Na zdjęciu: Michał Stasiński komentuje ostatnie wydarzenia.
Fot. JW
– Tato, a w radiu mówili, że trzeba skrócić tydzień pracy do 28 godzin w tygodniu, bo Polacy za długo pracują. A my w szkole mamy 36 godzin w tygodniu i jeszcze zadania domowe. Dlaczego?
– Nie wiem.
***
– Tato, a my uczymy się zupełnie nowego przedmiotu, czyli biologii w siódmej klasie. I to z tego samego podręcznika, którego używają w drugiej klasie gimnazjum.
– Niemożliwe!
– Możliwe, możliwe! Nawet zdjęcie na okładce jest takie samo! Sprawdzaliśmy! Dlaczego?
– Nie wiem!
***
– Tato, ale z geografią jest jeszcze gorzej! W szóstej klasie nie mieliśmy geografii, ale teraz już mamy. I uczymy się jej z podręcznika dla trzeciej klasy gimnazjum!
– Niemożliwe!
– Popatrz, treść jest taka sama, tylko zdjęcia są poprzesuwane w inne miejsca. O, tutaj górale są na dole, a tutaj wyżej. Dlaczego?
– Nie wiem!
***
– Tato, a pani mówiła, że z fizyki i chemii mamy to samo, co gimnazjum, tylko musimy się spieszyć i przerobić materiał z trzech lat w dwa lata. Dlatego mamy dwa razy grubsze książki i takie ciężkie plecaki! Dlaczego?
– Nie wiem!
***
– Tato, ty lubisz historię, to pewnie znasz nazwiska ministrów spraw zagranicznych Francji, Austrii i Rosji z Kongresu Wiedeńskiego, który odbył się w 1814 roku?
– Dziecko! Nie denerwuj mnie, dobrze?
– Dobrze już, dobrze, ale w telewizji mówili, że to wszystko kosztowało 502 miliony złotych… to może dorzucą naszej szkole i z chemii będziemy robić doświadczenia, bo na razie pani nam pokazuje na komputerze… bo siarka jest przeterminowana z 2009 roku i inne substancje też i nie możemy ich używać.
- PiS wspiera niszczenie bydgoskich uczelni - 6 sierpnia 2018
- Uniwersytet – nasza wspólna sprawa - 27 kwietnia 2018
- Wojewoda marzy o toruńskim stołku - 16 marca 2018