Jagiellońska straszy chaosem i brudem. Czas to uporządkować!

Na jednej z głównych ulic miasta istnieją budynki, których nie powinno tam być.

Na zdjęciu: Ulica Jagiellońśka to jedna z głównych ulic Bydgoszczy.

Fot. achiwum

Jedna z głównych ulic prowadzących do centrum miasta – ulica Jagiellońska – straszy chaotyczną zabudową, niszczejącymi elewacjami budynków i brakami w infrastrukturze. Dynamiczne zmiany, zachodzące obecnie w obrębie naszego śródmieścia, powinny objąć również tę ulicę.

Niedawno miałem okazję ugościć w Bydgoszczy pewną osobę. Miała ona, jak sama określa “wątpliwą przyjemność” przejazdu przez ulice Jagiellońską. Brudne, zniszczone, pomalowane przez wandali kamienice, odpadający tynk, panujący bałagan – główna droga do centrum wygląda tak, jakby czas zatrzymał się tutaj w 1989 roku.

Ostatnie relacje z wizyty mediów na budowie Arkada Business Park (inwestycji, która jest niezwykle potrzebna Bydgoszczy i ma szansę odmienić ten rejon miasta) pokazały, jak z góry prezentuje się urbanistyka wokół ważnej arterii. Obok eleganckiego budynku Hotelu Słoneczny Młyn mamy wątpliwej urody budynek Media Markt i sklepu z glazurą. Po drugiej stronie Jagiellońskiej mamy efektowne Osiedle Paryskie (uwagę zwracają szyldy lokali usługowych, utrzymane w jednolitym kolorze – to spory plus), ale też nieremontowane od lat budynki Biprokabla czy Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy. Pod Biprokablem panuje parkingowy chaos – do budynku trudno dojść pieszo. Oblegany przystanek tramwajowy przy Łużyckiej jest bardzo wąski – pomysł z tegorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego, aby go poszerzyć, został odrzucony z powodu limitu kosztów.

Największym problemem Jagiellońskiej są jednak niewyremontowane kamienice oraz obskurny budynek warsztatów Komendy Wojewódzkiej Policji. Absolutnie nie pasuje on do tego miejsca.

Myślę, że wielu Czytelników ma podobne refleksje co do obrazu tej ulicy. W środowiskach, którym zależy na rozwoju i estetyce Bydgoszczy od dawna pojawiają się opinie dotyczące zagospodarowania obszaru warsztatów, Media Marktu czy terenu Pasamonu. Pomysł jest prosty: nowoczesna, wysoka zabudowa – taka jak biurowce Arkady – pełniąca funkcję mieszkaniowe i usługowe. Dzięki niej ożywiłby się bulwary, które niebawem doczekają się rewitalizacji.

By poprawić estetykę i jakość przestrzeni wokół Jagiellońskiej, miasto musi podjąć konkretne działania. Przede wszystkim, rozpocząć rozmowy z Policją w sprawie przeniesienia warsztatów. Teren nad Brdą jest zbyt cenny, by utrzymywać tam tego typu obiekt, po drugie – służbom przyda się nowy, bardziej funkcjonalny budynek.

Kolejnym elementem działań powinno być opracowanie koncepcji urbanistycznej dla Jagiellońskiej – zaprojektowanie nowej pierzei, wypełnienia istniejącej zabudowy i zmiany w planie miejscowym.

Trzeci etap – to kompleksowy remont wszystkich kamienic w określonym czasie. Wymaga to pozyskania środków, negocjacji z prywatnymi właścicielami i zaangażowania. Efektem prac byłaby jednak znaczna poprawa wizerunku.

Na Jagiellońskiej konieczne są też zmiany infrastrukturalne – wybudowanie chodników z jednolitą nawierzchnią, dopuszczenie ruchu rowerowego, poszerzenie przystanku przy Łużyckiej czy stworzenie przestrzeni miejskiej przy Biprokablu i Łużyckiej.

Należy jednak pamiętać o tym, że inwestycje mają to do siebie, że trzeba regularnie dbać o ich elementy. Bieżące utrzymanie – które, jak pokazują nieusuwane od lat chwasty, wyrastające z betonowego nabrzeża przy Trasie Uniwersyteckiej, wciąż kuleje – to najważniejszy element każdego zadania.

Niebawem mieszkańcy odzyskają Rybi Rynek. Nowe inwestycje typu Arkada Business Park czy Teatr Kameralny zapewnią bydgoszczanom miejsca pracy i rozrywkę. To odpowiedni czas, by można było zacząć myśleć nad ulicą Jagiellońską.

Zabierzmy się do pracy i wspólnych działań, by już nigdy osoby z zewnątrz nie postrzegały miasta z perspektywy rozpadających się kamienic i brudnej ściany warsztatów.