Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Czy wysechł temat miejskich basenów?

Dodano: 16.12.2015 | 18:47
basen Czwórka Bydgoszcz

W 2014 roku prezydent Rafał Bruski zapowiedział budowę czterech basenów przyszkolnych. Ale w projekcie budżetu na 2016 rok nie ma na nie, przynajmniej bezpośrednio, ani złotówki.

Na zdjęciu: W marcu na osiedlu Błonie otwarto basen przy Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 4.

Fot. Eryk Dominiczak / archiwum

W ubiegłym roku prezydent Rafał Bruski obiecał budowę czterech nowych basenów przyszkolnych – na Kapuściskach, osiedlu Leśnym, Miedzyniu oraz w Fordonie. Tyle że w projekcie przyszłorocznego budżetu na ten cel nie przeznaczono ani złotówki. Opozycja domaga się wyjaśnień, ale skarbnik Piotr Tomaszewski uspokaja, że plan budowy pływalni jest niezagrożony.

W ślad za obietnicą Bruskiego poszły pieniądze – radni zgodzili się, aby urząd miasta za kwotę około miliona złotych pozyskał projekty dla wszystkich planowanych obiektów. – Tymczasem teraz okazuje się, że projekty będą, ale nie wiadomo, czy i kiedy ruszy budowa. Czy prezydent przejdzie do porządku dziennego z wydaniem środków z miejskiej kasy? – pyta Marek Gralik, radny Prawa i Sprawiedliwości.

Tyle że zdaniem Piotra Tomaszewskiego o jakimkolwiek marnotrawstwie mowy być nie może. Wręcz przeciwnie, skarbnik miasta zapewnia, że brak zapisu o przekazaniu konkretnej kwoty na baseny w przyszłym roku wynika jedynie z troski o finanse miasta. Każdy z obiektów ma kosztować bowiem od 20 do 25 milionów złotych. – Szukamy źródeł finansowania zewnętrznego. Priorytetem są dla nas bowiem inwestycje, na które możemy pozyskać dotacje, szczególnie unijne – przypomina w rozmowie z nami Tomaszewski. I dodaje, że nie są dokładnie znane warunki wsparcia dla obiektów typu baseny. – Liczymy, że uda nam się poznać je w pierwszym kwartale przyszłego roku – wskazuje skarbnik miasta.

Ministerstwo Sportu, które zapytaliśmy o możliwość uzyskania dodatkowych środków na budowę miejskich pływalni, przesłało nam jednak szkic uzgodnień dotyczących programu na przyszły rok. – Programy dofinansowań i modernizacji obiektów sportowych w 2016 roku są na etapie finalnych uzgodnień – przyznaje Natalia Górna, rzecznik prasowy resortu. I podkreśla, że w przypadku krytych basenów o długości 25 metrów uzyskanie wsparcia rządowego będzie możliwe z Programu Rozwoju Regionalnej Infrastruktury Sportowej. – Wysokość dofinansowania jest uzależniona od typu inwestycji oraz sytuacji finansowej wnioskodawcy – wylicza Górna.

Jakie szanse na taką dotację ma Bydgoszcz? Według ministerstwa, miasto nad Brdą może liczyć na zasilenie projektu w wymiarze maksymalnie jednej trzeciej końcowej kwoty, ale nie może być ona wyższa niż pięć milionów złotych. Jak ustaliliśmy, za nabór zgłoszeń do programu odpowiada kujawsko-pomorski urząd marszałkowski.

Oczekiwanie na rozpatrzenie ewentualnego wniosku oznacza, że w przyszłym roku żaden nowy basen na pewno nie powstanie. Możliwe jest, i to przy pomyślnych wiatrach, rozpoczęcie prac budowlanych. – Celujemy w drugą połowę roku – przyznaje Piotr Tomaszewski. I wskazuje, że w budżecie de facto środki na ten cel zostały zabezpieczone – to rezerwa inwestycyjna w wysokości pięciu milionów złotych.

Radny Gralik podkreśla w rozmowie z nami jednak, że ratusz powinien szerzej informować mieszkańców o tym poślizgu. – W końcu dla wielu z nich informacja o budowie basenu była dość istotna – przekonuje. I zapewnia, że opozycja popiera działania zmierzające do pozyskania jak największej ilości środków zewnętrznych. Tyle że z drugiej strony doszukuje się w budowie basenów podtekstu… politycznego. – Brak informacji od prezydenta Bruskiego powoduje bowiem, że pojawiają się plotki. Jak ta o tym, że to PiS jest odpowiedzialny za opóźnienia w budowie pływalni, bo chce ponownie posłać do pierwszej klasy 7-latków i zapełnić przedszkola. A to oznacza dodatkowe inwestycje i miejskie wydatki. To przecież absurd – mówi Metropolii Bydgoskiej Gralik. Informację taką miał uzyskać od jednego z dyrektorów szkół, przy których miał stanąć nowy basen. Ale gdy na ostatniej sesji rady miasta jej przewodniczący Zbigniew Sobociński (PO) poprosił o wskazanie nazwiska owego dyrektora, ze strony radnego opozycji ono nie padło.

Do tematu wrócimy.