnych w zakresie ewentualnego napływu na polski rynek produktów rolnych z Ukrainy, które nie powinny trafić do Polski. Jednocześnie, jako Polska podejmujemy w Unii Europejskiej działania, by zakazy obejmowały także produkty z Rosji i Białorusi – nadmienia.
Wojewoda ma nadzieję, że choć w województwie nie ma dzisiaj centrum decyzyjnego dla przyszłości rolnictwa, to właśnie na Kujawach i Pomorzu mogą wyjść dobre dla rolnictwa propozycje. Zapowiada także, że niezależnie od tego, ile protestów odbędzie się 20 marca, to będzie do dyspozycji rolników w dowolnym miejscu i godzinie. – W pełni szanuję prawo do zgodnego z prawem protestu, apelując o jak najmniejsze przeszkody w codziennym życiu dla mieszkańców naszego województwa. Nie trzeba blokować dojazdu. Polacy są po Waszej stronie i niech tak zostanie – pisze na zakończenie swojego listu Sztybel.
Rolnicy będą odwoływać się od wyroków
Tymczasem protestujący rolnicy jeszcze dzisiaj (18 marca) mają do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku wysłać apelacje od decyzji sądu w sprawie zakazu protestu w trzech lokalizacjach. Jak się dowiedzieliśmy, chodzi o planowane protesty w Nowej Wsi Wielkiej, Fordonie (w pobliżu komisariatu przy Wyzwolenia, chodzi o skrzyżowanie Sudeckiej i Pelplińskiej; miejsce, gdzie dochodzi wojewódzka 256) oraz protest u zbiegu Gdańskiej i Armii Krajowej (wyjazd z Bydgoszczy w kierunku Osielska).
wczoraj (19.03) – tylko, że dzisiaj jest 18.03. Ładnie „do przodu” jesteście!!!
Ile jest warte to co mówi pokrętny żyd wiele lat żerujący na pracy uczciwych Polaków?
Dość już tych blokad! Rozpędzić to towarzystwo!
Rolnicy, nie dajcie się nabrać na list otwarte. Niech wojewoda spełni wasze postulaty to nie będziecie musieli strajkować. Zamiast się wziąć w urzędzie za robotę to waszym kosztem pijar uprawiają.
W całej Europie mogą strajkować, a wam bronią?
I bardzo dobrze, że nie ma zgód na protesty! Ktoś kto wpadł na pomysł blokowania życia niewinnym mieszkańcom przez 30 dni upadł na łeb na piątkowej popijawie w remizie