Powiedzmy nie zadaszeniu sceny przy Operze Nova!

Betonowa, klockowata scena na Brdzie zniszczyła widok na Wyspę Młyńską, utrudniła żeglowność i zniweczyła ideę prawdziwej Rzeki Muzyki - pisze Błażej Bembnista

Na zdjęciu: Projekt sceny

Fot. mat. prasowe

Od kilku miesięcy przy Operze Nova realizuje się niepotrzebna, wręcz szkodliwa dla miasta fanaberia władz miejskich i dyrektora opery. Betonowa, klockowata scena na Brdzie zniszczyła widok na Wyspę Młyńską, utrudniła żeglowność i zniweczyła ideę prawdziwej Rzeki Muzyki – koncertów wykonywanych z jednostki pływającej.

Pomimo prób walki z tą kosztowną i zbędną miastu inwestycją (m. in. świetny pomysł Przemka z Po Bydgosku, czyli zakup i odnowienie barki, która pełniłaby funkcję mobilnej sceny), mimo szczerych chęci nie udało się zatrzymać urzędniczych decyzji. Przegraliśmy wojnę, ale możemy jeszcze wygrać ważną bitwę.

Czytaj inne wpisy Błażeja Bembnisty: Sieciówka dla seniorów i bilety czasowe sposobem na poprawę komunikacji w Bydgoszczy

Musimy – my, mieszkańcy Bydgoszczy, którym zależy na estetyce naszej małej ojczyzny – zapobiec zamontowaniu nad sceną okropnego zadaszenia. Konstrukcja z rur, na której ma spocząć plastikowy dach dopełni dzieła zniszczenia.

Czytaj także: Nasi czytelnicy nie chcą nowego pomostu na Wyspie Młyńskiej [SONDA]

Letnie koncerty mogą bez problemu odbywać się na przestrzeni bez dachu. Możemy jeszcze poprawić to, co zostało spieprzone, by nie doprowadzić do prawdziwej katastrofy. Mam nadzieję, że ten skromny wpis rozpocznie małą lawinę, która dotrze aż do Urzędu Miasta. Może dzięki wsparciu mediów i innych zainteresowanych osób uda się wpłynąć na ostateczny kształt sceny przy Operze.