Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Patryk Jurkiewicz: Na koniec sezonu chcemy być jak najwyżej

Dodano: 18.02.2020 | 10:29

Na zdjęciu: Patryk Jurkiewicz został nowym piłkarzem Gopła Kruszwica.

Fot. mat. klubu

Patryk Jurkiewicz wrócił do Gopła Kruszwica. Były piłkarz między innymi Chemika Bydgoszcz, Cuiavii Inowrocław i Unii Janikowo będzie też pracował w swoim macierzystym klubie jako trener grup młodzieżowych. W rozmowie z nami opowiedział o powodach powrotu do Kruszwicy i roli trenera kobiecego zespołu Noteci Gębice.

Sebastian Torzewski: Dlaczego zdecydowałeś się na przejście do Gopła tej zimy?
Patryk Jurkiewicz (nowy piłkarz Gopła Kruszwica): Po zakończeniu rundy jesiennej z Notecią Gębice miałem kilka propozycji z różnych klubów, a jedną z nich była właśnie oferta z Gopła. Była najkorzystniejsza, więc postanowiłem z niej skorzystać. Na pewno duży wpływ na moją decyzję miała osoba trenera, którego znałem i wiedziałem, że praca może przynieść owocny efekt. Do tego będę łączył grę z prowadzeniem drużyny młodzika.

– Z trenerem Mirosławem Milewskim pracowałeś już w Cuiavii.
– Tak, zgadza się. Moim zdaniem to jeden z najlepszych trenerów w województwie. Czas spędzony w Cuiavii wspominam bardzo dobrze. Do końca walczyliśmy o awans do III ligi, ale niestety ostatecznie zadecydował przegrany mecz z Rol.Ko Konojady na dwie kolejki przed końcem rozgrywek. (Cuiavia zajęła wtedy czwarte miejsce, mając tyle samo punktów co Rol.Ko. Awansowała, dzięki wygranej w ostatniej kolejce, Kujawianka Izbica Kujawska – dod. ST)

– Jak przebiegają przygotowania Gopła do rundy wiosennej?
– Do rundy wiosennej przygotowujemy się na własnych obiektach, korzystając z siłowni i boiska naturalnego. Trenujemy cztery razy w tygodniu, a w weekend mamy sparing.

– Po rundzie jesiennej zajmujecie szóste miejsce w tabeli, a KS Brzoza i Kujawiak Kowal mają już sporą przewagę nad resztą stawki. Wiosną będziecie starali się gonić czy jednak budować już zespół z myślą o kolejnym sezonie?
– My będziemy po prostu chcieli grać w każdym meczu o zwycięstwo, żeby na koniec zająć jak najwyższą pozycję.

– Ostatnio w Noteci Gębice prowadziłeś drużynę kobiecą. Skąd taki pomysł i jak przebiegała ta praca?
– Praca z dziewczynami była dla mnie czymś zupełnie nowym, ponieważ nie można porównać pracy z kobietami do pracy z drużynami młodzieżowymi lub seniorskimi. Dziewczyny od samego początku były chętne do pracy na treningach i meczach. Zawsze starały się dokładnie i dobrze wykonywać to, co było założone. Moja przygoda z drużyną trwała półtora roku. Przez ten czas awansowaliśmy do III ligi kobiet, w której spotkaliśmy się z drużynami grającymi w niej już parę lat. Dziewczyny po rundzie jesiennej zajmują 3. miejsce w tabeli, mając tyle samo punktów co druga drużyna. Myślę , że przez półtora roku pracy zrobiły ogromne postępy i życzę im powodzenia w dalszej przygodzie z piłką.

Sebastian Torzewski