Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Marszałek dogadał się z Arrivą. Połączenie Bydgoszcz – Chełmża ma wrócić wraz z zajęciami szkolnymi

Dodano: 11.12.2020 | 21:44

Na zdjęciu: Pociągi na linii Bydgoszcz - Chełmża mają wrócić wraz z powrotem uczniów do szkół.

Fot. BB/archiwum

Urząd marszałkowski podpisał umowę z Arrivą – przewoźnikiem obsługującym połączenia na liniach niezelektryfikowanych. W jej ramach uwzględniono uruchomienie pociągów na trasach Laskowice Pomorskie – Czersk oraz Bydgoszcz – Chełmża, ale dopiero po wznowieniu zajęć w szkołach.

Ogłoszone przez samorząd województwa „ostre cięcia” w komunikacji kolejowej wzburzyły lokalną opinię publiczną. Szczególnie krytykowano decyzję o zawieszeniu połączeniu na linii Bydgoszcz – Chełmża, reaktywowanej przez marszałka Piotra Całbeckiego w 2008 roku. Uzasadnienie tego ruchu złym stanem technicznym linii nr 209 spotkało się z ostrą reakcją zarządcy infrastruktury kolejowej – PKP Polskie Linie Kolejowe, które w oświadczeniu zarzuciły marszałkowi mijanie się z prawdą. 

Liczne protesty i apele o zaniechanie likwidacji szeregu połączeń przyniosły na razie częściowy skutek. W piątkowy wieczór (11 grudnia) urząd marszałkowski przekazał oświadczenie marszałka Całbeckiego o podpisaniu umowy z Arrivą – przewoźnikiem obsługującym połączenia na liniach niezelektryfikowanych. Wynegocjowana przez urząd i Arrivę stawka wynosi 23,63 złotych za pociągokilometr. – Będziemy rozliczać się z przewoźnikiem, zgodnie z ustawą  o transporcie kolejowym, stosując zasadę rekompensaty, liczonej jako różnice rzeczywistych kosztów realizacji połączenia a przychodami z uzyskanymi z tytułu sprzedaży biletów – zapewnił toruński polityk.

Brak porozumienia mógł oznaczać, że od niedzieli pociągi tego operatora mogły w ogóle nie wyjechać na żadne trasy. – Niestety ze względu na ograniczone możliwości finansowe musieliśmy zrezygnować z niektórych połączeń a także ograniczyć ich częstotliwość. Udało się jednak, co wcześniej nie było pewne, przywrócić połączenia od 18 stycznia 2021 roku na liniach nr 215 Laskowice Pomorskie – Czersk oraz 209 Bydgoszcz – Chełmża. Termin ten jest jednak uzależniony od zniesienia obostrzeń wprowadzonych w Polsce w związku z panującą pandemią – podkreślił Całbecki. I dodał, że szczegóły dotyczące rozkładu jazdy na tych połączenia będą omówione i uzgodnione w trybie konsultacji z mieszkańcami miejscowości przez które przebiegają te linie kolejowe. Połączenia nie wrócą natomiast m.in. na linię Toruń – Sierpc. – Linia ta wymaga modernizacji i dostosowania przede wszystkim sieci dworców i przystanków kolejowych do obecnej struktury sieci osadniczej – oświadczył marszałek.

Marszałek dogadał się z Arrivą. Połączenie Bydgoszcz - Chełmża ma wrócić wraz z zajęciami szkolnymi

Zobacz również:

Ostre cięcia Całbeckiego. Znika wiele połączeń kolejowych

Na razie wciąż jednak istnieje ryzyko, że na kujawsko-pomorskie tory nie wyjadą pociągi elektryczne. Realizowane nimi połączenia obsługiwała spółka Polregio, z którą do tej pory urząd marszałkowski nie zawarł porozumienia. W piątkowy wieczór Całbecki poinformował mieszkańców województwa, że negocjacje wciąż trwają. – Mam nadzieję, iż zakończą się kompromisem, który uwzględni możliwości finansowe województwa kujawsko – pomorskiego oraz realne koszty związane z realizacją naszego zamówienia – przekonuje. Marszałek twierdzi, że w przypadku pociągów, których operatorem jest Polregio urząd chciał przeznaczyć na ich obsługę cztery miliony złotych więcej.

Wiemy jednak już dziś, że koszty eksploatacyjne w przyszłym roku, według kalkulacji Polregio, będą znacznie wyższe co będzie skutkować, również i w tym przypadku, znacznym ograniczeniem zamawianej przez nas pracy eksploatacyjne i wynikających z tego ograniczeniami w ruchu pociągów – przekazał Całbecki. Wśród połączeń, które mają zostać zlikwidowane, są m.in. bezpośrednie kursy z Bydgoszczy do Olsztyna. Marszałek nie chce na razie szczegółowo odnosić się do zarzutów, stawianych urzędowi marszałkowskiego przez Polregio, lecz uznał je za „nieuzasadnione”.

Według oświadczenia Całbeckiego, nowy rozkład na liniach zelektryfikowanych ma wejść w życie nie 13 grudnia, a 1 stycznia. Czy to może oznaczać, że regionalne pociągi Bydgoszcz – Toruń czy Bydgoszcz – Inowrocław do końca roku nie wyjadą na tory? Marszałek zabezpiecza się i na tę ewentualność, gdyż jak czytamy „w przypadku likwidacji połączeń lub ich redukcji zostanie zorganizowana autobusowa komunikacja zastępcza tak aby zminimalizować negatywne skutki koniecznych do wprowadzenia zmian”. Owa komunikacja ma również zastąpić zlikwidowane kursy na liniach niezelektryfikowanych.

0 0 votes
Article Rating
Błażej Bembnista
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Jack
Jack
3 lat temu

Ten marszałek to kłamca, oszust czy manipulant?

Adam
Adam
3 lat temu

Platforma Obywatelska

lok_pat
lok_pat
3 lat temu

No i na konferencji prasowej będzie sukces i prezydenta miasta i marszałka. Patent naszej lokalnej władzy na nieustające pasmo sukcesów. Szkoda tylko, że na poziomie krajowym to już nawet nie jesteśmy drugą ligą jako „województwo”.