Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Proces oskarżonego o usiłowanie zabójstwa w Bydgoszczy. „Tego dnia byłem pod wpływem alkoholu”

Dodano: 08.05.2018 | 10:39
sąd okręgowy bydgoszcz

W procesie oskarżonego zeznawali dzisiaj biegli.

Na zdjęciu: Maciej M. tłumaczył się przed sądem z ataku na partnera swojej byłej konkubiny.

Fot. Szymon Fiałkowski

Biegli psychiatrzy i psycholog składali zeznania w procesie Macieja M., który jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa nowego partnera swojej byłej konkubiny. Do zdarzenia doszło w jednej z kamienic przy ul. Garbary.

Podczas poprzedniej rozprawy również zeznawał biegły, który w grudniu 2016 roku zabezpieczał ślady na miejscu zdarzenia. – Nóż został wyczyszczony – opisywał Jakub Czarny z Zakładu Medycyny Sądowej. Przyznał, że podczas 20 lat pracy przebadał blisko 50 tysięcy próbek i wydał około 8 tysięcy ekspertyz i na tej podstawie jest w stanie powiedzieć, że istnieją możliwości i to wcale niezaawansowane, aby w dość prosty sposób usunięto ślady DNA czy krwi. – Na przykład poprzez opłukanie powierzchni noża pod strumieniem bieżącej wody. Już sam wygląd noża wskazuje na to, że nie ma na nim jednoznacznych śladów – dodawał Jakub Czarny.

W poniedziałek zeznawali biegli lekarze. – Nie stwierdziliśmy u Macieja M. cech występowania choroby – psychozy czy upośledzenia umysłowego, ale występuje u niego mieszane zaburzenie osobowości – tłumaczył biegły psychiatra i dodał, że ukształtowało się ono u oskarżonego wskutek urazów głowy oraz spożywania alkoholu, a jest również związane z przyspieszonym obumieraniem komórek nerwowych. Psychiatra dodał również, że w chwili dokonania czynu Maciej M. był w pełni poczytalny. – Maciej M. może w sposób samodzielny i rozsądny brać udział w czynnościach procesowych – zaznaczył psychiatra. I zaznaczył, że podczas badania lekarze nie zauważyli skutków ograniczających jego poczytalność i to mimo tego, że w chwili zdarzenia mężczyzna był po spożyciu alkoholu.

Również sam oskarżony odniósł się do zdarzeń z grudnia 2017 r. – Tamtego dnia rzeczywiście byłem pod wpływem alkoholu, natomiast wiedziałem, gdzie jestem – opowiadał Maciej M. Przyznał jednak, że zaraz po wejściu do mieszkania swojej byłej partnerki otrzymał serię ciosów. – Wtedy nie wiedziałem, gdzie jestem, nie wiem, skąd się wziął nóż w moich rękach. Na pewno się broniłem, dostałem kilka ciosów po głowie – opisywał oskarżony.

Biegła psycholog zwróciła za to uwagę, że mężczyzna inaczej zachowywał się po spożyciu alkoholu, a inaczej gdy był trzeźwy. – Gdy spożył alkohol, to bywały u niego sytuacje agresywne, natomiast gdy nie pił – wówczas takich zachowań nie przejawiał – mówiła. Tłumaczyła, że jego zachowanie nosiło też znamiona charakteru obronnego.

W połowie kwietnia sąd podjął także decyzję, że Maciej M. spędzi za kratkami kolejne dwa miesiące. Kolejną rozprawę w procesie Macieja M. wyznaczono na 6 czerwca. Sąd przychylił się za to do wniosku obrońcy Macieja M. o to, aby w sprawie swoją opinię przedłożył także biegły neurolog.