Będą biletomaty w każdym pojeździe i czasówki. Pierwsze szczegóły zmian w komunikacji
Dodano: 01.03.2018 | 17:40Jeszcze w tym roku w każdym pojeździe będzie można kupić bilet za pomocą karty płatniczej. Wprowadzone zostaną też bilety czasowe.
Na zdjęciu: Prezydent Rafał Bruski wraz z zastępcą dyrektora ZDMiKP, radnymi oraz przedstawicielem Inicjatywy Polska Szymonem Wiłnicki mówili dziś m. in. o Bilecie Bydgoskiego Ucznia.
Fot. BB
Dziś w siedzibie Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej odbyła się konferencja w sprawie nowych rozwiązań w komunikacji publicznej. Prezydent Rafał Bruski oraz zastępca dyrektora ZDMiKP Rafał Grzegorzewski zaprezentowali pierwsze szczegóły nowego systemu sprzedaży biletów, który ma zacząć funkcjonować już w tym roku.
Na początku spotkania z mediami Bruski poinformował o rozpoczęciu funkcjonowania Biletu Bydgoskiego Ucznia i Biletu Bydgoskiego Malucha – specjalnej oferty dla dzieci od czterech do siedmiu lat, uczniów szkół podstawowych i gimnazjów, według której bilet miesięczny kosztuje 10 złotych, a roczny – 100 złotych. Nie obyło się także bez przypomnienia planowanych inwestycji komunikacyjnych – m. in. budowy linii tramwajowej przy ulicy Kujawskiej (wedle zapewnień prezydenta pierwszy etap przetargu na jej wykonanie zostanie rozstrzygnięty w ciągu kilku najbliższych dni) czy przebudowy torowisk na Wojska Polskiego czy wzdłuż Toruńskiej. Ponadto, do końca 2019 roku na ulicach Bydgoszczy ma pojawić się pierwszych pięć z planowanych trzydziestu autobusów elektrycznych w ramach umowy z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pierwsze elektrobusy dla Bydgoszczy. Przetarg już w tym roku
Od kilku miesięcy stronę społeczną interesują zapowiadane zmiany w systemie opłat za przejazd i dystrybucji biletów. Wielu aktywistów miejskich domagało się wprowadzenia biletów czasowych i zwiększenia dostępności zakupu biletów. Przedstawiciele ZDMiKP i wiceprezydent Mirosław Kozłowicz informowali, że głównym elementem rewolucji będzie możliwość płatności za przejazd kartą płatniczą. Pomysł drogowców zakłada instalacje we wszystkich pojazdach komunikacji miejskiej biletomatów umożliwiających transakcje zbliżeniowe. W każdym pojeździe ma znajdować się jedno takie urządzenie.
– Z naszych analiz, które prowadzimy na bieżąco wynika, że pasażerowie chcą kupować bilety możliwie blisko pojazdu. Wychodząc naprzeciw tym oczekiwaniom planujemy wdrożyć nowoczesne rozwiązanie, funkcjonujące w niewielu miastach w Europie i Polsce – dokonania płatności za przejazd za pomocą zbliżeniowej karty bankowej. W każdym pojeździe będzie bardzo mały biletomat z wyświetlaczem dotykowym, za pomocą którego wybierzemy rodzaj biletu i po zbliżeniu karty dokonamy płatności – powiedział zastępca dyrektora ZDMiKP Rafał Grzegorzewski.
Kiedy nowe biletomaty pojawią się w pojazdach? Pierwszy etap zakłada wyposażenie w nie części taboru w czerwcu, a we wszystkich pojazdach – na przełomie września i października. Grzegorzewski wyjaśnił, jak będzie przebiegała kontrola biletów zakupionych w nowym systemie.
– System będzie sprzężony z czytnikami kontrolerskimi. W momencie kontroli biletów przyłożenie karty potwierdzi, że płatność zostanie dokonana. Rozwiązanie jest całkowicie bezpieczne, polega ono na wygenerowaniu odpowiedniego tokenu. Dzięki temu będzie możliwość zweryfikowania, że tą kartą faktycznie została wykonana transakcja. Chodzi o to, by to odbywało się bardzo szybko i sprawnie, by nie blokować możliwości zakupu biletów. Pozostałe kanały dystrybucji biletów oczywiście będą funkcjonować. Te biletomaty, które funkcjonują w nowoczesnych tramwajach, też na razie zostają – tłumaczył zastępca dyrektora drogowców.
Na pytanie, czy wprowadzenie biletomatów obsługujących wyłącznie płatności zbliżeniowe, a nie gotówką nie spotka się z krytyką mieszkańców (tak jak w przypadku urządzeń zamontowanych w Swingach, w których nie kupimy biletu bez użycia karty płatniczej) prezydent Rafał Bruski przytoczył argumenty ekonomiczne.
– Rozwiązania, gdzie jest możliwość płatności bilonem, są bardzo wolne w obsłudze. Można nie zdążyć kupić biletu między jednym a drugim przystankiem. Ja akurat korzystałem z takiego rozwiązania ostatnio w Krakowie – jedna pani stanęła i szukała pieniędzy, przez co zablokowała możliwość skorzystania z biletomatu. To bardzo drogie rozwiązanie, ze względu na konieczność wynajęcia firm, które będą opróżniały te automaty i woziły pieniądze pod eskortą. Cały świat idzie w kierunku rozliczeń bezgotówkowych – my chcemy z całym światem iść do przodu.
Zapytaliśmy też Grzegorzewskiego, na jakich zasadach będzie rozliczane płatności za bilety zakupione w formie zbliżeniowej.
– Na obecnym etapie to rozwiązanie jest przewidziane do tego cennika, który aktualnie obowiązuje. Jeżeli chodzi o planowane bilety czasowe, to rozwiązanie jest takie, że punktem wyjścia jest moment skasowania biletu i czas jego obowiązywania, który będzie możliwy do zweryfikowania w systemie. Pasażer będzie dokonywał odpowiedniego wyboru na czytniku dotykowym.
Grzegorzewski powiedział także, że miasto przymierza się do wprowadzenia biletów czasowych. Na razie nie wiadomo, jak dokładnie mają wyglądać interwały czasowe, a także ich koszt. Zakończenie analiz i przedstawienie propozycji nowej taryfy opłat Radzie Miasta ma nastąpić w drugiej połowie roku. W planach ZDMiKP jest też modyfikacja i rozszerzenie funkcji aplikacji przedstawiającej odjazdy w czasie rzeczywistym.
Spotkanie z przedstawicielami mediów było doskonałą okazją do poruszenia tematu bolączek komunikacyjnych i realizacji postulatów strony społecznej. Na początek zapytaliśmy drogowców o zapowiedzi wprowadzenia komunikacji publicznej na Górny Taras Miedzynia. Jak zapowiadał Mirosław Kozłowicz i Rafał Grzegorzewski w wywiadzie dla MetropoliaBydgoska.PL, informacje na temat wyników analiz potencjalnego przebiegu autobusów w tym rejonie miasta miały pojawić się na przełomie lutego i marca. Prezydent Bruski poinformował, że z problemem dotyczącym Miedzynia zapoznał go wiceprezydent Kozłowicz, a dyrektor Grzegorzewski miał przygotować analizę dostępności do przystanków komunikacji miejskiej dla całej Bydgoszczy.
– Jeżeli chodzi o ulicę Maciaszka, to znajduje się ona w obrębie 250 metrów od ulicy Nakielskiej. Mój ojciec mieszka na ulicy Kormoranów i do najbliższego przystanku ma 800 metrów – a w tym rejonie mieszka trzy, cztery razy więcej osób niż przy ulicy Maciaszka. Chce, abyśmy rozmawiali nie o rozwiązaniach punktowych, a podejmowali decyzję na podstawie całej mapy. Wtedy będziemy rozmawiali o jakichkolwiek zmianach w zakresie przybliżenia komunikacji – pamiętając o całym mieście – stwierdził Bruski. Jak zakomunikował zastępca dyrektora ZDMiKP, mapa ma być gotowa w przeciągu tygodnia.
Według Grzegorzewskiego, mimo tego, że w budżecie miasta nie ma środków na realizację dróg rowerowych wzdłuż Focha i Kruszwickiej mieszkańcy nie muszą się obawiać o realizacje oczekiwanego przystanku wiedeńskiego przy Placu Teatralnym. Przystanek został bowiem wyłączony z pakietu rowerowego. Prezydent Bruski, jak sam powiedział, trzy tygodnie temu dał „zielone światło” dla tej inwestycji.
– Jesteśmy przygotowani, aby to rozwiązanie wdrożyć, natomiast szukamy miejsca w harmonogramie zamknięć torowych, żeby je zrealizować. Chcemy wybrać taki moment, by nie kolidował z innymi zamknięciami. W tym roku będzie ich sporo – dodał przedstawiciel drogowców.
Rafał Bruski skomentował też zmianę na stanowisku dyrektora ZDMiKP. Po rezygnacji pełniącego obowiązki dyrektora Tomasza Szymańskiego z funkcji odszedł też Mirosław Kozłowicz, który od czasu objęcia funkcji wiceprezydenta przebywał na urlopie bezpłatnym. Umożliwi to przeprowadzenie konkursu na nowego szefa drogowców, który ma zostać ogłoszony w przyszłym tygodniu.
– Kto jest tutaj potrzebny? Widzę dwa profile osób, które chciałbym, aby tutaj trafiły. Albo osoba z doświadczeniem i wiedzą w zakresie obszarów, którymi zajmuje się Zarząd Dróg, z autorytetem i doświadczeniem, albo osoba sprawnie zarządzająca strukturą taką jak urząd, po to aby ta merytoryczna praca spoczywająca na zastępcach była nakierowana na efekty zadań, którymi się zajmują, a nie na ich otoczenie – podkreślił prezydent.
Bruski stwierdził, że obecni zastępcy nie wyrażają chęci awansu, a sam nie ma żadnego kandydata na stanowisko dyrektora. Nowego szefa drogowców wybierze komisja konkursowa z udziałem przedstawicieli ratusza, do której będą mogli dołączyć radni. Prezydent zaznaczył, że nie brał udział w pracach komisji, która wybrała poprzedniego dyrektora.
Warto dodać, że dziś ZDMiKP wprowadził drobne korekty w rozkładzie jazdy 57 i 80 – możecie się z nimi zapoznać TUTAJ – ale pasażerowie tych linii oczekują więcej. Mieszkańcy wskazują, że obsługa linii 57 przez krótkie autobusy i niska częstotliwość kursowania (takt 13-minutowy) powoduje nadmierne zapełnienie pojazdów – o problemie pisaliśmy w tekście „Transportowe bolączki mieszkańców Bydgoszczy”. W związku z dalszą rozbudową osiedla Zawisza i planowanymi inwestycjami w rejonie pętli Rycerska zwiększenie liczby pojazdów na 57 wydaje się koniecznością.
- Posłowie Bogucki i Schreiber przekonują: Sytuacja finansowa samorządów nie uległa zmianie - 11 grudnia 2024
- Konfederacja z rózgą dla rządu Tuska. „Tłuste koty PiS-u zostały zamienione na tłuste koty KO i PSL” - 11 grudnia 2024
- Sztuka wychodzi z Politechniki. Uczelnia nawiązała współpracę z III LO - 11 grudnia 2024