Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Trwa kampania przeciwko Bruskiemu. „W Bydgoszczy nie można się wykąpać” [WIDEO]

Dodano: 04.08.2017 | 15:24

Zdanie inicjatorów referendum, Bydgoszcz wcale nie jest miastem wody.

Na zdjęciu: W konferencji wzięli udział Marcin Sypniewski, Robert Szatkowski i Bogdan Dzakanowski.

Fot. ST

Bydgoszcz miastem wody? Wcale nie! Tak przynajmniej uważają inicjatorzy akcji referendalnej przeciwko prezydentowi Rafałowi Bruskiego. Aby to zademonstrować, wybrali się na Czyżkówko.

Czytaj także: Kontrola wykazała nieprawidłowości przy prywatyzacji Polonii. Ratusz tłumaczy, jak sprzedał klub Gollobowi

Teren nad Brdą przy ul. Byszewskiej. To miejsce wybrali Marcin Sypniewski, Bogdan Dzakanowski, a także prezes stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród Robert Szatkowski, aby pokazać, że prezydent Bruski wcale nie dba o rzekę. – Kiedyś prywatny inwestor chciał tu wybudować tamę. Od 2012 roku bydgoszczanie mieli tu mieć piękną plażę miejską – mówił Dzakanowski. Jak tłumaczył radny, nie doszło do tego w wyniku działań Miejskich Wodociągów i Kanalizacji. Dodawał też, że prezydent Bruski zignorował prośby mieszkańców, którzy podpisali się pod pomysłem budowy w Bydgoszczy aquaparku.

Bydgoszcz to jest takie specyficznie miasto wody, w którym nie można się wykąpać. Bo jeśli spytacie państwo w ratuszu lub w organizacjach turystycznych, to usłyszycie, że wykąpać można się w Chmielnikach, Pieckach, Samociążku, Pieczyskach, Wąsoszu, a w Bydgoszczy, choć jest rzeka, nie można – mówił Marcin Sypniewski. Regionalny lider „Wolności” posłużył się też przykładem basenów, które w wakacje są darmowe dla uczniów, ale z uwagi na renowację tylko dwa są dostępne w sierpniu.

Robert Szatkowski, który wyraził swoje poparcie dla akcji „Bruski musi odejść” skrytykował prezydenta za rozwój sytuacji na ulicy Nakielskiej, gdzie zamiast kompleksu rekreacyjnego powstały stacja benzynowa i market. Tłumaczył też, że całe życie wodne miasta nie powinno być skupione w centrum miasta. – Mamy do zagospodarowania 20 km brzegu – Brdę, Wisłę, Kanał Bydgoski. Prosi się też o ścieżkę rowerową nad brzegiem Brdy jako alternatywę dla Fordońskiej – mówił. I postulował utworzenie infrastruktury umożliwiającej kajakarzom bezpieczne zatrzymanie się. Miał też pomysł na kąpielisko przy ul. Byszewskiej. – Wystarczyłoby zaadaptować to miejsce, wynająć ratownika i za niewielkie pieniądze powstałoby ciekawe dla bydgoszczan miejsce – przekonywał.

Zbiórka podpisów pod pomysłem zwołania referendum ws. odwołania prezydenta Rafała Bruskiego rozpoczęła się na początku lipca. Przez miesiąc inicjatorom udało się zebrać niemal 14 tysięcy głosów poparcia, czyli nieco ponad połowę.

Sebastian Torzewski