Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Radni PiS chcą, by mieszkańcy mogli dłużej zapoznać się z ważnym dokumentem dla Bydgoszczy. Mówili też o spalarni

Dodano: 29.07.2021 | 20:52

Na zdjęciu: Na dzisiejszej konferencji klub radnych PiS reprezentowali Jerzy Mickuś i Grażyna Szabelska. Później dołączył do nich Bogdan Dzakanowski.

Fot. Szymon Fiałkowski/archiwum

Radni Prawa i Sprawiedliwości chcą przedłużenia terminu zapoznania się ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta. Podczas czwartkowej konferencji ponownie poruszyli też temat spalarni odpadów.

Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego to strategiczny dokument planistyczny. Określa on nie tylko funkcje danych obszarów Bydgoszczy, ale również to, jak ma wyglądać infrastruktura techniczna, drogowa czy kolejowa. Studium nie stanowi prawa miejscowego, ale każdy plan zagospodarowania przestrzennego musi być zgodny z jego zapisami. Obecnie obowiązujący dokument pochodzi z 2009 roku – wraz ze zmianami w strukturze przestrzennej miasta konieczne jest jego zaktualizowanie.

Radni PiS chcą, by mieszkańcy mogli dłużej zapoznać się z ważnym dokumentem dla Bydgoszczy. Mówili też o spalarni

Zobacz również:

Więcej o nowym studium dla Bydgoszczy

Pierwsze konsultacje nowego studium odbyły się wiosną i latem 2019 roku. Obecnie Miejska Pracownia Urbanistyczna ponownie udostępnia projekt studium wraz z prognozą oddziaływania na środowisko. Jest on dostępny do wglądu w Biuletynie Informacji Publicznej pracowni (mpubydgoszcz.rbip.mojregion.info). Termin jego wyłożenia mija 31 lipca, jednak uwagi do obszernego dokumentu (liczy on ponad 450 stron) można składać do 31 sierpnia 2021 roku.

Na zwołanej w czwartkowe południe konferencji prasowej przedstawiciele klubu radnych PiS przekonywali, że mieszkańcy powinni mieć więcej czasu na zapoznanie się z dokumentem oraz na składanie uwag. – Konsultacje zaplanowano na okres wakacyjny. Z tego powodu wielu bydgoszczan nie mogło przeczytać projektu studium – mówiła radna Grażyna Szabelska. Według samorządowców z ramienia PiS, zasadne jest wydłużenie terminu wyłożenia dokumentu, dlatego też złożyli oni w ratuszu wniosek, aby wgląd w projekt studium był możliwy do 15 września, a składanie uwag – do 31 października.

Jednocześnie apelujemy do prezydenta o zorganizowanie dodatkowych spotkań informacyjnych dla mieszkańców, podczas których będą oni mogli w sposób bardziej szczegółowy, jakie przełożenie na dalsze plany miasta będzie miało nowe studium – wyjaśniała Szabelska. Jak dodała, projekt dokumentu zakłada możliwość adaptacji terenów leśnych na Kapuściskach pod usługi czy przekształcenia terenów ogrodów działkowych w potencjalne miejsca budowy nowych mieszkań. Na razie nie wiadomo, czy prośba radnych PiS zostanie zaakceptowana.

Podczas konferencji Szabelska powróciła też do kwestii rozbudowy spalarni Eneris Proeco, znajdującej się na terenach pozachemowskich. Przypomniała, że wielu mieszkańców protestuje przeciwko inwestycji. – W odpowiedzi na moje pismo marszałek województwa wskazuje, że ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie prezydent Rafał Bruski. Wskazuje też, że w najbliższym czasie przeanalizowana zostanie formuła Krajowego Planu Gospodarki Odpadami – na ten dokument już wcześniej wskazywałam, podkreślając, że województwo kujawsko-pomorskie nie jest miejscem, w którym istnieje potrzeba budowy nowej spalarni – powiedziała radna klubu PiS. Ponadto, cytowała też fragmenty korespondencji z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, podkreślając ponownie, że zgodę na budowę nowej instalacji do przetwarzania odpadów musi wydać prezydent Bydgoszczy.

RDOŚ wystosowała szereg pytań i zawezwała firmę Eneris do wyjaśnień w sprawie jej wniosku. To bardzo mnie cieszy, ponieważ w tych pytaniach znajduje się wiele niepokojących kwestii, na których wcześniej nie znaleźliśmy odpowiedzi. Miasto nadal nie wie, o ile zwiększy się emisyjność spalarni, w jaki sposób będą składowane odpady niebezpieczne i w jaki sposób będą one transportowane – mówiła Szabelska. Dodała też, że budowa nowej spalarni stworzy „zagrożenie kumulacji oddziaływania na środowisko”.




Radna PiS – od niedawna doradczyni wojewody Mikołaja Bogdanowicza ds. rodziny – skomentowała też jego niedawną decyzje, wedle której istniejąca instalacja Enerisu zwiększyła swoją przepustowość. Spalarnia uzyskała możliwość większego „przemiału” odpadów niebezpiecznych do 10,5 tysiąca ton rocznie. Istniała taka potrzeba w czasie pandemii – takie pozwolenie firma uzyskała, ale jest to pozwolenie na czas określony i odpowiada ona na określone zapotrzebowanie, ale dalszej potrzeby zwiększania liczby spalarni w naszym mieście i województwie nie ma – przyznała Szabelska.

Radny Jerzy Mickuś podkreślał, że nie neguje on powstania tego typu instalacji, natomiast jako przedstawiciel mieszkańców z okręgu obejmującego teren wokół planowanej spalarni jest zobowiązany do działania, aby nie powstała ona w tym miejscu. – Nadal zmagamy się ze skutkami istnienia Zachemu, dlatego z troską i niepokojem patrzymy na to, że ta instalacja ma się rozbudować i ma być jeszcze większa – i to w pobliżu Kapuścisk – mówił radny. Przypomniał także, że kilka dni temu w niemieckim Leverkusen doszło do wybuchu i pożaru w parku przemysłowym.

Spółka Eneris Proeco kontynuuje natomiast spotkania z radami osiedli: po przedstawicielach rad osiedli z Kapuścisk, Łęgnowa i Wyżyn spalarnie odpadów odwiedzili radni ze Szwederowa. Podobnie jak przy wcześniejszych wizytach, osiedlowi społecznicy zapoznali się z całym procesem utylizacji i otrzymali dostęp do dokumentów potwierdzających bezpieczeństwo realizowanych procesów. Eneris zapowiada organizowanie kolejnych tego typu wizyt.