Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Burza mózgów w sprawie parku Witosa trwa. Mieszkańcy chcą palmiarni, tężni i powrotu muszli

Dodano: 15.06.2018 | 12:58

Politycy i lokalni aktywiści prezentują swoje pomysły na centralną część parku Witosa.

Na zdjęciu: Tak wyglądał amfiteatr w parku Witosa kilka miesięcy przed rozbiórką. W trwających konsultacjach w sprawie nowej funkcji serca parku wielu bydgoszczan wnosi o przywrócenie w tym miejscu funkcji muzycznej, a także o odbudowę muszli koncertowej.

Fot. Błażej Bembnista

Trwają konsultacje społeczne w sprawie zagospodarowania centralnej części parku Witosa. Zaraz po ich ogłoszeniu w dyskusji publicznej pojawiło się kilka pomysłów na wypełnienie pustki po rozebranej niedawno muszli koncertowej. Niektórzy opowiadają się za przywróceniem w tym miejscu funkcji muzycznej, a inni – za wprowadzeniem do parku atrakcji, które dotąd nie były obecne w Bydgoszczy.

Obecnie park Witosa jest już placem budowy – od marca trwają tam prace w ramach pierwszego etapu rewitalizacji obejmującego zewnętrzną część parku. Współfinansowane z środków unijnych zadanie pochłonie ponad osiem milionów złotych. Jak poinformowała ogrodnik miejski Bogna Rybacka aktualnie trwają rozbiórki dotychczasowej infrastruktury, a właściwa rewitalizacja rozpocznie się niebawem.

– Po jednej stronie parku tworzymy strefę rekreacyjno-wypoczynkową, a od strony Pałacu Młodzieży – przyrodniczo-edukacyjną. W tej strefie znajdą się skupiska naturalnej roślinności i ścieżka rekreacyjna. Jako że park jest mocno zadrzewiony, wprowadzamy niewielką liczbę nowych nasadzeń. Po uzyskaniu pozwolenia na budowę na teren wejdzie ekipa, która rozpocznie sam proces rewaloryzacji – mówi Rybacka.

Teraz miasto zamierza zająć się najbardziej znaną częścią parku – terenem po wyburzonej muszli koncertowej. Do 30 czerwca trwają konsultacje dotyczące tego obszaru. Podzielone są na trzy części – najpierw mieszkańcy zgłaszają propozycje zagospodarowania parku, następnie specjalnie zwołana komisja ekspercka wybierze cztery propozycje, które jesienią zostaną poddane pod głosowanie.


CZYTAJ WIĘCEJ: Czas na konsultacje w sprawie centralnej części parku Witosa


Poza ankietą narzędziem konsultacyjnym będzie zaplanowany na trzeci tydzień czerwca spacer badawczy po parku. Kierownik budowy oprowadzi mieszkańców po terenie i pokaże, co powstanie w ramach pierwszego etapu prac. W centralnej części parku odbędzie się wymiana poglądów na temat jego przyszłej funkcji. Podczas spaceru także będzie można wypełnić ankietę konsultacyjną.

Ogłoszenie przez urząd miasta konsultacji ponownie rozgrzało trwającą od miesięcy dyskusję na temat serca parku Witosa. Wielu bydgoszczan opowiada się za odtworzeniem muszli koncertowej bądź stworzeniem w jej miejscu sceny. Zwolennikiem takiego rozwiązania jest chociażby rada ds. estetyki. Jej przewodniczący prof. Dariusz Markowski w grudniu 2017 roku mówił: – My jako rada wypowiedzieliśmy się jednogłośnie w tej sprawie – należy pozostawić tam funkcję muzyczną. Ona nie musi mieć takiej formy jak dotychczas, nie musi mieć takiego zaplecza. Dziś można to rozwiązać w inny sposób.

Podobną opinię co prof. Markowski wyraża Honorata Gołuńska, historyczka sztuki i autorka fanpage’a „Zaprojektowane w Bydgoszczy”. Jej zdaniem centralna część parku powinna dalej pełnić funkcję kulturalną, a zburzona muszla powinna powrócić w to miejsce w nowym wydaniu.

Należę do tych osób, które opłakują muszlę koncertową z 1956 roku. Obiekt ten co prawda nie wyróżniał się wyjątkową formą architektoniczną, ale był ciekawym miejscem i miał swój niepowtarzalny klimat. Uważam, że w Bydgoszczy wciąż brakuje miejsca na letnie koncerty czy festiwale w centrum miasta, w otoczeniu zieleni. Myślę, że w parku warto przywrócić kompleks amfiteatralny, w nowoczesnej, ciekawej formie z rozbudowanym zapleczem. Byłoby to świetne miejsce nie tylko dla kameralnych koncertów, ale i „kina pod chmurką” czy letnich spektakli teatralnych. W zapleczu mogłaby znaleźć się przestrzeń dla gastronomii oraz dodatkowe sale, które wykorzystywano by również w okresie zimowym jako miejsce dla kreatywnych projektów – zauważa Gołuńska.


PRZECZYTAJ WYWIAD Z HONORATĄ GOŁUŃSKĄ: O Bydgoszczy pięknej w detalach


Inny pomysł na centralną część parku przedstawiła bydgoska Nowoczesna. Działacze ugrupowania chcą przekonać bydgoszczan do idei wybudowania tam palmiarni. Tego typu obiekty istnieją m.in. w Poznaniu czy Zielonej Górze – jest to miejsce, w którym mieszkańcy podziwiają egzotyczne rośliny z różnych stref klimatycznych. Nowoczesna chciałby, aby w palmiarni znajdowała się kawiarnia i sklep z pamiątkami dotyczącymi Bydgoszczy.

Współprzewodniczący bydgoskiego koła Partii Zieloni Daniel Kaszubowski z kolei chce, aby serce parku Witosa zmieniło się w ogród miejski. Według niego na terenie po muszli powinny powstać alejki z rabatami i łąkami kwiatowymi, pergolami oraz elementami małej architektury. Estetykę ogrodu miejskiego podnosić miałyby rzeźby i instalacje zaprojektowane przez studentów bydgoskich uczelni. – Fajny efekt mogłyby też dać duże fragmenty płótna w różnych kolorach, które odpowiednio podwieszone nad alejkami czy ławeczkami służyłyby za osłonę przed słońcem w sezonie letnim. Wnosiłyby także więcej kolorów w przestrzeń publiczną – przekonuje Kaszubowski.


PRZECZYTAJ WIĘCEJ O POMYŚLE ZIELONYCH NA PARK WITOSA


Zamiast sceny muzycznej przedstawiciel Zielonych widzi w parku Witosa speakers corner, czyli miejsce dla wygłaszania politycznych mów i różnego rodzaju dyskusji. Zdaniem Kaszubowskiego takich przestrzeni w Bydgoszczy brakuje – w przeciwieństwie do osób chętnych na wymianę poglądów.

Sojusz Lewicy Demokratycznej opowiada się natomiast za pomysłem rodem z Ciechocinka. Kandydatka tej partii na prezydenta Bydgoszczy Anna Mackiewicz zaprezentowała projekt utworzenia w parku tężni miejskich. Niewielkie konstrukcje z drewna mają pełnić rolę inhalatora powietrza – tego typu rozwiązania stosuje się już w Łodzi czy Warszawie. Propozycje postawienia tężni pojawiły się także wśród wniosków osiedlowych w trwającej edycji Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego. Inicjatywa SLD wzbudziła szeroką dyskusję – liczne głosy poparcia mieszały się ze sceptycznymi opiniami dotyczącymi kosztów transportu solanki i utrzymania tężni. – Tężnie buduje się tam, gdzie jest dostępna solanka. W parku Witosa jej nie ma – skomentowała pomysł Mackiewicz dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej Anna Rembowicz-Dziekciowska.


WYWIAD Z ANNĄ MACKIEWICZ: Będę lepszą prezydentką niż Rafał Bruski [STUDIO METROPOLIA]


Inne spojrzenie na centralną część parku wyraża Monika Brodziak ze Stowarzyszenia Lepsza Bydgoszcz. Według niej konsultacje dotyczące jedynie centralnej części parku są pewnym ograniczeniem dla pojawiających się pomysłów. Sama opowiada się za stworzeniem tam części gastronomicznej i miejsca na foodtrucki.

Moje pomysły na park Witosa to meble miejskie a’la leżaki albo hamaki, miejsce wyznaczone pod foodtrucki – mając do wyboru coś oryginalnego, a nawet zdrowego z foodtrucka, a sieciówki z centrum handlowego, chętnie dla odmiany zjadłabym to pierwsze. Warto też pomyśleć o stworzeniu mgiełek wodnych wzdłuż ciągów pieszych, zwłaszcza jeśli istniejąca fontanna przybierze nieco skromniejszą formę. Skłaniałabym się ku czemuś oryginalnemu, może nawet intrygującemu – mówi Brodziak. Według niej w parku znalazłoby się też miejsce na plac zabaw dla dorosłych, czyli ze znacznie większymi i bardziej rozbudowanymi urządzeniami, które pozwalałby starszym na chwilę wytchnienia. Brodziak nie krytykuje jednak głosów opowiadających się stworzeniem tu miejsca na występy artystyczne. – Też jestem za podtrzymaniem tam funkcji kulturalnej – komentuje.

W dyskusji o parku Witosa nie należy też zapominać o dawnym przeznaczeniu tego miejsca. Powstał on bowiem na terenie dawnego cmentarza – podczas trwających prac rozbiórkowych odnaleziono kolejne fragmenty szczątek ludzkich. Sporo bydgoszczan, mając w pamięci potoczną nazwę „park sztywnych”, chce, by to miejsce zachowało charakter strefy ciszy, w którym nie znajdują się atrakcje wywołujące hałas, jak place zabaw czy scena koncertowa. Zdaniem Honoraty Gołuńskiej specyfika parku nakazuje podkreślenie jego historii.

Park od wielu lat stanowi strefę odpoczynku, rekreacji oraz hucznych, koncertowych zabaw bydgoszczan, a przecież kryje pod ziemią cmentarz ewangelicki częściowo przeniesiony po drugiej wojnie światowej. Te dwie diametralnie różne funkcje parku, które pełnił na przestrzeni stuleci powodują, że bardzo trudno wykonać zadowalającą wszystkich rewitalizację. W związku z tym ważne jest przede wszystkim upamiętnienie spoczywających tam bydgoszczan odpowiednią tablicą o szerszej niż dotąd informacji dotyczącej historii tego miejsca – zaznacza Gołuńska.

Błażej Bembnista