Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Jarmark odniósł sukces. Trzeba go wykorzystać!

Dodano: 21.12.2018 | 10:20

Błażej Bembnista | b.bembnista@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Bydgoski Jarmark Świąteczny w tym roku odbywa się na ulicy Mostowej. Ofertę handlową uzupełniają liczne atrakcje.

Fot. Stanisław Gazda

Bydgoski Jarmark Świąteczny w nowej lokalizacji – na ulicy Mostowej – zdobył zaufanie bydgoszczan i gości odwiedzających miasto. Spostrzeżenia aktywnych społeczników pomogły urzędowi miasta stworzyć wydarzenie, które wprowadziło do Bydgoszczy sporo świątecznej magii. Ale też pokazało, w jakim kierunku powinny iść kolejne decyzje magistratu.

To, że ratusz planuje zlokalizować jarmark świąteczny w zupełnie innej lokalizacji niż dotychczas, wiedzieliśmy od października. Kluczowy moment w tym procesie wydarzył się jednak latem – dokładnie w sierpniu, kiedy to nowe stanowisko menedżera Starego Miasta i Śródmieścia objął Maciej Bakalarczyk. Społecznik, który od lat angażuje się w dyskusję na temat zmian w Bydgoszczy i działa na rzecz poprawy jakości miejskiej przestrzeni już na pierwszym spotkaniu z mediami wspomniał o tym, że szuka nowego miejsca dla przedświątecznej atrakcji.

Dzięki zaangażowaniu Bakalarczyka bydgoski jarmark stał się – tak jak zapowiadał – naprawdę fajnym wydarzeniem. Menedżer Starego Miasta i Śródmieścia podkreślał, że od początku wierzył w lokalizację na Moście Staromiejskim, która spodobała się wielu wystawcom. Zainteresowanych otwarciem stoiska na jarmarku było trzy razy więcej niż miejsc. A niesamowita atmosfera podczas tegorocznej edycji sprawi, że w przyszłym roku chętnych do wystawienia swoich wyrobów będzie jeszcze więcej.


ZOBACZ ZDJĘCIA Z BYDGOSKIEGO JARMARKU ŚWIĄTECZNEGO


Krytykowany przez wielu wydział promocji także spisał się dobrze – moją uwagę zwróciło przede wszystkim odpowiednie informowanie o jarmarku w Internecie. Wydarzenie na Facebooku było regularnie aktualizowane o nowe posty, a urzędnicy – zwłaszcza pierwszego dnia jarmarku – byli na miejscu i dbali o każdy szczegół. To dobry prognostyk przed kolejnymi wydarzeniami – w przyszłym roku ratusz planuje obchody 20. rocznicy przystąpienia Polski do NATO, ponadto czeka nas otwarcie przebudowanej płyty Starego Rynku.

Kolejna edycja Bydgoskiego Jarmarku Świątecznego będzie na pewno bogatsza o nowych wystawców. Ale i trudniejsza, gdyż efekt nowości i świeżości minie. Poziom imprezy będzie łatwo utrzymać, jeżeli dopracuje się pewne szczegóły. Konieczne będzie inne rozstawienie stoisk, tak aby goście mogli zrobić zdjęcie „Przechodzącego przez rzekę”. Należy ustawić też więcej śmietników, ogrzewaczy i stolików, na których można spożyć jarmarczne specjały. Bramy powinny zostać usadowione tak, aby nie stały z boku ciągu pieszego, tylko wprowadzały gości w świat straganów. Ponadto przydadzą się nowe dekoracje świetlne i wypełnienie pustki w miejscu parkingów przy Mostowej. Są to elementy, które poprawią bardzo dobry obraz jarmarku.


CZYTAJ WIĘCEJ: Smaki bydgoskiego jarmarku. Co oferują wystawcy?


Nie wszyscy są jednak jarmarkowymi optymistami. Zdarzają się, co zrozumiałe, głosy krytyczne. To oznacza, że utrzymanie pozytywnej tendencji będzie wymagało otwarcia na kolejne potrzeby mieszkańców. Pamiętajmy jednak o odpowiedniej skali porównawczej – jesteśmy tylko „małym Berlinem”. Warto inspirować się tym, co można spotkać na jarmarkach w wielkich europejskich stolicach czy dużych miastach w Polsce, ale bydgoski jarmark naturalnie jest mniejszy. Wydarzenie ma jednak unikalny wyróżnik – jako jedyne w Polsce odbywa się na moście.

Jednak kluczowym elementem wykorzystania „efektu jarmarku” nie będą zmiany podczas przyszłorocznej edycji. Wydarzenie pokazało mieszkańcom, jak ważną rolę pełni ulica Mostowa. W niedługim czasie powinna stać się ona deptakiem na całej długości. To, wraz z uspokojeniem ruchu na ulicy Focha połączy Śródmieście ze Starym Miastem. Te części Bydgoszczy posiadają ogromny potencjał, ale ich różnorodność obecnie nie jest należycie wykorzystywana. Synergia dwóch najpiękniejszych obszarów miasta będzie możliwa, jeśli, po pierwsze – powstaną wysokiej jakości ciągi piesze (także przy Operze Nova), a po drugie – wykorzystany zostanie potencjał nowych inwestycji w tym rejonie. A tych w najbliższych latach będzie bardzo dużo.

Na Gdańskiej 5, w miejscu dawnej księgarni „Współczesnej”, otwarto Bydgoskie Centrum Organizacji Pozarządowych. Naprzeciw trwa remont budynku Muzeum Okręgowego, a tuż obok w najbliższych miesiącach rozpocznie się reaktywacja „Pomorzanina”. Nowych mieszkańców do ścisłego centrum sprowadzi przygotowywana inwestycja bydgoskiego dewelopera AWZ, który zakupił teren po Befanie, a także nowy projekt na kompleks mieszkaniowy na działce po „Jutrzence”. Jak się dowiadujemy, zabudową terenu przy ulicy Garbary zajęła się ceniona w Bydgoszczy pracownia architektoniczna – na szczęście w tak eksponowanym miejscu nie zostaną zrealizowane wcześniej prezentowane wizje. Jedynym problemem pozostaje dawna „Drukarnia” – nowych najemców obiektu wciąż nie widać.

Na mapie Starego Miasta i Śródmieścia jest wiele punktów, które wystarczy tylko – jak w łamigłówkach dla dzieci – połączyć. Nie tylko komunikacyjnie, ale przede wszystkim – ideowo. Tak jak jarmark na Mostowej współpracuje z Frymarkiem i napędza ruch lokalom na Starówce, tak handel i gastronomia w obu częściach centrum Bydgoszczy będzie współpracować wiosną. 7 kwietnia ruszy bowiem projekt Drugiej Niedzieli Handlowej. Trzeba podkreślić, że Stare Miasto i Śródmieście to wirtualne centrum handlowe, którego potencjał bije na głowę pozostałe centra w mieście. Sukces Bydgoskiego Jarmarku Świątecznego może go obudzić i przekonać bydgoszczan, że puste witryny sklepów mogą niebawem się zapełnić i że żyją w fajnym mieście!

CZYTAJ WIĘCEJ O POMYSŁACH NA STARE MIASTO I ŚRÓDMIEŚCIE

Błażej Bembnista