Karuzela ze śmietnikami. Mieszkańcy krytykują miasto: Mało nam jeszcze epidemii?!
Dodano: 07.04.2020 | 06:45Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl
Na zdjęciu: Przy wielu nieruchomościach w mieście można zobaczyć taki obrazek - wypełnione po brzegi (o ile są) kontenery, głównie na odpady zmieszane.
Fot. nadesłane
Kryzys śmieciowy na części bydgoskich osiedli trwa nadal. Firma Komunalnik, która powinna od 1 kwietnia nie tylko dostarczyć pojemniki, ale również odbierać odpady z Fordonu, Śródmieścia czy Osowej Góry, w wielu miejscach tego nie zrobiła. A mieszkańców nie przekonują już tłumaczenia administracji prezydenta Rafała Bruskiego.
We wtorek upłynie siódmy dzień obowiązywania umowy pomiędzy miastem a dolnośląską spółką Komunalnik. Choć na razie jest to współpraca trudna i obarczona wieloma błędami lub zaniechaniami. Codziennie napływają kolejne zgłoszenia od niezadowolonych bydgoszczan, którym albo nie dostarczono nowych kontenerów na odpady, albo – pomimo obowiązujących harmonogramów – nie odebrano odpadów na czas.
Tylko w ostatnich godzinach do naszej redakcji napłynęły nowe skargi na Komunalnika. Już trzeci raz skontaktowała się z nami Czytelniczka, która mieszka w jednym z budynków przy ulicy Bronikowskiego. Za pierwszym razem przekazaliśmy jej namiary na Biuro Zarządzania Gospodarką Odpadami Komunalnymi (nie otrzymała odpowiedzi), za drugim – tuż przed relacją na żywo zastępcy prezydenta Michała Sztybla – prośbę o interwencję zawarliśmy wraz z pytaniami. Efektu jednak nie ma.
Proszę o interwencję w sprawie odbioru śmieci. Rozumiemy, że jest problem z dostarczeniem pojemników, ale worki ze śmieciami rozrywane przez psy i koty rozrzucone są po całej ulicy. Przecież nowa firma może odebrać same worki!
– mówi w rozmowie z nami pani Monika. Przypomnijmy – wiceprezydent Sztybel tłumaczył w ubiegłym tygodniu, że problem z dostawami kontenerów na odpady wynikać ma z ich zatrzymania na granicy niemiecko-polskiej, co jest konsekwencją prawa uchwalonego w związku z epidemią koronawirusa. – Na pewno będziemy oczekiwali od dostawców oświadczeń w tej sprawie – zapewniał zastępca prezydenta Bruskiego.
Sprawdzamy harmonogram odbioru odpadów z nieruchomości naszej Czytelniczki. Jak dotąd mieszkańcy nie otrzymali papierowych wykazów od Komunalnika. Tu znowu „winien” jest wirus SARS-CoV-2. Harmonogramy mają dotrzeć, gdy sytuacja epidemiczna będzie opanowana. Na razie powinny więc wystarczyć dokumenty dostępne w internecie. Tyle że w zakładce z bydgoskimi terminarzami odbioru odpadów na stronie Komunalnika nie ma załączonego pliku. Próba jego pobrania kończy się komunikatem „file not found”. Harmonogramy można znaleźć natomiast na stronie Czysta Bydgoszcz, stworzyła je jednak jeszcze firma Remondis.
Według kalendarza, w miniony piątek Komunalnik powinien odebrać z Bronikowskiego tworzywa sztuczne. Tak się nie stało. We wtorek, 7 kwietnia z kolei pracownicy spółki powinni stawić się po odpady zmieszane. Podobnych przykładów jest więcej. W poniedziałek wieczorem o sytuacji na osiedlu zaalarmowała Rada Osiedla Osowa Góra. „Dzisiaj mija kolejny dzień, gdy w dalszym ciągu (…) brak jest pojemników na śmieci. Dzisiaj też jest dzień, w którym według harmonogramu powinny być wywiezione surowce wtórne. I co? I nic” – czytamy na jej Facebooku. Sytuację społecznicy zilustrowali zdjęciami ciągu nieruchomości, przed którymi stoją liczne wypełnione worki na śmieci. „Nasze osiedle i wiele innych w Bydgoszczy zaczynają przypominać jedno wielkie wysypisko śmieci” – podkreślają członkowie rady.
Historii zniecierpliwionych mieszkańców jest zresztą więcej. Kilka dni temu otrzymaliśmy sygnał od Czytelnika mieszkającego przy ulicy Chwytowo w Śródmieściu. – W naszej kamienicy mieszka czternaście rodzin. Tymczasem do dziś (wiadomość otrzymaliśmy 2 kwietnia – red.) na podwórzu jest jeden pojemnik zamiast pięciu. Jak mamy płacić po 22 złote za osobę za wywóz nieczystości, skoro firma ich nie wywozi i nie zaopatrzyła kamienicy w pojemniki? – irytuje się mieszkaniec Śródmieścia (tę sprawę również skierowaliśmy w czwartek do urzędu miasta). W niedzielę w kilku miejscach w centrum Bydgoszczy mieliśmy okazję zobaczyć postępy Komunalnika w zakresie dostaw kontenerów. To, co rzuciło się w oczy w rejonie kilku kamienic przy ulicy Dworcowej, to fakt, że przed wejściami stały wyłącznie pojemniki na odpady zmieszane.
Zobacz również:
Segregacja w czasie epidemii. Co robić z maseczkami i rękawiczkami?
W dobie epidemii koronawirusa mieszkańcy obawiają się, że pogłębiający się kryzys i rosnące temperatury mogą doprowadzić do kolejnych zagrożeń sanitarnych. – Kiedy do chorób wirusowych należy spodziewać się jeszcze szczurów i innych zagrożeń? Brak kontenerów rzekomo zatrzymanych na granicy nie usprawiedliwia niewykonania usługi – pisze w mailu do naszej redakcji pan Aleksander. I dodaje w załączniku prezentowane powyżej zdjęcie czterech 120-litrowych pojemników wypchanych po brzegi. Oczywiście – wyłącznie na odpady zmieszane. Tych na inne rodzaje śmieci zwyczajnie brak.
W minionym tygodniu przez ponad pół godziny Michał Sztybel odpowiadał na pytania dotyczące współpracy z nową firmą odpowiedzialną za odbiór odpadów. Zapewniał, że sytuacja w kolejnych dniach będzie się normowała, a miasto monitoruje działania Komunalnika. Może to robić między innymi dzięki zamontowanym w samochodach urządzeniach śledzących chociażby trasę pojazdów. Przyznał jednak, że opóźnienia są i jeśli miasto wykaże, że wynikają z winy wykonawcy, naliczy mu kary umowne. Może to dotyczyć zresztą również Remondisu. Urząd miasta otrzymał bowiem także sygnały, że poprzedni wykonawca nie zrealizował w terminie ostatnich marcowych wywozów.
Spółka Komunalnik wygrała miejski przetarg, na mocy którego do końca 2023 roku będzie wywoziła odpady z osiedli Nowego Fordonu, Śródmieścia i okolic oraz terenów północno-zachodniej Bydgoszczy. Pierwotnie miejscy urzędnicy wykluczyli ją z przetargu i jako zwycięzcę wskazali Remondis. Komunalnik odwołał się od tej decyzji do Krajowej Izby Odwoławczej, a ta przychyliła się do jego argumentów i nakazała miastu ponowną analizę ofert. Po niej zwycięzcą ogłoszono firmę z Nysy, która do tej pory nie miała doświadczeń z pracą w dużych miastach, ale realizowała zlecenie w Wałbrzychu (liczba mieszkańców porównywalna do trzech sektorów Bydgoszczy, gdzie Komunalnik przejął zadanie odbioru odpadów).
- Brawurowa ucieczka ulicami i chodnikami miasta. Sprawca zmyślił historię o kradzieży auta - 28 kwietnia 2022
- Pijany motocyklista doprowadził do zderzenia w parku przemysłowym. Tragedia była o krok - 28 kwietnia 2022
- Zabytkowe kamienice w Bydgoszczy idą do renowacji. W tym roku tylko trzy - 28 kwietnia 2022