Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Powstał Fordoński Ruch Oporu. Jego celem jest walka o tereny zielone

Dodano: 24.11.2021 | 17:27

Na zdjęciu: Fordoński Ruch Oporu ma na celu m.in. zachowanie parku leśnego przy ulicy Fieldorfa-Nila.

Fot. nadesłane

Fordoński Ruch Oporu – to nowe porozumienie obywatelskie, które powstało jako wyraz sprzeciwu wobec kontrowersyjnych zapisów projektu studium zagospodarowania Bydgoszczy. Jego członkowie chcą zapobiec przeznaczeniu terenów zielonych pod inwestycje. Zwracają uwagę, że działania prowadzone przez deweloperów i próby zabudowy terenów nieprzeznaczonych pod budynki wielorodzinne z wykorzystaniem specustawy dążą do zabetonowania fordońskiej zieleni.

Trwające do 31 sierpnia kolejne konsultacje projektu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta wzbudziły wiele emocji i obudziły aktywność obywatelską w wielu częściach miasta. Bydgoskie organizacje krytykowały szereg zapisów postulowanych przez Miejską Pracownię Urbanistyczną:  Stowarzyszenie Społeczny Rzecznik Pieszych nie ukrywało, że w porównaniu do poprzednio wyłożonej wersji obecny projekt studium – mimo szeregu uwag społecznych – praktycznie się nie zmienił. Stowarzyszenie na rzecz rozwoju transportu publicznego w Bydgoszczy stanowczo sprzeciwiło się natomiast planom likwidacji linii tramwajowej do Łęgnowa. – Plan ten jest tym bardziej niezrozumiały, że tereny położone blisko pętli Łęgnowo zostały w planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczone m.in. na magazyny wysokiego składowania – zauważał jego wiceprezes Dariusz Falkowski. Liczne uwagi do projektu studium złożyło także stowarzyszenie MODrzew, postulując m.in. zaniechanie przekształcania licznych terenów leśnych pod zabudowę mieszkaniową.

Najwięcej głosów sprzeciwu wobec redukcji terenów zielonych wyrazili mieszkańcy Fordonu. Na naszych łamach opisywaliśmy już plany wycinki lasów sosnowych w rejonie ulicy Andersa, Szlakowej i Bydgoskich Olimpijczyków pod budowę blokówktóre spotkały się z protestem okolicznych mieszkańców, lecz uwag dotyczących różnych części Fordonu było znacznie więcej. Kompleksowo podsumowała je Sylwia Firyn – jedna z osób zaangażowanych w obronę terenów zielonych.

CZYTAJ WIĘCEJ: Fordoński Ruch Oporu – kolejny element „przebudzenia” mieszkańców? Apelują oni do urzędu miasta o zachowanie terenów zielonych

Wspomniana Firyn, wraz z Hanną Maszke i Tomaszem Hoppe (mieszkańcami ulic Szlakowej i Bydgoskich Olimpijczyków) są jednymi z twórców Fordońskiego Ruchu Oporu. Nowe porozumienie obywatelskie ujawniło się na konferencji prasowej, zorganizowanej 24 listopada w siedzibie Rady Osiedla Nowy Fordon, która od samego początku wspiera jego działania.

Jak przekonywali podczas konferencji przedstawiciele FRO, porozumienie łączy siły kilku grup mieszkańców, która sprzeciwia się zapisom projektu studium oraz „agresywnej rozbudowie deweloperskiej”. W działania ruchu oporu zaangażowani są bowiem reprezentanci zamieszkujący okolice lasu przy Szlakowej i Andersa (który według MPU ma zostać przeznaczony pod budowę bloków), mieszkańcy ulicy Fiedlera protestujący przeciwko zabudowie terenu przez Grupę Moderator, mieszkańcy osiedla Pod Skarpą nie zgadzający się na realizację inwestycji mieszkaniowej przez PBR Wyrzysk w obrębie lasu sosnowego pomiędzy kompleksem Pod Skarpą a ulicą Żemojtela, a także osoby z Górnego Tarasu Fordonu, które nie chcą sytuowania budynków wielorodzinnych.

Fordoński Ruch Oporu ma na swoich sztandarach także walkę z niewiedzą co do planowanych działań miasta oraz innych jednostek i poszerzanie świadomości lokalnej społeczności, także w kontekście przełamywania jej bezczynności. Zamiast tego zamierza podjąć „proaktywne działanie w zakresie proponowania rozwiązań co do ochrony istniejących terenów zielonych i szukanie możliwości ich dalszego rozwoju przy wsparciu Miasta Bydgoszczy” i chce współpracować z innymi bydgoskimi organizacjami społecznymi. Jego członkowie podkreślają, że złożyli szereg uwag do dokumentu przygotowanego przez miejskich urbanistów, a także odbyli szereg spotkań z radnymi miasta, przewodniczącą rady Moniką Matowską czy zastępcą prezydenta Bydgoszczy Michałem Sztyblem; kontaktowali się także z europosłem Radosławem Sikorskim.

Domagamy się bezwzględnej ochrony istniejących parków i skwerów osiedlowych oraz o wprowadzenie zapisów chroniących istniejące ciągi napowietrzające dzielnicę Fordon, którego fundamentalnym elementem są tereny zielone. Dążymy do utrzymania zapisów dotychczasowego studium w zakresie utrzymania i ochrony terenów zielonych, a zwłaszcza zieleni towarzyszącej intensywnej zabudowie mieszkaniowej – przekonywali Firyn, Maszke i Hoppe, wspierani przez przewodniczącego Rady Osiedla Nowy Fordon Jana Kwiatonia. Podkreślali także, że projekt studium stoi w sprzeczności z innym miejskim dokumentem, czyli planem adaptacji Bydgoszczy do zmian klimatu do roku 2030. Fordoński Ruch Oporu podkreśla swoją apolityczność i działanie wyłącznie w interesie mieszkańców Fordonu i innych osiedli, lecz na początku zamierza się skupić się na inicjatywach związanych z największym obszarem mieszkaniowym Bydgoszczy.

0 0 votes
Article Rating
Błażej Bembnista
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Nieobliczalny
Nieobliczalny
2 lat temu

Nie damy się! FRO!

Anna
Anna
2 lat temu

Batalia „Fordońskiego Ruchu Oporu” i atak na MPU dziwnie zbiegła się w czasie z dzisiejszą Sesją Rady Miasta, podczas której mowa była m. innymi o tym, że zawłaszczane są kolejne tereny (również zielone) pod miejsca parkingowe, a Spółdzielnia sprzeciwia się rekomendowanej przez #MiejskaPracowniaUrbanistyczna idei budowy parkingów wielopoziomowych.

Tomasz
Tomasz
2 lat temu

Fordon to i tak ma często małą gęstość zabudowy, to bardziej bloki porozrzucane po polach, tak się nie buduje miast. Tereny wzdłuż linii tramwajowej powinny być silnie zurbanizowane, tak jest w każdym innym mieście. A działka Moderatora to działka budowlana czy jaka?