Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Co dalej z halą lekkoatletyczną na Zawiszy? Padają deklaracje, a czy znajdą się pieniądze?

Dodano: 16.12.2021 | 10:45

Na zdjęciu: Wizualizacja hali, którą bydgoski ratusz przedstawił jeszcze pod koniec 2018 roku.

Fot. Urząd Miasta Bydgoszczy / wizualizacja

Powraca temat budowy hali lekkoatletyczno-strzeleckiej w kompleksie bydgoskiego Zawiszy. Na razie do gry weszli politycy, a czy wejdą do niej pieniądze, których dotąd na realizację tej inwestycji brakowało?

Co dalej z halą lekkoatletyczną na Zawiszy? Padają deklaracje, a czy znajdą się pieniądze?

Zobacz również:

Mateusz Kołodziejski o sukcesach w tym roku i planach na kolejny sezon

O budowie hali w kompleksie bydgoskiego Zawiszy napisano i powiedziano już praktycznie wszystko. Temat po raz pierwszy pojawił się już w 2015 roku, dwanaście miesięcy później pojawiły się pierwsze koncepcje architektoniczne. – Fajnie byłoby, gdyby ta hala powstała – mówiła Iga Baumgart-Witan, zawodniczka BKS-u Bydgoszcz i wielokrotna medalistka imprez lekkoatletycznych. W połowie maja 2019 r., do Bydgoszczy przyjechał premier. Mateusz Morawiecki podczas wizyty w grodzie nad Brdą złożył ważną deklarację dotyczącą tej inwestycji. – Strasznie się cieszę, że dzięki naszym wysiłkom i współpracy możemy dzisiaj ogłosić, że hala lekkoatletyczna w kompleksie Zawiszy będzie za chwilę budowana. Zgodnie z naszą obietnicą będziemy tę halę budować. Młodzi ludzie muszą mieć gdzie ćwiczyć i trenować. Hala na Zawiszy będzie takim znakomitym miejscem – zapowiadał szef rządu podczas konferencji prasowej, jaką zorganizowano na stadionie przy ul. Gdańskiej 163. Od tych słów szefa rządu minęło niemal dwa i pół roku. Jedyne, co się wydarzyło w miejscu, gdzie ma zostać wybudowana hala, to wyburzenie budynków – olimpijek,w których spali sportowcy.

Przypomnijmy: szacunkowy koszt inwestycji miał wynieść około 50 milionów złotych. Prezydent Bruski od samego początku wskazywał, że inwestycja powstanie, jednak miasto na ten cel aplikowało o środki z budżetu Ministerstwa Sportu i Turystyki. Na Jezuickiej liczono, że ze szczebla centralnego trafi przynajmniej połowa dofinansowania, tj. ok. 25 mln zł. Jeszcze za czasów, kiedy na czele resortu stał Witold Bańka (dzisiaj szef Światowej Agencji Antydopingowej) ogłoszono, że do Bydgoszczy na ten cel w trzech transzach trafi niemal 15 mln zł. Dla miasta była to jednak kwota niewystarczająca, bo później prezydent podczas jednej z sesji Rady Miasta wskazywał, że i połowa tego dofinansowania może nie wystarczyć na sfinansowanie inwestycji. Budowa hali lekkoatletyczno-strzeleckiej została więc odłożona w czasie, a zawodnicy do dzisiaj trenują w obiekcie, który m.in. nie posiada okrężnej bieżni, wskutek czego utrudnione jest trenowanie biegów na dłuższych dystansach niż sprint, a konstrukcja obecnego obiektu uniemożliwiała również swobodne trenowanie skoku o tyczce.


ZOBACZ: Wszystkie informacje o budowie hali lekkoatletyczno-strzeleckiej w Bydgoszczy


Temat powstania obiektu powrócił i poruszono go podczas niedawnego spotkania prezesów bydgoskich klubów sportowych z szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukaszem Schreiberem i kierownictwem Kujawsko-Pomorskiej Rady Olimpijskiej, którą reprezentowali Zbigniew Leszczyński i Krzysztof Zieliński. Wątek został poruszony przez prezesa lekkoatletycznego BKS-u Bydgoszcz Błażeja Baumgarta.  – Temat jest wałkowany od 2015 roku, już wtedy ta hala była potrzebna – mówił.

Jeżeli chcemy, aby Bydgoszcz była wiodącym ośrodkiem lekkoatletycznym w Polsce i miała miano polskiej stolicy lekkiej atletyki, to ta hala jest niezbędna

– dodał Baumgart. Podkreślił, że to miasto musi być inicjatorem i inwestorem budowy hali lekkoatletyczno-strzeleckiej i przypomniał, że deklarację budowy obiektu złożyła zastępca prezydenta miasta Iwona Waszkiewicz, kiedy Bydgoszcz przed członkami światowej federacji World Athletics składała aplikację i przedstawiała prezentację dotyczącą organizacji w mieście lekkoatletycznych mistrzostw Świata do lat 20. Już wiadomo, że gród nad Brdą nie zorganizuje tej imprezy w 2024 roku (wybrano stolicę Peru, Limę), ale jest w grze o jej organizację dwa lata później. Gdyby Bydgoszcz tę imprezę otrzymała, byłaby pierwszym miastem w historii, która gościłaby ją trzy razy w historii (wcześniej organizowała ją w lipcu 2008 i 2016 roku).

Sam minister Schreiber, gdy pytaliśmy o kwestię budowy obiektu, odpowiada: – Ta hala jest potrzebna, aby miasto rozwijało swoją pozycję na mapie lekkoatletycznej. Dla mnie priorytetem jest to, żeby ten temat doprowadzić do końca. Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów ma nadzieję, że ten temat uda się zamknąć w 2022 roku. Przypomnijmy, że całkiem niedawno udało się znaleźć i zabezpieczyć środki finansowe na inną dużą inwestycję w mieście – budowę kampusu Akademii Muzycznej.

O kwestię związaną z inwestycją zapytaliśmy także w ratuszu. – Konsekwentnie deklarowaliśmy, że na treningową halę lekkoatletyczną i strzelectwa sportowego możemy przeznaczyć 30% wartości inwestycji – pisze w mailu do naszej redakcji rzecznik ratusza. Marta Stachowiak zapowiada, że miasto będzie aplikować o środki z budżetu Ministerstwa Sportu i Turystyki. – Zwróciliśmy się z prośbą o 50% dofinansowania do ministerstwa. Planujemy aplikować w konkursach ministra – dodaje Stachowiak. Środki na inwestycję mają zostać zabezpieczone także przez urząd marszałkowski. Deklarację o gotowości dofinansowania inwestycji w wysokości 20%, marszałek Piotr Całbecki złożył w trakcie niedawnego spotkania z olimpijczykami. – W projekcie budżetu, w porozumieniu z samorządem województwa, pieniądze będą zabezpieczone natychmiast po otrzymaniu pozytywnej informacji od Ministerstwa Sportu i Turystyki – deklaruje Marta Stachowiak.

Interpelację złożył także bydgoski poseł Lewicy. Jan Szopiński podczas ostatniego posiedzenia Sejmowej Komisji Finansów Publicznych złożył poprawkę, w której wnioskuje o to, aby rząd przeznaczył 60 milionów złotych na realizację tej inwestycji. – Niestety, pomimo szumnych zapowiedzi pana premiera, hala lekkoatletyczna Zawiszy do dzisiaj nie powstała, a kancelaria pana premiera na ten cel nie zabezpieczyła ani złotówki – mówi Szopiński i przypomina, że kilkukrotnie w tej sprawie już występował do rządu. Jak argumentuje swoją poprawkę? – Wielofunkcyjny obiekt pozwoli na znaczące usprawnienie procesów treningowych – podkreśla poseł i wylicza: – Dzisiaj to jest dwa tysiące sportowców, w tym czterystu lekkoatletów i stu siedemdziesięciu strzelców. O poparcie tej poprawki, polityk zaapelował zarówno do posłów partii opozycyjnych, jak i obozu rządzącego. – Głosujcie za rozwojem naszego województwa i miasta Bydgoszczy – kończy poseł Lewicy.

Głosowanie w sprawie budżetu oraz poprawek budżetowych zaplanowano podczas piątkowego (17 grudnia) posiedzenia niższej izby parlamentu.

0 0 votes
Article Rating
Szymon Fiałkowski
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments