Profanacja czy promocja? Dwugłos w sprawie przyodziania pomnika Rejewskiego tęczową flagą
Dodano: 07.05.2019 | 11:49Na zdjęciu: Lider listy Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego Krzysztof Drozdowski.
Fot. SF
Na kilka dni przed bydgoskim Marszem Równości tematy ideologiczne znów budzą emocje. Kandydat Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego Krzysztof Drozdowski uznaje przybranie pomnika Mariana Rejewskiego w tęczową flagę za jego profanację. Stowarzyszenie Stan Równości odpowiada, że nie widzi w tym nic zdrożnego. I podkreśla, że w ten sposób promuje ono Bydgoszcz.
Lider listy Konfederacji w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego na wtorkowej konferencji prasowej przedstawił swoje oświadczenie, w którym wraz z innymi kandydatami swojego komitetu sprzeciwił się wykorzystywaniu „powszechnie szanowanych i uznanych symboli narodowych, postaci czy innych ważnych dla naszego Narodu dzieł kultury i tradycji” do bieżącej walki politycznej i ideologicznej.
Powodem wydania przez Drozdowskiego oświadczenia było zdarzenie, określane przez niego mianem „jawnej profanacji” pomnika Mariana Rejewskiego, znajdującego się przy ulicy Gdańskiej. – Chodzi o tak naprawdę ubranie Mariana Rejewskiego w odzienie w barwach tęczy. Jej kolory same w sobie są nieszkodliwe, ale ich symbolika jawnie propaguje ideologie LGBT – objaśnił lider Konfederacji.
W oświadczeniu Drozdowski podkreśla, że autor rzeźby Mariana Rejewskiego Michał Kubiak nie wyraził zgody na wykorzystanie pracy w celach propagandowych jednej ze skrajnych ideologii. – Sprzeciwiam się takim aktom z pogranicza wandalizmu i profanacji – napisał. Zaapelował też do innych kandydatów w wyborach do PE, aby potępili takie akty i stanowczo się ich wyrzekli.
Na czym polegało owe przyodzienie pomnika Mariana Rejewskiego? Drozdowski tłumaczył, że zdjęcie obrazujące ten czyn znalazło się na profilu organizatorów bydgoskiego Marszu Równości, który odbędzie się w tę sobotę – czyli Stowarzyszenia Stan Równości.
Zapytaliśmy działaczkę Stanu Równości Agatę Polcyn o jej komentarz do tej sprawy. Jak przyznaje, zdjęcie przedstawiające pomnik wybitnego kryptologa z flagą powstało podczas spaceru, na który udała się wraz ze swoimi znajomymi. – Fotografowaliśmy bydgoskie pomniki. A ze Marian był zmarznięty, postanowiliśmy przyodziać go w tęczową flagę – mówi Polcyn.
Czy jej zdaniem ten czyn można uznać za profanację? – Trudno szukać tu zdrożności. Tęcza nie obraża – twierdzi działaczka Stanu Równości. I dodaje, że jeden ze współpracowników Rejewskiego – Alan Turing – był gejem. Polcyn uważa, że zdjęcie przyczynia się do promocji Bydgoszczy. – Marian Rejewski to symbol miasta. Promując tym zdjęciem Marsz Równości, promujemy też miasto – mówi.
- Posłowie Bogucki i Schreiber przekonują: Sytuacja finansowa samorządów nie uległa zmianie - 11 grudnia 2024
- Konfederacja z rózgą dla rządu Tuska. „Tłuste koty PiS-u zostały zamienione na tłuste koty KO i PSL” - 11 grudnia 2024
- Sztuka wychodzi z Politechniki. Uczelnia nawiązała współpracę z III LO - 11 grudnia 2024