Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Skatepark w Myślęcinku zamienił się w plac parkingowy. „To rozwiązanie tymczasowe”

Dodano: 30.08.2017 | 12:16

Władze Myślęcinka chcą, by w przyszłości to miejsce wyglądało inaczej.

Na zdjęciu: Z pustego obecnie placu mogą korzystać kierowcy odwiedzający Myślęcinek.

Fot. JW

Pożar, do którego doszło w lipcu ubiegłego roku wymusił na władzach Myślęcinka rozbiór funkcjonującego na terenie parku skateparku. Obecnie w jego miejscu znajduje się pusty plac działający jako parking oraz plac manewrowy. Jednak w przyszłości to miejsce ma wyglądać zupełnie inaczej. 

CZYTAJ TEŻ: Parking w Myślęcinku będzie płatny. Każdego dnia

Przypomnijmy, że do pożaru doszło 16 lipca 2016 roku około godziny 8:00. Siedemnastu strażakom szybko udało się ugasić ogień. Nikt nie został poszkodowany, lecz zniszczeniu uległa połowa poszycia namiotu. Spaliły się również trzy przeszkody, a metalowe elementy konstrukcji zostały odkształcone. Straty oszacowano na około 350 tysięcy złotych. CZYTAJ WIĘCEJ

Wkrótce po feralnym wydarzeniu pojawiła się oficjalna informacja o zamknięciu skateparku. Rozwiązano umowę z dotychczasowym dzierżawcą tego miejsca. Na jego terenie prace prowadzili policjanci oraz ubezpieczyciel. Głos w tej sprawie zabrał również Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, który wydał nakaz ściągnięcia poszycia skateparku. Potem zapadła decyzja o rozbiórce całej konstrukcji. Wszystkie prace zakończono dopiero 1,5 miesiąca temu.

Od tego czasu plac jest pusty, a po stojącym tam wcześniej namiocie nie ma ani śladu. – W tym momencie teren skateparku stanowi ogólnodostępny parking. To sytuacja przejściowa – informuje Bożena Hennig, rzecznik prasowy LPKiW Myślęcinka. Władze Myślęcinka chcą wykorzystać ten teren w inny sposób niż obecnie. Pomysłów jest wiele, a kilka z nich dotyczy połączenia tego placu z pobliskim ogrodem zoologicznym. – Myślimy o rozbudowanie zoo w tym kierunku lub stworzeniu zaplecza. To bardzo dobry teren, blisko ogrodu zoologicznego, w pięknej komunikacji – mówi Hennig.

Jednak władze parku nie wykluczają powstania nowego skateparku i podkreślają, że miejsce cieszyło się dużym zainteresowaniem: – Ubolewamy bardzo, że nie ma tego skateparku, bo to miejsce już bardzo wpisało się w krajobraz parku i dużo osób korzystało z tego miejsca. Przeszkodą stojącą na drodze ku budowie tego obiektu są środki finansowe. Stworzenie podobnego miejsca to koszt około 500 tys. zł. Do tej kwoty wliczają się nie tylko elementy konstrukcji namiotu, ale przede wszystkim urządzenia, które muszą posiadać niezbędne atesty, przez co ich cena jest wyższa.

Myślęcinek nie dysponuje takimi środkami. Tym bardziej, że kwota wypłacona przez ubezpieczyciela po pożarze skateparku wyniosła zaledwie 192 tys. zł. Władze parku nie ukrywają, że w najbliższym czasie na pewno nie będą miały własnych środków na przeprowadzenie prac na tym terenie. – Bez wsparcia podmiotów zewnętrznych nie jesteśmy w stanie przeprowadzić nic w tym miejscu – mówi Hennig. Aktualnie władze Myślęcinka szukają inwestora, który chciałby przeznaczyć środki na realizacje któregoś z pomysłów na to miejsce. – Może znajdzie się jakiś inwestor, który będzie chciał odbudować skatepark. Jeśli tak, to my wtedy będziemy z nim bardzo chętnie rozmawiać i współpracować – podkreśla Hennig.

Środki mogą pochodzić od osób prywatnych, firm czy z miasta. Jednak wiadomo, że na razie Myślęcinek nie otrzyma takiej kwoty z budżetu Bydgoszczy. Powodem jest realizacja innej inwestycji na terenie parku, czyli Biegunarium. Koszt budowy miejsca, w którym pojawią się pingwiny i zwierzęta ze strefy arktycznej to 10 mln. zł. Nowa atrakcja ma być gotowa już w przyszłym roku. Teren skateparku musi poczekać. Ile? Tego jeszcze nie wiadomo.

Justyna Torzewska