W centrum miasta pod drzewami leżą śmieci. Interweniujemy!
Dodano: 27.07.2021 | 15:11Na zdjęciu: Tak wyglądało otoczenie drzewa przy ulicy Piotra Skargi. Dziś (27 lipca) śmieci zostały uprzątnięte.
Fot. nadesłane
Worki na śmieci, krzesła czy sprzęt AGD – takie odpady, leżące pod drzewami to zauważalny problem w rejonie centrum Bydgoszczy. Poszliśmy tropem zgłoszenia jednej z mieszkanek, która dostrzegła, że od dłuższego czasu worki z odpadami zielonymi „okupują” nasadzenia przy ulicy Piotra Skargi. Dzięki jej zaangażowaniu oraz naszej interwencji udało się wyjaśnić sprawę. Jak się okazuje, podrzucone worki najprawdopodobniej podrzucili właściciele sąsiednich posesji, ale uprzątnie je miasto.
W poniedziałek po południu z naszą redakcją skontaktowała się Czytelniczka, która zgłosiła problem zalegających odpadów pod drzewami, rosnącymi na znajdującej się w samym centrum Bydgoszczy ulicy Piotra Skargi. – Dwa tygodnie temu wokół drzew zrobiono porządek, ale pod jednym z nich zebrano worki – przekazała nam oburzona mieszkanka. W workach znajdowały się odpady zielone, które szczelnie wypełniały teren wokół nasadzenia. – Jak to drzewo ma oddychać? – pyta Czytelniczka. Podała także, że zgłosiła problem poprzez aplikację Dbamy o Bydgoszcz.
CZYTAJ TAKŻE: Fordońska Spółdzielnia Mieszkaniowa planuje wycinkę kilkunastu drzew w Fordonie. Można zgłaszać uwagi
Skąd odpady znalazły się przy drzewach na Skargi? Zapytaliśmy w ratuszu. – W workach są liście i gałęzie zebrane prawdopodobnie przez właściciela lub zarządcę mieszczącej się obok nieruchomości. Jednoznacznie stwierdzamy, że nie są to odpady zebrane i pozostawione przez wykonawcę działającego na terenach zieleni miejskiej na zlecenie Wydziału Gospodarki Komunalnej – przekazało biuro prasowe bydgoskiego magistratu. Wykonawcą jest firma Gitpol, ale jak ponownie podkreślają urzędnicy, to nie jej pracownicy zostawili odpady na Skargi.
Przedstawiciele ratusza zapewnili, że zgłoszenie o odpadach zostało przekazane do realizacji i worki zostaną zabrane z ulicy w ciągu 24 godzin. Potwierdza to zgłaszająca, która przekazała nam, że we wtorek rano worki zostały wyjęte spod drzew i postawione na chodniku. Widok śmieci podrzucanych pod przyuliczne drzewa nie jest niestety niczym nowym – na śródmiejskich ulicach jest wręcz nagminny. Takie obrazki jak poniżej widać niemal codziennie na ulicy Gdańskiej.
Problem ochrony drzew nagłaśnia m.in. stowarzyszenie MODrzew. W zeszłym roku skierowało ono petycję do władz miasta, której celem było wypracowanie bydgoskich standardów zabezpieczenia roślin podczas inwestycji. Skutki uszkodzenia drzewa, powstałe w wyniku m.in. składowania wokół niego materiałów budowlanych, są niewidoczne przez parę lat – zwłaszcza jeżeli mają związek z zagęszczeniem gleby czy uszkodzeniem korzeni. Drzewo odchorowuje remont i po dłuższym czasie zaczyna nagle schnąć, jest osłabione i bardziej podatne na ataki grzybów i pasożytów, takich jak jemioła. Ofiarą źle prowadzonych prac jest drzewo przy sąsiadującej ze wspomnianą Skargi ulicą Mikołaja Reja – nie zostało ono odpowiednio zabezpieczone przed skutkami prac wodociągowych, a wcześniej przed nieprawidłowym parkowaniem.
Obecnie bydgoski ratusz, w ramach projektu „Bez Lipy”, prowadzonego we współpracy z Pracownią Zrównoważonego Rozwoju w partnerstwie z Oslo tworzy standardy zarządzania zielenią.
- Posłowie Bogucki i Schreiber przekonują: Sytuacja finansowa samorządów nie uległa zmianie - 11 grudnia 2024
- Konfederacja z rózgą dla rządu Tuska. „Tłuste koty PiS-u zostały zamienione na tłuste koty KO i PSL” - 11 grudnia 2024
- Sztuka wychodzi z Politechniki. Uczelnia nawiązała współpracę z III LO - 11 grudnia 2024