Nowa siedziba Archiwum Państwowego potrzebna od zaraz. Ośmiu chętnych na wykonanie dokumentacji projektowej
Dodano: 16.04.2019 | 06:00Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl
Na zdjęciu: Nowy gmach Archiwum Państwowego w Bydgoszczy ma powstać przy ulicy Karłowicza, vis a vis Zespołu Szkół Elektronicznych.
Fot. Pracownia Vector
Od przynajmniej kilku lat głośno mówi się o potrzebie budowy nowej siedziby dla bydgoskiego Archiwum Państwowego. Powstała już wstępna dokumentacja, a także wizualizacje gmachu, który ma stanąć przy ulicy Karłowicza. Za kilka miesięcy instytucja ma dysponować pozwoleniem na budowę. Otwarte pozostaje pytanie, kiedy faktycznie się ona rozpocznie.
„Przyjęte plany były zbyt optymistyczne” – to zdanie-klucz ze sprawozdania dyrektora Archiwum Państwowego w Bydgoszczy Eugeniusza Borodija za rok 2018 dotyczące prac nad wznoszeniem nowej siedziby. Należy o nim pamiętać, gdy kreśli się kalendarz inwestycji na Skrzetusku na nadchodzące miesiące. W modelowym układzie późną jesienią władze archiwum powinny dysponować dokumentacją projektową oraz pozwoleniem na budowę. Tuż przed ostatnimi Świętami Bożego Narodzenia podpisały z kolei umowę z inwestorem zastępczym, którym – za kwotę blisko miliona złotych – będzie firma Safege zaangażowana chociażby w nadzór nad rozbudową ulicy Grunwaldzkiej.
Zainteresowanie przygotowaniem wspomnianej dokumentacji wyraziło osiem podmiotów. W ubiegłym tygodniu poznaliśmy ich oferty. Co istotne, żadna z nich – a to w ostatnich miesiącach rzadkość – nie przekroczyła zakładanego przez Archiwum Państwowe w Bydgoszczy budżetu, który opiewał na ponad 2,2 miliona złotych. Najdroższa – ponad 1,7 mln złotych – okazała się oferta warszawskiej spółki TPF, ale aż połowa ofert wyceniona została poniżej miliona złotych. Poznańska pracownia PB Architekci zaproponowała cenę 757 tys. zł, niespełna 30 tys. zł więcej chce wrocławska Grupa RB, a cenę poniżej 800 tys. zł zaproponowało jeszcze konsorcjum z bydgoską pracownią Proj-Przem-Projekt na czele. Niespełna 900 tys zł za wykonanie zadania oczekuje kolejne konsorcjum – ze spółką Best Building Consultants jako liderem. W gronie firm, które zaproponowały siedmiocyfrową kwotę jest z kolei między innymi Pas Projekt z Nadarzyna, który – choć ze sporymi turbulencjami – odpowiadał za projekt rewitalizacji Starego Fordonu.
Tyle że sama cena nie oznacza jeszcze wygranej w przetargu. Archiwum zabezpieczyło bowiem przy punktacji kryterium doświadczenia, które stanowi 35 procent wagi końcowej. Niewielki handicap można zyskać jeszcze dzięki terminowi realizacji zlecenia. Datę graniczną wyznaczono na 7 grudnia, choć niektórzy oferenci zapewniają, że uporają się z zadaniem przed 15 listopada.
Jeżeli nie nastąpią żadne przesunięcia, Archiwum Państwowe będzie gotowe pod koniec roku do rozpisania kolejnego przetargu – na roboty budowlane. Choć należy pamiętać, że już w 2016 roku dyrektor Borodij wskazywał w rozmowie z nami, że budowa może kosztować około 40 milionów złotych. W obliczu rosnących, a nierzadko – galopujących, cen na rynku budowlanym nie sposób nie wziąć pod uwagę, że ta kwota także wzrośnie.
Zobacz również:
Nasza droga Akademia Muzyczna. Czy znajdą się pieniądze na jej budowę?
Szef bydgoskiego archiwum zauważa zresztą, że na inwestycję oddziałują też inne zmiany, choćby w prawie. Przykład – na działce przy ulicy Karłowicza (vis a vis Zespołu Szkół Elektronicznych) wycięto do tej pory jedynie drzewa i krzewy, co do których niewymagane były pozwolenia. Wnioski o wycinkę kolejnych (choć nie wszystkich) będzie można złożyć dopiero po uzyskaniu pozwolenia na budowę. A dokładając do tego okres lęgowy ptaków te prace będzie można rozpocząć najwcześniej pod koniec obecnego, a bardziej realnie – na początku przyszłego roku. – Wniosek na przyszłość – nie należy planować zbyt optymistycznie, ponieważ, z powodu różnych czynników niezależnych od działań własnych, wiele czynności wydłuża się w czasie – wskazuje Eugeniusz Borodij.
A czasu bydgoskie archiwum wcale nie ma zbyt wiele. Obecne zasoby instytucji przekraczają już 11 kilometrów akt, z czego część znajduje się w liczącym sobie niemal 150 lat budynku przy ulicy Dworcowej 65, część – w wynajmowanym obiekcie przy ulicy Wiślanej, a także w oddziale w Inowrocławiu. Stan tego pierwszego – powstał w 1870 roku jako obiekt należący do stoczni Theodora i Adolfa Wulffów, a siedzibę archiwum stanowi od ponad 110 lat – jest zresztą alarmujący. Wiekowy gmach wymaga napraw, choć – jak deklaruje dyrektor Borodij – z uwagi na plany inwestycyjne przy Karłowicza muszą być one ograniczone do minimum. Żółte światło ostrzegawcze już się jednak zapaliło. Z uwagi na prace budowlane i rozbiórkowe na sąsiedniej działce przy ulicy Dworcowej 67 odsłonięciu uległa część ścian i fundamentów magazynów archiwum. Doprowadziło to do zawilgocenia, czego konsekwencją była decyzja o przeniesieniu ponad 150 metrów akt do budynku przy ul. Wiślanej.
Nowa siedziba Archiwum Państwowego w Bydgoszczy ma rozwiązać jego problemy lokalowe i realnie wprowadzić archiwum w XXI wiek. Magazyn pomieści 30 kilometrów akt z możliwością jego rozbudowy o przestrzeń na kolejnych 20 km dokumentów. W części biurowej znajdą się natomiast sale wykładowe i konferencyjne, a także specjalna przestrzeń do oczyszczania dokumentacji, jak również cyfryzacji zbiorów. Łączna powierzchnia użytkowa czterokondygnacyjnego budynku wyniesie przeszło sześć tysięcy metrów kwadratowych.
- Brawurowa ucieczka ulicami i chodnikami miasta. Sprawca zmyślił historię o kradzieży auta - 28 kwietnia 2022
- Pijany motocyklista doprowadził do zderzenia w parku przemysłowym. Tragedia była o krok - 28 kwietnia 2022
- Zabytkowe kamienice w Bydgoszczy idą do renowacji. W tym roku tylko trzy - 28 kwietnia 2022