Na zdjęciu: Zmiany demograficzne wymuszają zmiany okręgów wyborczych w wojewdztwie
Fot. Archiwum
Jak donosi Portal Kujawski, rządząca w województwie koalicja PO-PSL zgłosiła przed wyborami propozycję nowego podziału na okręgi wyborcze w kujawsko-pomorskim. Roszady te wynikają z konieczności korekty okręgów spowodowanej zmianami demograficznymi w województwie. Liczba mieszkańców regionu spadła poniżej dwóch milionów i okręg w którym znajdował się Grudziądz wymagał korekty.
Rządząca koalicja zaproponowała przesunięcia w praktycznie wszystkich okręgach poza tym o numerze 2 – obejmującym miasto Bydgoszcz. Dzięki zaproponowanym zmianom w jednym okręgu byłoby Świecie i i Żnin. To dosyć odległe od siebie miejsca na wojewódzkiej mapie. Zachowano by także minimalne liczby mandatów w każdym z nowych okręgów. Pozostaje więc pytanie, czy trzeba rzeczywiście aż takiej ingerencji w mapę wyborczą województwa?
Osobiście uważam, że lepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie na terenie województwa dwóch równych okręgów (wschodni i zachodni) lub podział regionu na trzy okręgi – wschodni, zachodni i południowy. Jeżeli już łączymy mocno oddalone od siebie lokalizacje, róbmy to z głową. Oba podziały byłyby o tyle sprawiedliwsze, że byłyby bardziej odporne na zmiany demograficzne w regionie i łączyłyby obszary o wspólnych interesach i tożsamości. Nie gwarantowałyby także przewagi żadnej części województwa, jak często próbuje się podnosić tego typu argument.
Czy jednak władze województwa wzięłyby takie rozwiązanie pod uwagę, czy może jednak chodzi o takie krojenie okręgów, by utrzymać status quo i zachować władzę w rękach obecnego marszałka?
- Walka ze smogiem i czas na transformację - 18 lutego 2019
- Nielegalne parkowanie – plaga i zagrożenie - 29 stycznia 2019
- Niepodległość Polski a Bydgoszczy - 5 listopada 2018