
Bruski odpowiada Schreiberowi. I uderza w Piaseckiego
Zdaniem Bruskiego żądanie przeprosin to próba ukrycia afery związanej z Rafałem Piaseckim.
Na zdjęciu: Rafał Bruski odpowiedział posłowi Schreiberowi.
Fot. Leszek Grabowski
Prezydent Rafał Bruski nie zamierza przepraszać posła Łukasza Schreibera. W czwartek z ratusza skierowano odpowiedź do parlamentarzysty.
W końcówce kwietnia poseł Łukasz Schreiber zażądał przeprosin od prezydenta Bruskiego za wypowiedziane podczas konferencji prasowej słowa o liczeniu przez parlamentarzystę głosów na Sali Kolumnowej podczas grudniowego posiedzenia Sejmu. Poseł poinformował, że chce, aby prezydent na specjalnie zwołanej konferencji prasowej wygłosił podyktowany mu tekst.
CZYTAJ WIĘCEJ: POSEŁ SCHREIBER CHCE PRZEPROSIN OD PREZYDENTA
Zdaniem Bruskiego działania Schreibera to próba przykrycia afery związanej z byłym radnym Prawa i Sprawiedlwości, Rafałem Piaseckim, którego prezydent w liście skierowanym do posła nazywa „damskim bokserem”. – Uznał Pan, że najlepszym sposobem będzie zaatakowanie mnie i wezwanie do złożenia podyktowanego oświadczenia – odpowiada Bruski.
W dalszej części listu prezydent ponownie nawiązuje do Piaseckiego. – Wolałbym, aby zamiast wywoływania jałowej dyskusji […], pochwalił się Pan sukcesami w rozwiązywaniu ważnych dla Bydgoszczy problemów. […] Taka forma kontrofensywy, chociaż nie naprawiłaby krzywdy wyrządzonej rodzinie pana Piaseckiego, to byłaby dobrą rekompensatą za wstyd przyniesiony miastu i mieszkańcom przez wspieranego przez Pana aktywnego działacza Prawa i Sprawiedliwości – stwierdza prezydent.
CZYTAJ TAKŻE: Rafał Piasecki w święta dręczył żonę?
Bruski broni też swojej wypowiedzi o nieprawidłowości w liczeniu głosów, powołując się na opinie obecnych wówczas w Sejmie posłów. Jego zdaniem Schreiber jako sekretarz obrad jest jednym z głównych winowajców grudniowego zamieszania. – Chaos w trakcie spotkania w Sali Kolumnowej, a także brak możliwości elektronicznego głosowania czyni Pana w bardzo znacznym stopniu współodpowiedzialnym tej sytuacji – pisze prezydent.
Bruski na koniec listu jeszcze raz zaapelował do posła o pracę na rzecz Bydgoszczy i załączył listę spraw przedstawionych na marcowym spotkaniu z parlamentarzystami. Znalazły się na niej m.in. budowa dróg S5 I S10 bez opóźnień, współfinansowanie bydgoskiego lotniska przez MON oraz utworzenie Uniwersytetu Medycznego. – Myślę, że bydgoszczanie, oddając na Pana swój głos, liczyli nie na częste oglądanie Pana w dyskusjach medialnych i na konferencjach prasowych, lecz na skuteczne załatwianie spraw istotnych dla miasta. Szczerze życzę sukcesu w ich załatwianiu. Choć nie przykryje to dokonań Pana przyjaciela, to jednak lepiej przysłuży się miastu niż angażowanie w niepotrzebne spory – zakończył Bruski.