TOP5: Radni z największą liczbą głosów w Bydgoszczy

1/6Wyborcze "Naj..."
Na następnych slajdach znajdziecie Państwo nazwisko 5 radnych, którzy w niedzielnym głosowaniu uzyskali największe wyniki w mieście. Warto wspomnieć, że dzięki większej frekwencji niż przed czterema laty, także indywidualne wyniki są zdecydowanie lepsze. W 2014 roku najwięcej wskazań w mieście uzyskał Łukasz Schreiber, ciesząc się z poparcia 2557 osób. Teraz taki wynik tylko w jednym okręgu dałby mu… drugie miejsce.
Zanim o najlepszych, to jeszcze słów parę o tych, którzy weszli do rady miasta z najmniejszymi wynikami. A są to Szymon Wiłnicki (638 głosów), Paulina Jankowska (655), Katarzyna Zalewska (713) i Justyna Polasik (781) – wszyscy z Koalicji Obywatelskiej. Jeśli weźmiemy pod uwagę wielkość okręgów, to najmniejszy wynik procentowy miała Janowska – 2,71%. To właśnie te mandaty, w pewnej mierze zawdzięczane wynikom liderów listy, pozwoliły ugrupowaniu Rafała Bruskiego cieszyć się z samodzielnej większości w radzie miasta.
Ponad dwa razy tyle głosów co każdy z wymienionej przed chwilą czwórki zdobył Marek Jeleniewski (1653). Sojusz Lewicy Demokratycznej nie dostał jednak mandatu w okręgu 1, więc Jeleniewskiego w radzie miasta nie zobaczymy. Identyczna była sytuacja Tomasza Puławskiego (1436) na Błoniu, Szwederowie i Górzyskowie. W wyniku rywalizacji wewnątrz ugrupowań mandatów, mimo dobrych wyników, nie otrzymali: Stefan Pastuszewski (1288 głosów, niespełna 200 mniej niż Bogdan Dzakanowski), Stanisław Grodzicki (1189, PiS dostał w jego okręgu tylko jeden mandat) i Bernadeta Różańska-Majchrzak (1148, przegrała z Mateuszem Zwolakiem). Czterocyfrowy wynik zanotował też Aleksander Wesołowski z Porozumienia Bydgosko-Fordońskiego (1098), ale jego ugrupowanie nie przekroczyło progu wyborczego.
O niedosycie mogą mówić też Jędrzej Gralik (przegrał z Jerzym Mickusiem czterema głosami) i Wojciech Bulanda (uległ Paulinie Jankowskiej trzynastoma wskazaniami).

2/65. Joanna Czerska-Thomas - 5065 głosów
Liderka Nowoczesnej poprowadziła Koalicję Obywatelską do zwycięstwa w okręgu 2., zaliczając – chyba trochę niespodziewanie – zdecydowanie lepszy wynik niż kolejny na jej liście radny Jakub Mikołajczak (2805).
Oprócz niej Nowoczesna cieszy się także z mandatu Roberta Langowskiego. W trakcie wieczoru wyborczego Czerska-Thomas mówiła jednak o trzech mandatach, ale Izabela Nowak nieznacznie przegrała z Robertem Kuflem w okręgu 4, zaś w „szóstce” Maciej Wojtczak mimo drugiego numeru na liście miał dopiero czwarty wynik w KO.
Trzy lata temu w wyborach do Sejmu Czerską-Thomas poparło ponad trzy i pół tysiąca osób, co nie starczyło do zdobycia mandatu. Nowa kadencja będzie dla przewodniczącej bydgoskiej Nowoczesnej, a także właścicielki agencji marketingowej pierwszą w radzie miasta.

3/64. Monika Matowska - 5119 głosów
Przewodnicząca klubu radnych Platformy Obywatelskiej w poprzedniej kadencji (po odejściu Macieja Zegarskiego) w tej kampanii był także rzeczniczką starającego się o reelekcję Rafała Bruskiego. W całym mieście uzyskała czwarty wynik, jeśli chodzi o liczbę głosów, ale gdy już spojrzymy na procent w skali okręgu wyborczego, to Matowska może pochwalić się najlepszy wynikiem, osiągając niemal 30%.
Jej dobry wynik obrazuje też przewaga nad konkurentami – zdobyła tyle głosów co drugi w okręgu Jarosław Wenderlich, trzeci Zdzisław Tylicki i czwarty Michał Lewandowski razem wzięci.
Zbliżająca się kadencja będzie jej trzecią w radzie miasta. Matowska jest też członkinią rady ds. partycypacji społecznej.

4/63. Maciej Świątkowski - 5491 głosów
Lider listy Koalicji Obywatelskiej na Wyżynach i Kapuściskach. Do rady miasta wróci po dwóch dekadach. Zasiadał w niej już, także jako przewodniczący Komisji Zdrowia, w latach 1991-1998. Następnie został senatorem z ramienia Akcji Wyborczej Solidarność, posłem Platformy Obywatelskiej (2005-2007) oraz radnym sejmiku (2002-2005 oraz 2015-2018). Przed czterema laty nie uzyskał mandatu, ale po roku zastąpił Zbigniewa Pawłowicza, gdy ten przeniósł się do Sejmu.
W okręgu 6. miał godne konkurentki – Grażynę Szabelską, która zdobyła 4556 głosów (7. wynik w mieście) oraz Annę Mackiewicz, która oprócz wyborów prezydenckich kandydowała też do rady miasta. Obie panie zanotowały najlepsze wyniki w swoich partiach.

5/62. Lech Zagłoba-Zygler - 5795 głosów
Zdecydowanie wygrał w Fordonie, zdobywając więcej głosów niż liderzy konkurencyjnych list Bernadeta Michałek (PiS) i Kazimierz Drozd (SLD) razem wzięci. W dużej mierze jego wysoki wynik, a także przewaga Katarzyny Zwierzchowskiej nad dwójkami PiS-u oraz SLD pozwoliły Koalicji Obywatelskiej zdobyć w tym okręgu trzy mandaty.
Radnym był już w latach 1990-1994 i nieprzerwanie od 2006 roku. W poprzedniej kadencji zasiadał w komisjach Kultury i Nauki, Edukacji, Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki oraz Budżetu i Polityki Finansowej

6/61. Agnieszka Bąk - 6490 głosów
To jest niespodzianka. Okręg nr 1, w którym startowała Bąk, wydawał się skrojony pod… Prawo i Sprawiedliwość. Na liście PiS znaleźli się bowiem dobrze oceniany Szymon Róg, doświadczony Stefan Pastuszewski, mający wierne grono wyborców Bogdan Dzakanowski i… wytransferowany z Platformy Obywatelskiej Andrzej Kaczmarek. Jeśli przed wyborami prognozowano, że gdzieś ugrupowanie Tomasza Latosa może zdobyć trzy mandaty, to właśnie tam.
A Agnieszka Bąk? Radną była już dwie kadencje, ale we wcześniejszych kampaniach liderami jest listy byli Łukasz Kowalski (w 2010 roku) i Grażyna Ciemniak (w 2014). Przed niedzielnymi wyborami stowarzyszenie Miedzyń i Prądy wypominało jej, że wzięła udział w tylko jednym spotkaniu z radą osiedla i że „po ośmiu latach w radzie przydałby się jej odpoczynek”.
Wynik Agnieszki Bąk jest więc równie zaskakujący jak zwycięstwo Rafała Bruskiego w I turze. Radna Koalicji Obywatelskiej zdobyła ponad trzy tysiące głosów więcej niż drugi w okręgu Szymon Róg i to dzięki jej głosom mandaty uzyskali też Robert Langowski (szósty w okręgu) i Paulina Jankowska (dziesiąta).
Zdjęcia:
Autor: Sebastian Torzewski
Autor: