Wielki sprzeciw wobec skrócenia linii 61. Mieszkańcy podpisują się pod petycją za zachowaniem trasy na Kapuściska
Dodano: 18.11.2020 | 20:02Na zdjęciu: Mieszkańcy Kapuścisk protestują przeciwko skróceniu linii 61, która zapewniała dojazd z zachodniej części miasta także do magazynów przy Mokrej i Chemicznej.
Fot. Szymon Fiałkowski
Nowa siatka komunikacji miejskiej po uruchomieniu linii tramwajowej na ulicy Kujawskiej budzi ogromne emocje – i jak można zauważyć w dyskusjach pod artykułami na temat wczorajszej konferencji Mirosława Kozłowicza i Rafała Grzegorzewskiego, praktycznie wyłącznie negatywne. Olbrzymi sprzeciw wzbudziła planowana już we wrześniu decyzja o skróceniu linii 61 z Osowej Góry do placu Kościeleckich, na czym ucierpią i mieszkańcy zachodniej części Bydgoszczy, i Kapuścisk. To właśnie z tej części miasta, która od 6 grudnia zostanie pozbawiona linia wypłynęła petycja o zachowanie dotychczasowego kształtu 61.
We wtorek, 17 listopada – po dwóch miesiącach od przedstawieniu propozycji zmian w komunikacji i rozpoczęciu konsultacji społecznych zastępca prezydenta Bydgoszczy Mirosław Kozłowicz i zastępca dyrektora transportu ZDMiKP Rafał Grzegorzewski przedstawili siatkę komunikacji miejskiej, która będzie obowiązywać od 6 grudnia. Drogowcy, mimo 666 wniosków, uwzględnili niewiele z nich. Docelowy układ, który zacznie obowiązywać już od 6 grudnia, niewiele różni się od wrześniowego planu wydziału organizacji transportu zarządu dróg. Szczegóły zmian znajdziecie w poniższym linku.
Nowy układ komunikacji po 6 grudnia. Wielkie zmiany na Kapuściskach, Wyżynach i Glinkach [SCHEMATY]
Poza kontrowersyjnymi pomysłami na zwiększenie liczby linii tramwajowych – kosztem mniejszej częstotliwości połączeń (także autobusowych) największe emocje wśród bydgoszczan wzbudziła decyzja o skróceniu linii autobusowej nr 61, która od uruchomienia trasy do Fordonu kursowała z pętli Rekinowa na Osowej Górze na Kapuściska (a jej wariantowe kursy obsługiwały rozbudowujące się tereny przemysłowe przy ulicy Mokrej). Trasa, poprowadzona przez stare Szwederowo i ulicą Wojska Polskiego, zyskała sporą aprobatę pasażerów.Drogowcy zadecydowali jednak, że wraz z uruchomieniem tramwaju na Kujawskiej 61 zmieni swój charakter.
Od 6 grudnia trasa linia 61 ma zostać skrócona do Placu Kościeleckich. Linia nie będzie obsługiwać ul. Wojska Polskiego. Nowa trasa ma wyglądać następująco: REKINOWA – Kolbego – Grunwaldzka – Kruszwicka – Stroma – Skorupki – Ugory – Solskiego – Kujawska – Bernardyńska – Rondo Jagiellonów – PLAC KOŚCIELECKICH. Taka koncepcja trasy tej linii została ogłoszona już we wrześniu, przy okazji prezentacji przedkonsultacyjnych pomysłów ZDMiKP. I już wtedy nie spodobała się mieszkańcom Kapuścisk.
Zobacz również:
W budżecie miasta na 2021 rok będą dwa miliony na drogi dla rowerów. Na co trafią te środki?
Pomimo licznych wniosków o zachowanie dotychczasowej trasy linii 61, drogowcy nie zmienili jednak swojego planu i postanowili skrócić ją do placu Kościeleckich, jednocześnie zachowując obsługę starej części Szwederowa. – Przychyliliśmy się tutaj do wniosku Rady Osiedla Szwederowo, aby skierować ją ze Starego Szwederowa do śródmieścia – uzasadnił decyzję dyrektor odpowiedzialny za transport publiczny. Teoretyczną „rekompensatą” za zabranie 61 ma być pozostawienie w obecnym kształcie linii 53. Wyjaśniając powody rezygnacji ze zmiany trasy 53, dyrektor Grzegorzewski przyznał, że o pozostawienie połączenia autobusowego z Kapuścisk wzdłuż Wojska Polskiego apelowała dość spora liczba mieszkańców. Argumentem za zachowaniem obecnej trasy 53 były też wnioski, dotyczące pozostawienia obsługi autobusowej dla przystanku Wojska Polskiego/Kładka.
Dłuższe wyjaśnienia znajdziemy w opublikowanych wczoraj dokumentach pokonsultacyjnych. – Utworzenie nowej linii tramwajowej nr 2 (11) powoduje, że przebieg linii nr 61 na odcinku Kapuściska – Rondo Kujawskie pokrywałby się z linią tramwajową nr 2 (11), co nie byłoby uzasadnione ani ruchowo ani ekonomicznie. Analizy wykazały, że największy potok pasażerski z Osowej Góry przemieszcza się do centrum miasta i bezpośrednie połączenie Osowej Góry z Kapuściskami nie jest priorytetem. Analizę trasowania połączeń bezpośrednich i przesiadkowych przeprowadzono na podstawie potrzeb przewozowych zawartych m.in. w Studium Transportowym dla Miasta Bydgoszczy – bronili swojej decyzji przedstawiciele zarządu dróg.
W komentarzach pod tekstami dotyczącymi zmian w komunikacji mieszkańcy stanowczo krytykowali skrócenie trasy 61. Ten pomysł nie spodobał się także mieszkańcom Osowej Góry, Czyżkówka czy Okola, którzy tą linią dojeżdżali w rejon dawnego Zachemu czy do „zagłębia magazynowego” przy Mokrej i Chemicznej. Najbardziej niezadowoleni są rzecz jasna mieszkańcy Kapuścisk. I to właśnie z tego osiedla wypłynęła petycja o zachowanie dotychczasowej trasy autobusu na Rekinową.
– Jako mieszkaniec Kapuścisk zaliczam do złych informacji skrócenie linii autobusowej nr 61 do Placu Kościeleckich. To rozwiązanie przeczy hasłom o utrzymywaniu bezpośrednich połączeń, jakie głoszono na konferencji prasowej 17.11.20 r. Skracając tą jedną linię wymusza się na osobach jadących do BPP-T z zachodnich krańców miasta 2 lub więcej przesiadek. Pozbawia się także w ten sposób możliwość sprawnego dojazdu osobom mieszkającym na Górnym Tarasie do miejsc pracy zlokalizowanych przy ul. Grunwaldzkiej i na os. Osowa Góra. Jednocześnie pozostawiono dwa połączenia autobusowe os. Kapuściska z os. Błonie. Jestem pewny że gdyby miasto dało mieszkańcom tej części miasta wybór, czy wolą pozostawienie w dotychczasowym kształcie linii 61 lub 53, większość wybrałaby linię 61. Wnoszę zatem do Pana o zmianę w proponowanej nowej siatce połączeń lub chociaż o skonsultowanie sprawy z mieszkańcami terenów przez które kursują wspomniane linie – napisał w treści petycji do dyrektora ZDMiKP Wojciecha Nalazka Daniel Kaszubowski.
Jak mówi w rozmowie z nami, petycja to kolejna z rzędu próba zwrócenia uwagi ZDMiKP na potrzeby mieszkańców.
– Co najmniej od 2010 roku, jako strona społeczna, regularnie odbijamy się od drzwi drogowców z większością próśb i apeli. Liczę, że przeciwnie do ostatniej petycji ws. kursów linii 59 czy konsultacji z okazji otwarcia linii tramwajowych do Fordonu, gdzie Zarząd zignorował kilkuset pracowników marketów zlokalizowanych przy Rejewskiego proszących o korekty czasowe linii 69, tym razem ukruszymy mur
– nie ukrywa lokalny społecznik i mieszkaniec Kapuścisk. Kaszubowski dodaje, że nie podziela radości przedstawicieli zarządu z efektów konsultacji. – Myślę, że mało kto ze strony zaangażowanych mieszkańców miasta je podziela. A chwalenie się odkręceniem numeracji linii 2 i 11 to już w ogóle absurd. Tu warto przypomnieć statystykę odrzuconych wniosków – przekonuje. I stwierdza, że drastyczne skrócenie 61 wzbudziło jego niezadowolenie i chce zmienić ten stan rzeczy zbiórką podpisów.
– Pan Grzegorzewski mówił, że w nowej siatce dąży się do zachowania jak największej liczby bezpośrednich połączeń. Tymczasem, rzekomo na wniosek jednej rady osiedla, zmusza się osoby dojeżdżające z zachodniej części miasta do BPPT (i odwrotnie) do co najmniej dwóch przesiadek. A przecież zarówno w parku przemysłowym, jak i wzdłuż Grunwaldzkiej czy na Osowej Górze znajdziemy mnóstwo miejsc pracy. Są także szkoły, czy placówki handlowe. Ciekawym jest też domaganie się Rady Osiedlwa Szwederowo autobusu do lokalizacji, która jest tuż obok osiedla i do której dojazd, jak i szybkie dojście, już jest – zastanawia się Kaszubowski.
Mieszkańcy zwracają uwagę, że drogowcy przychylili się jednak do uwag w konsultacjach dotyczących linii 53. – Dzięki niej ZDMiKP nie musi nie tylko zająć się problemem dotarcia osób niepełnosprawnych do przystanków tramwajowych Wojska Polskiego – Kładka, ale i funduje Kapuściskom 2 linie autobusowe na os. Błonie. Osobiście uważam, że Kapuściska, duże pracowników i studentów wolałoby zestaw 59+61, zamiast 53+59 – mówi Kaszubowski. Nie ukrywa jednak, że kontrowersje budzi także sama linia 59 (druga z łączących Kapuściska z Błoniem, jedynie inną trasą), której częstotliwość jest za mała.
– Linia ta łączy większość obiektów UMK, kilka targowisk, zapewnia dojazd do centrum i większości szpitali w mieście. A w godzinach szczytu, jej 2 czy 3 kursy na godzinę tkwią przepełnione w korkach – argumentuje. W konsultacjach postulowano skrócenie trasy 59 bądź wyłączenie jej z obsługi Łęgnowa przez dawny Zachem, ale ZDMiKP skierował te uwagi do kosza, podkreślając, że nie dotyczą one obszaru konsultacji. Społecznik z Kapuścisk wprost stwierdza, że wprowadzane zmiany szykują nam problemy także na innych liniach. – Przyszłe cięcia na liniach 68, 69 czy 89 odbiją nam się czkawką – mówi Kaszubowski.
Petycję w sprawie zachowania linii 61 podpisało już 100 osób. Z jej treścią można zapoznać się TUTAJ.
- Posłowie Bogucki i Schreiber przekonują: Sytuacja finansowa samorządów nie uległa zmianie - 11 grudnia 2024
- Konfederacja z rózgą dla rządu Tuska. „Tłuste koty PiS-u zostały zamienione na tłuste koty KO i PSL” - 11 grudnia 2024
- Sztuka wychodzi z Politechniki. Uczelnia nawiązała współpracę z III LO - 11 grudnia 2024