Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Miasto chce odnowić fragment bulwarów nad Brdą. Ale to kropla w rzece potrzeb

Dodano: 14.04.2020 | 16:29

Na zdjęciu: W ramach remontu bulwarów, przy dawnej przystani wioślarskiej powstanie nowa - szersza niż obecna - kładka dla pieszych i rowerzystów.

Fot. BB

Przebudowa nabrzeża Brdy na odcinku od mostu Bernardyńskiego do mostu Pomorskiego jest wyczekiwana przez wielu bydgoszczan. Władze zapowiadają ją od ponad dekady, ale na drodze do realizacji stoi szereg przeszkód. Iskrą nadziei na ożywienie potencjału rzeki jest złożenie przez miasto wniosku o pozwolenie na przebudowę pierwszego fragmentu bulwarów na wyżej wymienionym odcinku, a także starania o unijne dofinansowanie na ten cel. Pojawia się jednak obawa, czy potrzebna i oczekiwana iskra nie zostanie jednak zgaszona przez sytuację ekonomiczną.

Po zakończeniu remontu nabrzeży na odcinku od ulicy Mostowej do Unii Lubelskiej mieszkańcy Bydgoszczy liczyli, że urząd miasta, który w swoich komunikatach często podkreślał znaczenie i atuty Brdy, pójdzie za ciosem i szybko zajmie się rewitalizacją uczęszczanego odcinka wzdłuż ulicy Jagiellońskiej. Projekt jego przebudowy powstał w latach 2010-2011 i był przygotowywany z myślą o wykorzystaniu środków europejskich – analogicznie jak miało to miejsce w przypadku zrewitalizowanych odcinków od Unii Lubelskiej do Starego Miasta. W kolejnej perspektywie unijnej pieniędzy na przebudowę bulwarów jednak już nie było, przez co plany zostały odłożone na półkę.

Idea rewitalizacji wróciła jednak do łask w marcu 2017 roku. Prezydent Rafał Bruski ogłosił wówczas, że w związku z otrzymaniem dofinansowania na rozbudowę ulicy Grunwaldzkiej część środków, która miała być przeznaczona na tę inwestycję zostanie przesunięta na realizację innych zadań. Wśród nich znalazł się kolejny etap rewitalizacji bulwarów. Remont odcinka od mostu Bernardyńskiego do mostu Pomorskiego miał łącznie kosztować 22 miliony złotych. Warto przypomnieć, że w ramach „dekalogu” inwestycji, które miały powstać dzięki oszczędnościom z przebudowy Grunwaldzkiej, zakładano m.in. modernizację ZS nr 14, budowę hali sportowej dla Zespołu Szkół Elektronicznych, boiska na terenach Gwiazdy oraz remonty: mostu w ciągu ulicy Mińskiej oraz ulic Pod Skarpą, Cieszkowskiego czy Zamczysko. Te zamierzenia zostały zrealizowane, lecz bulwary nadal podzielają los innych planów, które wciąż czekają na swój czas – budowy biegunarium w Myślęcinku czy przebudowy placu Kościeleckich.

– Wiosną tego roku wznowione zostały prace projektowe. Polegają one na aktualizacji wcześniej przygotowanego opracowania i uwzględnieniu budżetu całego zadania na poziomie 22 mln zł. Jest to zadanie wieloletnie przewidziane do realizacji na lata 2017-2020 – powiedziała nam w listopadzie 2017 roku Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta miasta. Dlaczego zakładany wówczas termin nie został dotrzymany? Przede wszystkim przez konieczność przeprojektowania nabrzeży – wizja remontu odcinka wzdłuż ulicy Jagiellońskiej przewidywała jedynie wzmocnienie nabrzeża i budowę ciągu pieszo-rowerowego/drogi rowerowej oraz chodnika. Uzupełnieniem nowych ścieżek miały być proste elementy małej architektury w postaci ławek czy koszy na śmieci. Wzbudziło to spore emocje wśród mieszkańców, którzy podkreślali, że w ramach rewitalizacji bulwarów w Warszawie czy Wrocławiu wokół rzeki powstawały nowe atrakcje (np. tarasy widokowe), które przyciągały mieszkańców. W Poznaniu sukcesywnie oddawane są za to fragmenty tzw. Wartostrady, czyli trasy pieszo-rowerowej wzdłuż Warty.

Poniżej prezentujemy, jak wygląda otoczenie bulwarów wiślanych w stolicy.

Rzecznik urzędu miasta stwierdziła jednak, że urzędnicy nie spotkali się z krytyką projektu bulwarów. – Jesteśmy otwarci na dyskusje o przygotowywanych projektach, ale do tej pory nie docierały do nas jakiekolwiek sygnały by w pierwszym opracowaniu na którym bazujemy zaproponowane rozwiązania budziły emocje – przekazała nam w 2017 roku. Te pojawiły się jednak na posiedzeniu zespołu ds. polityki rowerowej, które odbyło się 12 grudnia 2017 roku. Przedstawiciele środowisk rowerowych przekazali na nim, że rozwiązania zastosowane w projekcie przebudowy bulwarów mijają się z ich oczekiwaniami – ich sprzeciw budził przede wszystkim zaplanowanie wspólnego ciągu pieszo-rowerowego, co na tak wąskim odcinku wpływałoby na występowanie licznych konfliktów między pieszymi a rowerzystami. Przedstawicielka wydziału inwestycji miasta Jolanta Drostek podkreśliła wówczas, że uwarunkowania terenowe i własnościowe nie pozwolą na spełnienie oczekiwań przedstawionych przez stronę społeczną, a Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej stawia opór wobec poszerzenia inwestycji kosztem koryta rzeki. Uwagi, zgłaszane m. in. przez Pawła Górnego ze Stowarzyszenia Społeczny Rzecznik Pieszych czy radnego Jakuba Mikołajczaka miały jednak zostać przeanalizowane, a sam projekt – ulec drastycznym zmianom.

Miasto chce odnowić fragment bulwarów nad Brdą. Ale to kropla w rzece potrzeb

Zobacz również:

Tekst z 2017 roku o rewitalizacji bulwarów

W czerwcu 2018 roku prezydent Rafał Bruski ogłosił, że prace projektowe nabrzeża miałyby zakończyć się na początku 2019 roku. – Robimy to w taki sposób, aby wzdłuż drugiego brzegu powstała ciągła ścieżka rowerowa, by można było nim bezpiecznie chodzić i jeździć. Mamy problemy z działkami – tereny nienależące miasta dochodzą bardzo blisko bulwarów, ale spróbujemy porozmawiać z ich właścicielami. Może oddadzą nam je dobrowolnie albo zdecydują się je sprzedać, tak abyśmy mogli poprowadzić i bezpieczną drogę dla rowerów, i bezpieczny chodnik powiedział Bruski. W tym samym czasie pojawił się jednak kolejny problem – w pobliżu dworca PKS, na wysokości dawnej gazowni miejskiej stwierdzono zanieczyszczenie terenu. Projektowanie remontu tego odcinka zostało wstrzymane do czasu szczegółowego rozpoznania zanieczyszczeń oraz decyzji w zakresie metody remediacji terenu i okresu jej wykonania, który nastąpi nie wcześniej, niż zostanie oczyszczony teren po dawnej gazowni.

Dokumentacja dotycząca rewitalizacji bulwarów i nabrzeży na lewym brzegu Brdy na odcinkach od mostu Bernardyńskiego do ulicy Uroczej oraz od ulicy Krakowskiej do Słonecznego Młyna została odebrana w styczniu tego roku. 25 marca urząd miasta złożył wniosek o pozwolenie na budowę dla inwestycji, polegającej na rewitalizacji fragmentu bulwarów nad Brdą, na odcinku od Mostu Bernardyńskiego do ulicy Uroczej. Wniosek – a faktycznie dwa wnioski (jeden obejmuje przebudowę konstrukcji nabrzeża, a drugi budowę ciągów pieszych i rowerowych) – dotyczą jednak tylko części nabrzeża, planowanego do rewitalizacji.

Urząd miasta zapewnia, że projekt, złożony w ramach wniosku o pozwolenie na budowę obejmuje uwagi do projektu nabrzeża, które wnosił zespół ds. polityki rowerowej miasta oraz społeczna rada ds. estetyki. – Zostały one w zdecydowanej większości uwzględnione. Jedyne ograniczenia wynikają z kwestii formalnych i technicznych – podkreśla Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta miasta. Warto dodać, że uwagi dotyczyły one m.in. szerokości chodnika i dróg dla rowerów oraz adaptacji przestrzeni wokół bulwarów. – Istnieje jeszcze wprowadzania mniejszych korekt, o ile nie spowodują istotnych zmian projektu – dodaje.

Zapytaliśmy ratusz o szczegóły remontu bulwarów na odcinku most Bernardyński – Urocza. Jak się dowiedzieliśmy, pod mostem zaprojektowano modernizację nawierzchni w postaci ścieżki pieszej i rowerowej. Przy dawnej przystani wioślarskiej powstanie nowa, szersza niż obecna (widoczna na zdjęciu ilustrującym artykuł), kładka. Planowany obecnie do rewitalizacji odcinek od strony wody kończy się przy dawnym klubie Trip – oznacza to, że w ramach przebudowy rozbiórce ulegnie stalowa konstrukcja postawiona przy budynku. – Natomiast od strony ulicy Uroczej, w celu zapewnienia możliwości wjazdu sprzętem na bulwar podczas robót budowlanych (w tym remediacyjnych) przy dalszym odcinku tj. na wysokości gazowni, nie planuje się obecnie modernizacji nawierzchni – przekazuje Stachowiak.


CZYTAJ TAKŻE: Co z instalacją na kłódki zakochanych?


Z informacji z urzędu miasta łatwo wywnioskować, że rewitalizacja kolejnego odcinka bulwarów będzie realizowana etapami. – Dla odcinka od ul. Krakowskiej do granicy Słonecznego Młyna opracowana została dokumentacja projektowo-kosztorysowa, a dla odcinka od ul. Uroczej do PKS – koncepcja przebiegu ścieżki. Decyzje o realizacji będą zależne od środków zewnętrznych i możliwości finansowych miasta. Trwają prace nad projektem remediacji wspomnianego terenu, które wymagają też uzyskania niezbędnych decyzji administracyjnych – uszczegóławia rzecznik prezydenta. Miasto zapewnia, że pomimo etapowania inwestycji, bulwary mają zachować spójność materiałów i elementów małej architektury na całym odcinku.

W obliczu pandemii koronawirusa – i spadku dochodów miasta – należy jednak zadać pytanie, czy złożenie wniosku o pozwolenie na budowę (którego ważność wynosi 3 lata) oznacza, że istnieje szansa na start inwestycji już w 2021 roku?

– Rewitalizację odcinka bulwarów od mostu Bernardyńskiego do ul. Uroczej rozpoczniemy pod warunkiem uzyskania dofinansowania zewnętrznego ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2014-2020. Złożyliśmy w tym celu wniosek aplikacyjny. Ze względu na możliwe zewnętrzne dofinansowanie ten odcinek ma największe szanse na realizację

– podkreśla Stachowiak. Na razie ratusz nie podaje jednak konkretnej daty startu inwestycji.

Przebudowa niewielkiego odcinka Bernardyńska – Urocza (z perspektywą dalszej rewitalizacji w kierunku mostu Pomorskiego) to jednak kropla w morzu – skoro jednak mowa o Brdzie, to lepiej pasuje określenie rzece – potrzeb i oczekiwań związanych z bulwarami. Coraz więcej mieszkańców wskazuje na konieczność wykorzystania potencjału nabrzeża od mostu Pomorskiego w kierunku ulicy Kazimierza Wielkiego. W jego rejonie powstają (bądź są w planach) inwestycje mieszkaniowe i biurowe, a bliskość Bartodziejów sprawia, że zaadaptowane bulwary byłyby kolejnym miejscem rekreacji i wypoczynku dla mieszkańców tego osiedla. Orędowniczką wykorzystania potencjału tego odcinka Brdy jest dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej Anna Rembowicz-Dziekciowska. – Chciałabym teraz zacząć działania, by udostępnić Brdę mieszkańcom Bartodziejów. To jeden z najbardziej intensywnie zaludnionych obszarów, położony tak blisko rzeki, który nie ma do niej dostępu – podkreślała niecały miesiąc temu dyrektor MPU.

Miasto chce odnowić fragment bulwarów nad Brdą. Ale to kropla w rzece potrzeb

Zobacz również:

Przy Brdzie powstają Aura Towers

Na razie wizja przebudowy nabrzeży od mosty Pomorskiego w kierunku Fordonu W ubiegłym roku w ramach BBO został zgłoszony projekt „Bartodziejskie Bulwary Brdy”. Idea rewitalizacji krótkiego odcinka została jednak zahamowana przez miasto, które nie zgodziło się na stworzenie ścieżki w gorszym standardzie niż 5-metrowy ciąg pieszy. – Wydaje mi się, że na taki standard (patrząc na pozostałe odcinki bulwarów) poczekamy jeszcze kilkanaście lat, jak nie więcej – komentował twórca projektu. Według argumentacji urzędników, którzy odrzucili projekt najpierw konieczny byłby remont samego nabrzeża. Szansą dla terenów wokół Brdy może być przygotowywana dla urzędu marszałkowskiego koncepcja trasy rowerowej Eurovelo 9, łączącej Trójmiasto z Adriatykiem. Przewiduje się, że jej przebieg zostanie wyznaczony przez Bydgoszcz – najprawdopodobniej obejmie on także bulwary na Bartodziejach. Uwzględnienie w koncepcji znacznej części bydgoskich terenów nadrzecznych stworzyłoby szansę na pozyskanie dodatkowych środków na ich rewitalizację.

Chęci ożywienia nabrzeży są słyszalne także po drugiej stronie rzeki – podczas ubiegłorocznej sesji rady miasta z udziałem rad osiedli przedstawiciele Kapuścisk zachęcali ratusz do podjęcia działań na rzecz rewitalizacji nabrzeża Brdy. Tereny równoległe do ulicy Toruńskiej cieszyły się popularnością już w latach 60. i 70. XX wieku, lecz obecnie są mało uczęszczane. Szansą na ich ożywienie mogła być budowa mostu tramwajowego w ramach przedłużenia trasy od ulicy Perłowej do Bałtyckiej, lecz ten wariant budowy linii łączącej Toruńską i Fordońską został odrzucony przez ratusz po głosach sprzeciwu ze strony działkowców. Bydgoskie środowiska społeczne opowiadają się za połączeniem Bartodziejów i Kapuścisk kładką dla pieszych, która poprawiłaby dostępność komunikacyjną – także dla właścicieli działek – a przede wszystkim pomogłaby ożywić nabrzeża.

Podczas ubiegłorocznej sesji podobne apele można było też usłyszeć od radnych z Czyżkówka i Jachcic. Zachodni odcinek Brdy jest równie urokliwy co ten przy Bartodziejach, ale podobnie jak w pozostałych przypadkach jego potencjał nie jest w żaden sposób wykorzystywany. W tym rejonie udało się jednak zrealizować kładkę pieszo-rowerową, która powstała przy okazji budowy ciepłociągu. Przeprawa pomiędzy ulicami Świekatowską i Jednostronną może być impulsem, który zwróci uwagę urzędników na wskazywaną już przez MPU atrakcyjność tego terenu.

Na koniec warto dodać, że odnowy wymagają także śródmiejskie i staromiejskie odcinki przy rzece. Bulwar przy Starym Porcie lata świetności ma już za sobą, a ponadto jego konstrukcja odstaje od dzisiejszych norm i tendencji w projektowaniu przestrzeni pieszej. Schodki utrudniają przejazd zarówno rowerzystom, jak i osobom prowadzącym wózki dziecięce, nie wspominając już o osobach o ograniczonej mobilności. Inspirujący pomysł przebudowy fragmentu nabrzeża w rejonie ulicy Marszałka Focha przedstawili natomiast autorzy projektu Nowego Portu – BBGK Architekci. Inwestor – firma AWZ – przygotował urzędnikom propozycje rozwiązań koncepcyjnych, które ożywiłyby bulwary nad Brdą, podniosłyby atrakcyjność terenów publicznych i byłyby spójne z poziomem architektonicznym nowej zabudowy – ale decyzja o ich realizacji zależy od miasta.

0 0 votes
Article Rating
Błażej Bembnista
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments