Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Władze MZK przerywają milczenie po publikacji w sprawie pobicia w tramwaju. „Motornicza dokonała zgłoszenia incydentu”

Dodano: 06.06.2019 | 07:00

Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Do napaści doszło pod koniec kwietnia w "trójce" jadącej w stronę Wilczaka.

Fot. Leszek Grabowski / archiwum

Z materiałów zebranych przez Miejskie Zakłady Komunikacyjne po pobiciu, do którego doszło pod koniec kwietnia w tramwaju linii nr 3 w Bydgoszczy, wynika, że motornicza powiadomiła centralę ruchu „bez zbędnej zwłoki”, choć mogła w trakcie incydentu „wspomóc się systemem nagłośnienia”. Dyrektor zarządzający Paweł Czyrny kilka godzin po naszej środowej publikacji przesłał stanowisko miejskiej spółki w tej sprawie.

Władze MZK przerywają milczenie po publikacji w sprawie pobicia w tramwaju. "Motornicza dokonała zgłoszenia incydentu"

Zobacz również:

Bezpieczeństwo w MZK tematem tabu? Spółka milczy w sprawie pobicia w tramwaju na Fordońskiej

Z informacji od Czyrnego, które są de facto odpowiedziami na zadane przez nas pytania, wynika, że MZK po zajściu przeprowadziła wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. – Działania polegały na zebraniu i analizie informacji dostępnych spółce mających związek z incydentem – wskazuje dyrektor MZK, choć nie precyzuje, o jakie materiały chodzi. Zaznacza jednak, że „film zarejestrowany przez pasażera nie może stanowić jedynego źródła oceny sytuacji”. Nietrudno więc domyślić się, że dodatkowymi materiałami był monitoring z pojazdu (zabezpieczony także przez policję) oraz wyjaśnienia od prowadzącej tramwaj, w którym doszło do pobicia 72-letniego mężczyzny przez młodszego o 25 lat sprawcę.

Efektem wspomnianych analiz jest konkluzja, że motornicza powiadomiła centralę ruchu o zdarzeniu „bez zbędnej zwłoki”. Jednocześnie Paweł Czyrny zaznacza, że w opinii władz firmy „mogła wspomóc się systemem nagłośnienia w tramwaju, wzywając pasażerów do zaprzestania bójki i opuszczenia pojazdu”. – W związku z tym, że postępowanie w sprawie prowadzi policja, nie możemy udzielić bardziej wyczerpujących informacji – dodaje Czyrny.

Dyrektor MZK potwierdza również, że głównym zadaniem motorniczego (bądź kierowcy) w przypadkach zagrożenia jest powiadomienie centrali ruchu (co w omawianym wyżej przypadku miało miejsce; jak nieoficjalnie ustaliliśmy, zgłoszenie zostało później odwołane z uwagi na opuszczenie pojazdu przez poszkodowanego) i „przekazanie możliwie jak najbardziej wyczerpujących informacji”. Następnie w zależności od oceny sytuacji kierujący pojazdem może wezwać niewłaściwie zachowującego się pasażera do opuszczenia pojazdu. – Poprzez ocenę sytuacji należy rozumieć ocenę potencjalnego zagrożenia dla samego motorniczego lub kierowcy – tłumaczy Paweł Czyrny.

Do bulwersującego incydentu doszło w sobotę, 27 kwietnia po godzinie siedemnastej w tramwaju linii nr 3 jadącym z Fordonu do centrum miasta. Po kłótni dwóch mężczyzn młodszy z nich wielokrotnie otwartą dłonią i pięścią uderzył 72-latka po twarzy i w głowę. Na pomoc poszkodowanemu nie ruszył jednak żaden ze współpasażerów. Policja już po zdarzeniu ustaliła personalia ofiary. Napastnik z kolei sam zgłosił się na komisariat. Z uwagi na okoliczności sprawy prokuratura objęła postępowanie ściganiem z urzędu. Śledczy domagają się dla 46-latka grzywny i nawiązki dla pobitego oraz zakazu kontaktów i zbliżania się przez dwa lata.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments