Budowa chodnika przy Andersa może zacząć się w tym roku. Wszystko zależy od finansów
Dodano: 02.09.2020 | 10:10Na zdjęciu: Ciąg pieszo-rowerowy ma powstać przy odcinku ulicy Andersa pomiędzy Gieryna i Geodetów. Został on wybudowany podczas realizacji linii tramwajowej do Fordonu.
Fot. BB/archiwum
Budowa brakującego chodnika przy ulicy Andersa to kluczowa inwestycja dla wielu mieszkańców terenów w rejonie zajezdni tramwajowej Łoskoń. Nacisk na realizacje ciągu, nieuwzględnionego podczas budowy linii tramwajowej, jest prowadzony od kilkunastu miesięcy. Ostatnie informacje z ZDMiKP poddają w wątpliwość wcześniejsze obietnice urzędników, na czele z zastępcą prezydenta Mirosławem Kozłowiczem, wedle których budowa miała rozpocząć się w 2020 roku.
Wybudowany w ramach realizacji linii tramwajowej do Fordonu odcinek ulicy Andersa – pomiędzy ulicą Gieryna a Geodetów – nie posiada chodnika. Projektanci inwestycji nie wsłuchali się w uwagi społeczne dotyczące realizacji ciągu pieszego. Warto dodać, że w uchwalonym w marcu 2016 roku (lecz projektowanym znacznie wcześniej – jeszcze przed ukończeniem budowy linii do Łoskonia) miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego przewidziano na terenach dotąd niezagospodarowanych przede wszystkim rozwój funkcji mieszkaniowej jedno i wielorodzinnej. Pomimo że już po otwarciu linii można było zaobserwować, że chodnik w tym miejscu faktycznie jest potrzebny, ZDMiKP nie kwapił się do naprawienia błędu.
Zobacz również:
Wraca temat budowy chodnika przy Andersa
Problemy związane z brakiem chodnika unaoczniły się po wybudowaniu dwóch budynków mieszkalnych po zachodniej stronie ulicy (kompleks For You). Po licznych apelach o jego realizacje, zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz zadeklarował, że inwestycja zostanie zrealizowana w 2020 roku. – ZDMiKP planuje rozpocząć budowę chodnika w ciągu ulicy Andersa, na odcinku od ulicy Narcyza Gieryna w kierunku Łoskonia w 2020 roku. Prace budowlane rozpoczną się po technicznym i formalno-prawnym przygotowaniu zadania, najprawdopodobniej na przełomie II i III kwartału tego roku – czytamy w odpowiedzi na interpelację radnej Katarzyny Zwierzchowskiej z jesieni 2019 roku.
Wiosną tego roku na Andersa doszło do jednego wypadku i dwóch kolizji drogowych – nie odnotowano jednak żadnych zdarzeń z udziałem pieszych. Mieszkańcy For You zaczęli zatem ponownie apelować o budowę chodnika. Wówczas Kozłowicz, w odpowiedzi na pytanie radnego Lecha Zagłoby-Zyglera poinformował, że zadanie „zostanie rozpoczęte po skompletowaniu niezbędnej dokumentacji technicznej”. Jednocześnie podał jednak nową datę planowanego startu prac – przełom III i IV kwartału tego roku. Ten sam termin padł także w lipcowej odpowiedzi na interpelację radnej Zwierzchowskiej.
W związku ze zbliżającym się terminem zapowiadanego startu inwestycji zapytaliśmy zarząd dróg, na jakim etapie są przygotowania do inwestycji i czy ruszy ona zgodnie z obietnicami Kozłowicza. – Pamiętamy o mieszkańcach i budowie chodnika przy ulicy Andersa. Zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami inwestycja jest nadal planach. Jeżeli pozwolą na to możliwości finansowe lub oszczędności z pozostałych zadań, chcielibyśmy rozpocząć prace jeszcze w tym roku – informuje rzecznik ZDMiKP Tomasz Okoński. Z odpowiedzi wynika jednak, że szanse na rozpoczęcie inwestycji jesienią 2020 roku zależą od stanu finansów drogowców.
Warto przypomnieć, że budowa ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż Andersa będzie – z „uwagi na długi odcinek” realizowana etapami w ciągu następnych lat. – Pierwszy będzie obejmować fragment o długości około 180 metrów i zakończy się na wysokości bloku zlokalizowanego przy gen. Bora-Komorowskiego 63 – napisał Kozłowicz w odpowiedzi na niedawną interpelację radnej Zwierzchowskiej.
- Nowa restauracja w Bydgoszczy. Będzie największa w mieście - 11 października 2024
- Festiwal Książki w Bydgoszczy w ten weekend. Wśród gości Katarzyna Bonda - 11 października 2024
- Skarb Bydgoski jest bydgoski. Muzeum Okręgowe stało się jego właścicielem [ZDJĘCIA] - 10 października 2024
ZDMiKP to jedno niekompetentne szambo.Skończyła sie zima w marcu,to informowali,że mają spore oszczędności z racji tego,że nie potrzeba było sypać tyle soli,teraz mają coś dobudować,coś co jak zwykle spieprzyli na początku inwestycji,to już dają do zrozumienia ,że nie mają kasy….coś tu śmierdzi w tej dziwnej,kolesiowskiej firmie