Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Ofensywa transferowa Prawa i Sprawiedliwości. Radny PO ma wystartować z jego list

Dodano: 04.09.2018 | 12:02
Andrzej Kaczmarek, Paweł Bokiej Bydgoszcz

Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Andrzej Kaczmarek (z lewej) może w nowej kadencji być kolegą klubowym radnego PiS Pawła Bokieja.

Fot. Sebastian Torzewski

Zwrot w sprawie udziału w wyborach aktualnego radnego Platformy Obywatelskiej Andrzeja Kaczmarka. Jak ustaliła MetropoliaBydgoska.PL, istnieje duże prawdopodobieństwo, że wieloletni dyrektor Zespołu Szkół nr 16 wystartuje w wyborach z list Prawa i Sprawiedliwości.

CZYTAJ WIĘCEJ: Bydgoszcz marzeń według Kukiz’15. Budowa aquaparku, nowego stadionu Polonii i odbudowa zachodniej pierzei Starego Rynku

Kaczmarek miałby znaleźć się na liście w okręgu numer jeden obejmującym osiedla północno-zachodniej Bydgoszczy, w tym Czyżkówko, z którym 71-letni radny jest związany od pół wieku. Ponad czterdzieści lat przepracował w Szkole Podstawowej nr 16 przy ul. Koronowskiej, przez ponad dwie dekady pełnił tam funkcję wicedyrektora oraz dyrektora. Kilka lat temu odszedł na emeryturę, jednocześnie zdecydował się wystartować w 2014 roku w wyborach samorządowych z ramienia PO. Mimo że na liście znalazł się dopiero na siódmym miejscu, uzyskał 670 głosów i, gdy mandat złożyła Grażyna Ciemniak, znalazł się w radzie.

Teraz ma wystartować z Ciemniak z list PiS-u, który poszukuje zewnętrznych wzmocnień. Jak ujawniliśmy kilka dni temu, była zastępczyni prezydenta Rafała Bruskiego oraz posłanka przyjęła propozycję posła Tomasza Latosa i będzie liderką listy w okręgu numer sześć, na który składają się osiedla górnego tarasu Bydgoszczy. – W mojej sprawie decyzja jeszcze nie zapadła, ale rozmowy trwają – przyznaje w rozmowie z nami Kaczmarek. Jak dodaje, po środowej sesji rady miasta wyjeżdża na tygodniowy urlop, po których ma podjąć ostateczną decyzję. Czasu jest niewiele, bowiem listy muszą być zgłoszone do komisarza wyborczego najpóźniej 16 września. – Jest duża szansa, że moja decyzja będzie pozytywna – wskazuje. Jak dodaje, na start namawiają go znajomi, którzy znają go z wieloletniej pracy na rzecz osiedla.

Dlaczego Kaczmarek zamierza zmienić barwy klubowe? Jak mówi sam zainteresowany, ze strony PO nie było żadnej propozycji startu, a on sam czuje się rozczarowany tym, co miasto zrobiło dla jego okręgu przez minione lata. – A w zasadzie, czego nie zrobiło. Nie zrobiło nic. Mieszkańcy nadal poruszają się po drogach gruntowych, których mamy najwięcej w mieście. Najstarsi mieszkańcy, liczący sobie ponad dziewięćdziesiąt lat, pytają mnie: Panie Kaczmarek, czy my dożyjemy zmian? – mówi nam radny. – W tym roku na utwardzenie dróg gruntowych mamy zapisane ponad 40 milionów złotych. A pewnie z 30 mln zł znowu zostanie przesunięte do przyszłorocznego budżetu.

Andrzej Kaczmarek zapowiada, że jeśli wystartuje, nadal będzie interesował się także sprawami edukacji. – Czy docierają do pana niepokojące sygnały od nauczycieli, że reforma, którą zaproponował PiS, jest wdrażana z turbulencjami? – pytamy. – Na razie nie, ale trzeba pamiętać, że nasze środowisko jest trudne – odpowiada Kaczmarek. – Kiedy wprowadzano gimnazja, byliśmy przeciwni, kiedy się je likwiduje, też jesteśmy przeciw. Boimy się zmian.

Jak udało nam się ustalić, w tym tygodniu dopięte mają być niemal wszystkie kwestie związane z kolejnością na listach PiS-u. W wyborach na pewno nie wezmą udziału aktualni posłowie: Ewa Kozanecka i Łukasz Schreiber, który cztery lata temu startowali z okręgu fordońskiego. Embargo na start dla osób związanych ze spółkach skarbu państwa sprawia z kolei, że na listach nie będzie Tomasza Regi oraz szefa klubu radnych PiS w obecnej kadencji Mirosława Jamrożego.

Andrzej Kaczmarek nie wie jeszcze, z którego miejsca wystartowałby w wyborach. – Moim warunkiem było, żeby nie było to miejsce niższe niż piąte. Nie jestem i nie byłem nigdy związany jednak z żadną partią. Dla mnie liczy się praca dla okręgu – kończy.