Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Przetarg na odnowienie bulwarów nad Brdą unieważniony. W tle inflacja, Polski Ład i pismo do Morawieckiego

Dodano: 03.08.2022 | 18:21

Na zdjęciu: W postępowaniu na przebudowę (w przypadku odcinka w rejonie Bartodziejów wręcz stworzenie) bulwarów na odcinku od ulicy Krakowskiej do mostu Kazimierza Wielkiego wzięły udział trzy podmioty.

Fot. Szymon Fiałkowski

Priorytetowa dla bydgoszczan inwestycja – rewitalizacja bulwarów nad Brdą na odcinku od ulicy Krakowskiej do mostu Kazimierza Wielkiego – rozpocznie się z opóźnieniem. Urząd miasta, tłumacząc się inflacją i decyzjami rządu, unieważnił ogłoszony na początku czerwca przetarg na wykonanie prac. Najtańsza propozycja cenowa przekraczała założony przez miasto budżet o 30 milionów złotych.

W postępowaniu na przebudowę (w przypadku odcinka w rejonie Bartodziejów wręcz stworzenie) bulwarów na odcinku od ulicy Krakowskiej do mostu Kazimierza Wielkiego wzięły udział trzy podmioty. Najtańszą propozycję złożyła podwarszawska spółka Sorted, która zrealizowana m.in. fragment nabrzeża Wisły w Warszawie – oszacowała ona koszt prac na niespełna 63 miliony złotych. Bydgoski Kormost wycenił je na 96 milionów, a Strabag na 111 milionów.

Na wyczekiwane odnowienie bulwarów ratusz zarezerwował 33,3 miliona złotych – to nieco więcej niż przyznana na ten cel rządowa dotacja w ramach Programu Inwestycji Strategicznych. Wybór najtańszej oferty oznaczałby zatem dołożenie z miejskiej kasy 30 milionów złotych. Magistrat miał jednak świadomość, że ceny materiałów budowlanych i wykonania prac znacząco wzrosły, czego przykładem jest remontowany obecnie niewielki fragment nabrzeża w rejonie mostu Bernardyńskiego – urząd miasta zamierzał przeznaczyć na wykonanie prac 5,5 miliona złotych, a ostatecznie wybrał ofertę Kormostu, opiewającą na 8,2 miliona złotych. W przypadku znacznie dłuższego odcinka trudno było zakładać, że wykonanie prac pochłonie niemal tyle, ile wyniosła rządowa dotacja.

Co w tej sytuacji zrobił urząd miasta? Zaraz po otwarciu ofert w przetargu zastępca prezydenta Bydgoszczy, Michał Sztybel zapowiedział ogłoszenie aukcji elektronicznej, w której oferenci mogli obniżyć swoje oczekiwania. Jak podaje ratuszowy portal Bydgoszcz Informuje, do przeprowadzonej 1 sierpnia aukcji przystąpił tylko jeden z trzech oferentów – Kormost. Bydgoska spółka obniżyła swoją propozycję zaledwie o milion złotych.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Wiadukty Warszawskie naprawione – ale na 10 lat. Będą zmiany w organizacji ruchu


Dziś (3 sierpnia) ratusz podjął decyzję o unieważnieniu przetargu. Czy słuszną? Już po otwarciu ofert jeden z naszych Czytelników skomentował to wprost. – To wina miasta, że tyle odwlekali tę inwestycję. Tanio już niestety było, jak nie zrobią tego teraz, za kilka lat będzie jeszcze drożej – podkreślił. Władze Bydgoszczy argumentują, że jednym z powodów o unieważnieniu zamówienia na bulwary są zapisy Programu Inwestycji Strategicznych. – Rządowy mechanizm przyznawania dotacji przyczynia się również do drożyzny. Nie pozwala rozliczać się co miesiąc z wykonawcami, którzy muszą się kredytować, co wpływa na coraz wyższe ceny ofert w przetargach. Brakuje też możliwości realizacji części zadań – oświadczył prezydent Rafał Bruski. Samorząd złożył w tej sprawie pismo do premiera Mateusza Morawieckiego, apelując o zmiany w zasadach rozliczania rządowego wsparcia.

Wiceprezydent Sztybel zapewnia, że miasto ponownie ogłosi postępowanie (zasady rządowego programu zakładają, że samorząd musi ogłosić go w przeciągu 9 miesięcy od otrzymania wsparcia) na realizacje inwestycji na brzegu Brdy. – Czy jednak miasto znowu rozpisze przetarg z budżetem 33 mln zł? Czy jednak dostosuje realia do rynku? – zapytał jeden z mieszkańców pod Facebookowym postem ratusza o unieważnieniu przetargu. – To nie rynek, tylko szkodliwy zapis w programie. Obok robimy nabrzeża według zasad płatności ustalanej przez miasto po zupełnie innych cenach – odniósł się Sztybel. Na razie nie wiadomo, czy miasto rozważa zwiększenie budżetu – ma natomiast zmienić zakres zamówienia.

Oby miasto zmieniając zakres pozostawiło trasę do Kazimierza Wielkiego. Można tam jednak zmienić szerokość trasy wzdłuż rzeki (3 zamiast 6 metrów). Zostanie wtedy więcej zieleni – zaznacza Adam Dziura z Rady Osiedla Bartodzieje. Warty uwagi jest również inny komentarz, krytykujący plany zmniejszenia zakresu inwestycji – jak podkreślaliśmy, projekt nie przewiduje zbyt wielu dodatkowych elementów wyposażenia nabrzeży.

Poznaj szczegóły rewitalizacji bulwarów nad Brdą na odcinku Krakowska – most Kazimierza Wielkiego

Bydgoszcz jest jednym z niewielu w Polsce miast, które są zwrócone „frontem” do przepływającej przez nie rzeki. Bulwary nad Brdą – niezależnie od tego, o którym odcinku rzeki mówimy, to wizytówka miasta. Nie ma tu miejsca na półśrodki, czy też tańsze zamienniki. Rząd nie ma swoich pieniędzy – relokuje jedynie nasze pieniądze. (…) Czy czasem wycena inwestycji nie była w tym przypadku wadliwa? Może należałoby zmienić mechanizm szacowania kosztów budowy pod przetargi publiczne? Realnie mamy jedną szansę na rewitalizację tych bulwarów. Zróbmy to tak, aby nie trzeba było później czytać o tej inwestycji na Sto Lat Planowania albo Fuszerka Sp z o.o. – podkreślił pan Michał.