Mniej pieniędzy na komunikację. ZDMiKP zapowiada cięcia kursów
Dodano: 16.01.2020 | 06:04Na zdjęciu: ZDMiKP tłumaczy, że oczekiwał większych środków na komunikację. W budżecie jest ich ostatecznie o 6 milionów złotych mniej, co będzie oznaczać cięcia w kursowaniu autobusów.
Fot. Szymon Fiałkowski
Ratuszowe zaciskanie pasa dotknie bydgoszczan korzystających z autobusów i tramwajów. Planowany na ten rok budżet na komunikację został uszczuplony o 6 milionów złotych. A pasażerowie wciąż przesyłają uwagi odnośnie zapełnionego taboru i proszą o wprowadzenie dodatkowych kursów.
Zacznijmy od źródła zmian w budżecie: Urząd miasta kilkukrotnie obiecywał, że w 2019 roku uda się rozpocząć budowę basenu na osiedlu Miedzyń. Mijały kolejne miesiące, a z Jezuickiej nie płynęły żadne wieści o rozpoczęciu przetargu na wykonanie robót. Jesienią na mieszkańców zachodniej części miasta spadła za to wieść, że inwestycja zostanie wykreślona z budżetu na 2020 rok. Jak tłumaczył prezydent Rafał Bruski, powodem tej decyzji jest uszczuplenie budżetu ze względu na rządowe regulacje. I raz po raz przypominał, że z powodu obniżki podatku PIT czy rosnących wydatków na oświatę brakuje w nim nawet 100 milionów złotych.
Nieoczekiwanie, mając na uwadze spore niezadowolenie społeczne ze względu na wykreślenie basenu z projektu budżetu, prezydent podczas grudniowej sesji rady miasta wyjął asa z rękawa i zgłosił autopoprawkę umożliwiająca rozpoczęcie zapowiadanej od lat budowy basenu przy Zespole Szkół nr 8. Miała ona jednak swój wymiar polityczny – prezydent przedstawił ją dopiero na sesji, jako osobny element zmian budżetu na rok 2020, a wcześniej zaproponował radnym Prawa i Sprawiedliwości, że podda ją pod głosowanie, jeśli oni zrezygnują z wprowadzenia swoich poprawek. Tak się nie stało, ale ostatecznie opozycyjne propozycje zmian w budżecie przepadły, a Bruski przeforsował swoją propozycję.
Tyle że zapewnienie środków na realizacje oczekiwanej od lat inwestycji na Miedzyniu oznaczało, że skarbnik miasta Piotr Tomaszewski musiał wygospodarować pieniądze z innych działów miejskiego budżetu. Jak wyjaśniał, w 2020 roku miasto będzie musiało wydać mniej pieniędzy na partycypację w kosztach budowy czwartego kręgu Opery Nova, o połowę (z 8 do 4 milionów) zmniejszona została rezerwa ogólna, a oszczędności wynikające z mniejszych wydatków na zimowe utrzymanie dróg sięgną dwóch milionów złotych. I to właśnie z tych środków ratusz w części pokryje budowę pływalni.
Skąd pochodzą pozostałe pieniądze? Władze miasta zdecydowały się na zmniejszenie środków na komunikację publiczną.
– Budżet przeznaczony na komunikację na rok 2020 został pomniejszony o 6,2 mln zł w stosunku do budżetu planowanego pierwotnie
– informuje Tomasz Okoński, rzecznik ZDMiKP. Przeanalizowaliśmy zapisy projektu budżetu oraz uchwały, przyjętej w grudniu przez radnych. W projekcie dokumentu, w dziale wydatków na transport i łączność przeznaczono 257,5 miliona złotych, a w ostatecznej wersji budżetu – 251,6 miliona.
Zobacz również:
Prezydencki as z rękawa. Basen na Miedzyniu zacznie powstawać już w tym roku
Wchodząc w szczegóły, na lokalny transport zbiorowy miasto chciało wydać 204,4 miliona złotych – z czego na komunikację zaplanowano kwotę 125,9 miliona złotych, a na tramwajową – 58,2 miliony. Po wprowadzeniu autopoprawki i przeznaczeniu pieniędzy na budowę basenu na obsługę linii autobusowych przeznaczono 120 milionów – z czego 6 milionów to dotacje z gmin ościennych, do których kursuje komunikacja międzygminna. Reasumując – z budżetu miasta na kursowanie autobusów miasto przeznaczy nie 119, a 113 milionów złotych. Wydatki na tramwaje nie uległy zmianie.
Obcięcie budżetu na komunikację wywoła zmiany w kształcie siatki komunikacyjnej. – Oczywiście oferta przewozowa na rok 2020 zostanie dostosowana do możliwości finansowych. Obecnie rozpoczęliśmy analizę sytuacji w tym zakresie – na razie lakonicznie informuje rzecznik ZDMiKP. Ale już w treści uchwały możemy zauważyć, że możliwym przejawem oszczędności jest wstrzymanie kursowania linii turystycznych. W projekcie budżetu na 2020 rok znajdziemy bowiem wzmiankę o planach funkcjonowania dwóch linii autobusowych sezonowych obsługiwanych taborem zabytkowym – w przyjętym w grudniu tekście uchwały budżetowej już jej nie ma.
Oszczędności wpłyną także na realizację postulatów, które od dłuższego czasu są tematem dyskusji publicznych. Przedstawiciele zarządu dróg jeszcze w zeszłym roku zasłaniali się brakiem pieniędzy, kiedy byli pytani o uruchomienie oczekiwanej linii na Górny Taras Miedzynia. Nie widzieli też potrzeby zwiększania kursów na regularnie przepełnionej linii nr 59, a także na równie obleganej linii 57. Zapowiadana od miesięcy poprawa częstotliwości komunikacji centrum z Parkiem Przemysłowym dalej nie jest wprowadzana w życie. Sytuacja budżetowa poddaje w wątpliwość to, czy w najbliższych latach uda się zlikwidować białe plamy bydgoskiej siatki połączeń. Nadal też nie znajdujemy odpowiedzi na pytanie, czy zastępca dyrektora ds. transportu ZDMiKP Rafał Grzegorzewski kiedykolwiek rozmawiał z prezydentem Bruskim czy jego zastępcą Mirosławem Kozłowiczem na temat zwiększenia środków na komunikację, by zrealizować postulaty mieszkańców – nawet kosztem innych wydatków. Mglistą nadzieją na zmiany są planowane na ten rok konsultacje w sprawie układu komunikacji po otwarciu linii tramwajowej wzdłuż ulicy Kujawskiej – ZDMiKP kilkukrotnie podkreślał, że ewentualne korekty tras czy częstotliwości kursów będą mogły być wprowadzone po zakończeniu trwającej obecnie inwestycji.
Bez atrakcyjnej oferty połączeń trudno jednak myśleć o tym, by w dobie walki o poprawę klimatu i promowania ekologicznego stylu życia bydgoszczanie przesiedli się ze swoich czterech kółek do autobusów czy pojazdów szynowych. – Dopóki komunikacja nie jest zorganizowana tak, aby było wygodniej, szybciej, a nawet i taniej niż samochodem, to nie przekonamy ludzi, aby jeździli komunikacją. Na naszej poprzedniej konferencji obecny był Tomasz Tosza z Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jaworznie. On powiedział, że komunikacja musi być sexy, bo wtedy przyciąga ludzi – podkreślała Marzena Błaszczyk ze Stowarzyszenia Społeczny Rzecznik Pieszych. Na razie bydgoskiemu zbiorkomowi daleko do bycia seksownym, gdyż co chwilę pojawiają się kolejne sygnały o problemach.
Przykład z tego tygodnia: pasażerka Ewa prosi naszą redakcję o poruszenie na łamach kwestii przepełnionych tramwajów, kursujących na trasie z Fordonu do centrum. – Problem występuje głównie w godzinach rannych i popołudniowych, gdzie można zauważyć takie przepełnienie, że pasażerowie rezygnują z podróży danym tramwajem i czekają na następny kurs – relacjonuje pasażerka. Dodaje, że w tramwajach jadących do Fordonu brakuje miejsc… stojących. – Ludzie podróżują w zupełnym ścisku, utrudniającym wsiadanie nowym osobom na kolejnych przystankach. Problem z pewnością zostałby rozwiązany, gdyby zwiększyć częstotliwość kursów w godzinach szczytu – podkreśla.
Pani Ewa apeluje o to, by Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej „zaczął w końcu rozważać wprowadzenie jakichkolwiek zmian prowadzących ku lepszemu”. Tyle że z obserwacji ostatnich wydarzeń wynika, że pracownicy ZDMiKP będą się raczej skupiać na zachowaniu status quo niż rozwoju komunikacji poprzez uruchamianie nowych połączeń.