PiS o „Pustych Obietnicach” Platformy dla województwa. Na liście S5 i linia kolejowa 356
Dodano: 08.09.2018 | 13:41Na zdjęciu: Na konferencji wystąpili: poseł Łukasz Schreiber, europoseł Kosma Złotowski, poseł Piotr Król i radny województwa Michał Krzemkowski.
Fot. BB
W sobotę rano Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęło kolejną ogólnopolską akcję. Po niedawnej prezentacji programu na wybory samorządowe, tym razem politycy partii rządzącej skupili się na wytknięciu „pustych obietnic” poprzedniego rządu. Zdaniem PiS, Platforma Obywatelska nie zrealizowała kluczowych zadań infrastrukturalnych dla województwa kujawsko-pomorskiego.
Weekendowa konferencja lokalnych polityków PiS nie była przypadkowa – w sobotę swoją konwencję wyborczą zorganizowała Koalicja Obywatelska. Liderzy PO i Nowoczesnej ogłosili na niej założenia swojego programu wyborczego. Zanim jednak Grzegorz Schetyna i pozostali politycy opozycji wystąpili na konwencji, szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwość Tomasz Poręba przedstawił stronę internetową o niezrealizowanych obietnicach PO z lat 2007-2015. Witryna „programPO.pl” ma – zdaniem Poręby – w dniu, w którym z ust przedstawicieli PO padną kolejne propozycje zmian, obnażyć „wiarygodność dotrzymywania słowa, spełnienia obietnic, osób, partii”.
Cel zorganizowania konferencji w sobotni poranek podkreślił też bydgoski poseł PiS Piotr Król. Parlamentarzysta powiedział, że „PO miała to niewątpliwe szczęście, że rządzi zarówno województwem kujawsko-pomorskim, jak i Bydgoszczą”, ale mimo to obiecane inwestycje nie zostały zrealizowane. Król w swoim wystąpieniu skupił się na budowie drogi ekspresowej S5 oraz rewitalizacji linii kolejowej nr 356.
– Mamy w Bydgoszczy taką osobę, która miała zaszczyt i szczęście być wiceministrem. Zarzekała się publicznie, że da sobie nawet dłoń odciąć, że budowa S5 zakończy się do 2012 roku. Dopiero po tym, jak PiS przejęło rządy w Polsce, ta budowa ruszyła. Brutalne fakty są takie, że wiceminister z Bydgoszczy czego by nie opowiadał, czego by sobie nie chciał odciąć i jak by mu się grzywka nie zmierzwiła, nie zbudował ani metra drogi S5. Żadna agresja i tysiąc zwołanych konferencji prasowych, nawet co godzinę, tego nie zmienią – przekonywał poseł, odwołując się do słynnych deklaracji Pawła Olszewskiego. Odniesienie się do polityka PO nie było przypadkowe – na czwartkowej konferencji wytknął on PiS „gigantyczne opóźnienia” przy budowie ekspresówki. Król pod koniec konferencji poruszył szerzej temat tej inwestycji – poświęcimy temu osobny artykuł.
CZYTAJ WIĘCEJ: Paweł Olszewski wytyka opóźnienia przy budowie S5 i krytykuje Tomasza Latosa
Opóźniana przez marszałka Piotra Całbeckiego rewitalizacja linii kolejowej nr 356 staje się jednym z ważniejszych tematów tegorocznej kampanii. Wieloletnie działania (m. in. Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska, Ruchu Lepsza Bydgoszcz czy społecznika Mikołaja Głuszkowskiego) na rzecz przywrócenia połączenia Bydgoszczy z Szubinem i Kcynią (z perspektywą kursów do Gołańczy i Poznania) nie przyniosły jednak rezultatu – urząd marszałkowski odkłada inwestycję, tłumacząc się brakiem środków. Przyspieszenie prac nad linią 356 zadeklarowała zarówno startująca w wyborach do Sejmiku Partia Zieloni, jak i sam PiS – rewitalizacja jest jednym z pięciu punktów programu partii dla województwa kujawsko-pomorskiego. Poseł Król stwierdził, że linia jest istotna nie tylko dla Bydgoszczy, ale dla mniejszych miejscowości.
– W tej sprawie mieliśmy całą listę pustych obietnic Platformy Obywatelskiej, zarówno na szczeblu miasta, jak i województwa. To jest jeden z największych kuriozów PO – mówił Król. Poseł z Fordonu podkreślił, że odcinek linii 356 znajdujący się na terenie województwa wielkopolskiego jest zmodernizowany i służy mieszkańcom, którzy podróżują na trasie do Poznania. – PO deklarowała rewitalizację odcinka Kcynia – Gołańcz, przywrócenie ruchu na linii Inowrocław – Żnin, budowę linii Trzciniec – Solec Kujawski dla poprawy dostępności portu lotniczego w Bydgoszczy – wyliczał poseł, podkreślając, że zapowiedzi nie zostały zrealizowane. Król pozwolił sobie też na konkluzję w stosunku do obietnic związanych z linią do lotniska, odnosząc się do polityki urzędu marszałkowskiego. – O tym, jak toruński marszałek z Platformy Obywatelskiej traktuje bydgoskie lotnisko, to myślę, że można napisać niezły doktorat – podsumował polityk z PiS.
Europoseł Kosma Złotowski powrócił za to do czasu, kiedy pełnił funkcję prezydenta Bydgoszczy oraz był posłem z list AWS. Złotowski stwierdził, że w 1997 roku złożył deklarację budowy trasy W-Z. Pomimo, że połączenie Czyżkówka z Fordonem już istnieje, w planach przewiduje się rozbudowę drogi do dwóch pasów ruchu i budowę skrzyżowań bezkolizyjnych. Europoseł zarzucił obecnym władzom Bydgoszczy, że przez osiem lat nie rozpoczęli prac w tym zakresie, podobnie zresztą jak w przypadku węzła multimodalnego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Raport z konsultacji trasy W-Z wreszcie udostępniony bydgoszczanom. Co zawiera?
Poseł Łukasz Schreiber skupił się na obietnicach PO odnośnie sportu. – Na chwilę obecną Bydgoszcz ma cztery kluby grające w najwyższych klasach rozgrywkowych. To jeden z najgorszych wyników, jeśli chodzi o miasta prezydenckie. Mieliśmy też zapowiedzi rozbudowy stadionu Polonii – przebudowa jednego łuku rozpoczyna się dopiero w trakcie kampanii wyborczej. Smutna prawda jest taka, że kadencja trwa cztery lata, a prezydent Bruski zakłada, że dostał mandat na kilka kolejnych lat – mówił Schreiber. Wśród problemów, z jakimi zmaga się bydgoski sport, wymienił także sytuację Zawiszy. – Miasto wspiera sport w sposób zły i nieprzemyślany. Przykładem jest pakowanie w prywatne ręce ponad 17 milionów w Zawiszę pod prezesurą Radosława Osucha – podkreślał poseł.
Schreiber mówił też o „niezwykłej propagandzie”, uprawianej przez PO w kwestii Zarządu Dorzecza Wisły. Parlamentarzysta skrytykował niedotrzymanie obietnic przez bydgoską posłankę Teresę Piotrowską, pełniącą w latach 2014-2015 funkcję ministra spraw wewnętrznych i ówczesną premier Ewę Kopacz. Deklarowały one, że Zarząd powstanie w Bydgoszczy. – Projekt nie przeszedł nawet międzyresortowych konsultacji, po czym atakowano PiS za nicnierobienie. Mówiliśmy, że ten pomysł jest bardzo ważny i doprowadziliśmy do tego, że Bydgoszcz odpowiada za całą Wisłę – stwierdził Schreiber, przekonując o skuteczności swojej formacji.
„Puste obietnice” PO w pozostałej części województwa zaprezentował radny województwa Michał Krzemowski. Jego zdaniem, władze PO w regionie zaniedbały budowę terminala cargo w Porcie Lotniczym Bydgoszcz, zagospodarowanie placu Teatralnego (budowa wielofunkcyjnego obiektu kongresowo-kulturalnego), centrum nauki o człowieku, przebudowę dworców we Włocławku i Grudziądzu czy idee tramwaju łączącego Bydgoszcz z Toruniem.
– Rząd PiS cieszy się opinią tej ekipy, która jako pierwsza po 1989 roku została uznana za wiarygodną w realizacji swoich obietnic. Platforma kłamała niejednokrotnie. W 2007 roku było słynnych 10 zobowiązań Donalda Tuska. Zrealizowano jedynie 2,5 z nich – podsumował wystąpienie Łukasz Schreiber. Jako że wchodzimy w najbardziej gorący okres tej kampanii, dzisiejsza konferencja PiS z pewnością nie pozostanie bez odpowiedzi działaczy PO.
- Seniorka upadła na chodniku. Pomocy udzielili jej bydgoscy policjanci - 10 marca 2025
- Policyjny dron latał nad Fordońską. Ponad 100 wykroczeń [WIDEO] - 10 marca 2025
- Nowe oznakowanie na fordońskich ulicach. Odświeżono też istniejące - 10 marca 2025